Kaja Godek chce zakazać refundacji in vitro na Warmii i Mazurach

2021-06-25 15:15:45(ost. akt: 2021-06-26 00:10:24)
Dla wielu par in vitro jest jedyną szansą na posiadanie dziecka.

Dla wielu par in vitro jest jedyną szansą na posiadanie dziecka.

Autor zdjęcia: Boris Gonzalez/pixabay.com

Fundacja Życie i Rodzina Kai Godek rusza z akcją zbierania podpisów w województwie warmińsko-mazurskim pod petycją znoszącą refundację programu in vitro przez samorząd. Wicemarszałek Marcin Kuchciński nie przewiduje takiego scenariusza...
Fundacja Życie i Rodzina jest skrajnie prawicową organizacją określającą się pro-life, która głosi hasła antyaborcyjne i anty-LGBT. Organizacja ogłosiła zbiórkę podpisów pod petycją, w której domaga się zniesienie refundacji programu in vitro w województwie warmińsko-mazurskim. Dlaczego akurat w tym regionie?

Krzysztof Kasprzak, członka zarządu fundacji Życie i rodzina: — Chcemy zahamować refundację in vitro z pieniędzy publicznych. Organizujemy tę akcję w województwie warmińsko-mazurskim dlatego, że kilka decyzyjnych osób myśli, że może decydować za mieszkańców całego województwa, a nie było nawet konsultacji spolecznych w tej sprawie. Teraz pokażemy, że mieszkańcy nie zgadzają się na finansowanie sztucznego rozrodu. Pod koniec sierpnia złożymy petycję i podpisy — zapewnia.

I dodaje: — In vitro bezpośrednio wiąże się z aborcją. Jest to aborcja na najwcześniejszym etapie życia dzieci, gdy zarodki nie spełniają wymaganych kryteriów. In vitro wiąże się również z aborcją eugeniczną, gdyż dzieci poczęte metodą in vitro często są obarczone chorobami i wtedy rodzicom często doradza się aborcję. Jest to metoda nieskuteczna, program robiony za rządów Platformy Obywatelskiej pokazał, że ta skuteczność jest na poziomie 12 proc., więc jest to oszukiwanie ludzi, że będą mieć dzieci, mimo tego, że nie będą mieć. Jedyne, co jest pewne, to zarobek dla firm z branży — podsumowuje Krzysztof Kasprzak.

Akcji sprzeciwia się stowarzyszenie Nasz Bocian działające na Rzecz Leczenia Niepłodności i Wspierania Adopcji. Członkowie stowarzyszenia otwarcie krytykują akcję fundacji Życie i Rodzina, opisując swoje stanowisko w mediach społecznościowych.

— Fundacja Życie i Rodzina założona przez Kaję Godek chce zlikwidować samorządowe programy dofinansowania leczenia niepłodności metodą in vitro. Właśnie wystartowali ze zbiórka podpisów pod pierwszą petycją o wycofanie programu w województwie warmińsko-mazurskim. Uruchomiona została również specjalna strona stopinvitro.pl, która służy zbieraniu funduszy i koordynacji działań. Strona sugeruje że działania zostaną rozszerzone na kolejne województwa i miasta ... — czytamy na oficjalnym profilu Stowarzyszenia Nasz Bocian.


Marta Górna ze Stowarzyszenia na Rzecz Leczenia Niepłodności i Wspierania Adopcji Nasz Bocian wyjaśnia kilka kwestii na temat in vitro.

CZYM JEST NIEPŁODNOŚĆ?
Niepłodność to niemożność zajścia w ciążę po roku regularnego współżycia bez użycia środków antykoncepcyjnych. Choroba ta dotyka nawet co piątą parę w wieku reprodukcyjnym. W Polsce jest to ok.1,5 mln par, 7-20 proc. z nich kwalifikowanych jest do in vitro. Liczba osób dotkniętych niepłodnością zwiększa się z każdym rokiem, dlatego Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) uznała niepłodność za chorobę społeczną.

NA CZYM POLEGA IN VITRO I KIEDY JEST STOSOWANE?
Zapłodnienie pozaustrojowe (IVF, ang. in vitro fertilization), zwane popularnie zapłodnieniem in vitro, to jedna z metod leczenia niepłodności polegająca na połączeniu plemnika oraz komórki jajowej poza organizmem kobiety. Pierwszy etap rozwoju zarodka odbywa się w laboratorium, a następnie embrion transferuje się do macicy kobiety, gdzie się zagnieżdża i rozwija lub zamraża się je i podaje w przyszłości.

Metoda stosowana jest w przypadku bezpośrednich wskazań (sytuacje, w których nie ma możliwości uzyskania ciąży spontanicznie, np. niedrożne jajowody, bardzo słabe parametry nasienia) oraz w sytuacjach, kiedy inne metody leczenia zostały wyczerpane i nie przyniosły rezultatu w postaci ciąży.

