Cmentarz przy Poprzecznej w Olsztynie cały czas się powiększa [ZDJĘCIA]

2021-06-28 12:35:13(ost. akt: 2021-06-28 10:28:45)

Autor zdjęcia: Zbigniew Woźniak

Już wkrótce na cmentarzu przy Poprzecznej powstaną nowe kolumbaria. Na cmentarzu Dywity trwają prace związane z przygotowaniem terenu na nowe pochówki. — Wakacje to czas intensywnych prac — mówi Zbigniew Kot, dyrektor Zakładu Cmentarzy Komunalnych.
— Zapowiadają się pracowite wakacje, bo to właśnie w czerwcu i lipcu kończą się terminy ważnych przetargów.
— Rzeczywiście, w połowie lipca rozstrzygną się losy Wielofunkcyjnego Domu Przedpogrzebowego i krematorium na cmentarzu Dywity. Obecnie w postępowaniu przetargowym bierze udział trzech inwestorów. Jednak bardzo trudno przewidzieć, jakie będzie zakończenie. W tym tygodniu z kolei odbyło się otwarcie ofert w przetargu dotyczącym budowy Alei Południowej na cmentarzu Dywity. Wpłynęły trzy oferty, więc wszystko wskazuje na to, że zostanie wyłoniony wykonawca.
Przed nami też jeden z ważniejszych przetargów związanych z nekropoliami, którego rozstrzygnięcie zaplanowaliśmy na koniec lipca. To przetarg na „odbiór i zagospodarowanie odpadów z terenu cmentarzy komunalnych, zamkniętych i wojennych w Olsztynie”. To duże zamówienie o długim horyzoncie.
Wywóz odpadów to jedna z najistotniejszych pozycji kosztów utrzymania cmentarzy, które z przyczyn niezależnych od nas stale rosną. Pomimo to staramy się zachować opłaty za miejsca grzebalne na tym samym poziomie. I z dużym wysiłkiem, ale to się udaje. Od 2016 roku nie wzrosły ceny miejsc podstawowych na olsztyńskich nekropoliach.

— Skąd to błędne przekonanie, że w przypadku cmentarzy najbardziej pracowity czas przypada na jesień?
— Częściowo jest to błędne przekonanie. Oczywiście październik jest miesiącem wyjątkowo wytężonej pracy, ale pozostałe miesiące roku również nas nie oszczędzają. Przez cały rok trwa intensywna praca administracyjna. Również w okresie pandemicznym prowadziliśmy pełną obsługę klienta. W okresie zimowym być może jest mniej odwiedzających, ale odbywają się przecież pochówki. Muszą być więc zapewnione warunki ich dokonania. Wykonywane są wszystkie prace związane z np. odśnieżaniem, sprzątaniem terenu. Wiosną odbywa się kolejne sprzątanie — po zimie oraz pierwsze koszenie traw.
W pierwszym kwartale roku muszą też odbywać zabiegi związane z utrzymaniem drzewostanu. A trzeba tutaj podkreślić, że na każdej nekropolii znajdującej się w zarządzie Zakładu Cmentarzy Komunalnych jest 800 drzew. Co roku więc trzeba dokonać ich komisyjnego przeglądu i zaplanować wycinkę drzew chorych. W ich miejsce jesienią planowane są z kolei nasadzenia kompensacyjne, które uzupełniają te straty.
Musimy również usuwać drzewa, które posadzili sami mieszkańcy bez pozwolenia. Niestety to się wciąż zdarza. Ludzie sadzą je bez naszej wiedzy, a wycinka takiego drzewa wymaga od nas uzyskania specjalnych zgód, przeglądów komisyjnych i są to również koszty specjalistycznej wycinki. To są procedury, które wymagają dużego nakładu pracy, m.in. pod kątem przygotowania odpowiedniej dokumentacji. Te prace są prowadzone w I i IV kwartale roku. Później, ze względu na sezon lęgowy ptaków jest to niemożliwe.

— Równolegle odbywają się przetargi związane z bieżącymi inwestycjami na nekropoliach. Jak na przykład przetarg na budowę kolejnych kolumbariów.
— Przekazaliśmy już plac budowy wykonawcy. Jesienią nowe miejsca powinny być już dostępne. W czerwcu odbywa się drugie koszenie traw na cmentarzach. Trwają prace porządkowe i budowlane. Jest to też sezon urlopowy. Trzeba to jakoś pogodzić.

— Wspomnieliśmy o budowie nowych kolumbariów. Czy zainteresowanie kolumbariami nadal jest duże?
— Bardzo duże i stale rośnie. Dziś w Olsztynie co trzeci pochówek jest pokremacyjny. W każdym z takich kolumbariów są 54 nisze, czyli mamy 108 nowych miejsc na pochówki urnowe, a w każdej niszy będzie możliwe pochowanie nawet ośmiu urn. Kremacja to pochówki nieinwazyjne dla środowiska. Również nieco tańsze. Urny można pochować w każdym rodzaju grobu. Może to być kolumbarium, ale też zwykły grób. W wielopoziomowym grobie ziemnym, za który opłata wynosi 1250 złotych za 20 lat, może być pochowanych wielu członków rodziny. W tym samym grobie mogą być pochowane osoby w sposób tradycyjny, w trumnie i pokremacyjnie w urnach. Jeden grób, jedna opłata i cała rodzina w jednym miejscu. To bardzo dobre rozwiązanie. Sprawia, że cała rodzina może spotykać się przy jednym grobie. Oczywiście tutaj wszystko zależy od osób bliskich osoby zmarłej, ich przekonań, ale takie rozwiązanie pozwala spełnić wszystkie oczekiwania.

— Obecnie pod kątem zwiększonego zainteresowania pochówkami pokremacyjnymi prowadzone są prace na cmentarzu Dywity.
— Tak, obecnie przestrzeń wokół planowanego Wielofunkcyjnego Domu Przedpogrzebowego oraz krematorium przeznaczona jest właśnie głównie na kwatery urnowe. Przymierzamy się również do budowy kolumbariów, które będą różnić się wyglądem od tych na cmentarzu Poprzeczna. Planujemy, że pierwszy taki obiekt powstanie już w przyszłym roku. Teraz na cmentarzu Dywity trwają prace, które docelowo zakończą się przygotowaniem pięciu hektarów pod nowe pochówki. Zakończyły się prace związane z niwelacją terenu, trwa budowa sieci wodociągowej i odwodnieniowej. Zagospodarowanie tej powierzchni cmentarza Dywity ma zapewnić miejsca grzebalne na co najmniej najbliższe 10 lat.

Katarzyna Janków-Mazurkiewicz