In vitro to najskuteczniejsza i bardzo bezpieczna metoda leczenia niepłodności. Skuteczność leczenia metodą in vitro zależy od wielu czynników, dając średnio 35-38 proc. szans na uzyskanie ciąży w czasie jednego cyklu.

Według statystyk na świecie rocznie z in vitro rodzi się ok 350 tys. dzieci.

Mieszkańcy regionu chętnie korzystają z pilotażowego programu refundującego in vitro. I to działaczom fundacji Życie i Rodzina najwyraźniej sie nie podoba. Co na to Urząd Marszałkowski w Olsztynie, który ten zabieg dofinansowuje?

Wicemarszałek Marcin Kuchciński w rozmowie z "Gazetą Olsztyńską" zapewnia, że jest zadowolnony z dotychczasowego działania projektu i chce go kontynuować.

Tegoroczny program jest pilotażowy. Mamy już pierwsze obserwacje i spostrzeżenia i to na ich podstawie będziemy wprowadzać wszystkie zmiany. Chcemy polepszyć dostęp do metody in vitro dla mieszkańców Warmii i Mazur. Taki jest nasz cel i w przyszłorocznym budżecie będziemy chcieli ten projekt kontynuować, być może w zwiększonej kwocie finansowania — mówi Marcin Kuchciński. — Jesteśmy zadowoleni z tego projektu. Lista została wypełniona w dwa dni, powstała długa lista rezerwowa. Dla nas najważniejszą informacją jest to, że jest zapotrzebowanie na in vitro w naszym regionie — podkreśla.

Olsztyńska lewica zdecydowanie sprzeciwia się pomysłom organizacji Kai Godek. Emilia Bartkowska-Młynek z Olsztyńskiego Marszu Równości działania fundacji komentuje następująco:

Szacuje się, że w Polsce na niepłodność cierpi w przybliżeniu co piąta para. To ogromna liczba — 1,5 miliona par, czyli 3 miliony osób. Osób, które chciałyby mieć dziecko, a tego dziecka z powodów zdrowotnych mieć nie mogą — tłumaczy.
I podkreśla, że in vitro jest sprawdzoną i najlepszą metodą leczenia, bo już 59 proc. pacjentek po pierwszym cyklu in vitro zostaje mamą. Niestety, ta metoda leczenia jest też droga i wielu par na nią zwyczajenie nie stać.Tymczasem...
Rodzicielstwo nie powinno być uzależnione od zamożności! Prawo i Sprawiedliwość wycofało krajowy program dofinansowania in vitro, a wprowadziło w zamian program naprotechnologii, który okazał się porażką — niektóre samorządy, w tym warmińsko-mazurski, starają się ratować tę sytuację. To, co robi Kaja Godek ze swoją fundacją, czyli chęć zablokowania dofinansowania leczenia in vitro także przez samorządy, jest okrutne, a twierdzenia przez nich stawiane o aborcji przez in vitro i zabijaniu dzieci są antynaukowymi bzdurami. Sama nazwa Fundacji Życie i Rodzina wydaje się być hipokryzją, gdy chce się zabrać ludziom szczęście rodzicielstwa. — Nie ma wątpliwości Emilia Bartkowska.

Czy jednak zbiórka podpisów pod petycją nie jest czymś więcej niż "tylko" akcją, która ostatecznie ma doprowadzić do zniesienie refundacji in vitro? Niewykluczone. Profesor Marek Sokołowskim, socjolog z UWM, uważa, że Kaja Godek może badać grunt przed zbliżającymi się wyborami.

Ja w tej sytuacji zadałbym jedno pytanie: czy Kaja Godek zamierza rozpocząć kampanię wyborczą? Bo jeśli pani Godek będzie chciała startować na posła lub senatora to byłyby działania z zakresu marketingu politycznego. Mamy kontrowersyjny temat, a Kaja Godek jest znana z ruchów które określają się mianem „pro-life” — zauważa profesor Marek Sokołowski, socjolog z UWM. — Tymczasem skala demografii w Polsce jest zatrważająca. Dane statystyczne pokazują, że 500+ niewiele zmieniło, rząd już ma świadomość tego, że był to program bardziej socjalny niż demograficzny. Jeżeli społeczeństwo ma się wciąż rozwijać, a Polaków ma nie ubywać, to programy refundacji in vitro przez samorządy są próbą drastycznego odwrócenia negatywnego trendu — podkreśla Sokołowski.
I dodaje: — Kiedyś dumnie ogłaszaliśmy, że jest 40 mln Polaków. To była nieprawda, bo było nas 39 mln. W tej chwili jest nas 38 mln, a dane pokazują, że ta liczba może się niebawem zmniejszyć do 36 mln. Mogę się tylko dziwić, że Kaja Godek, która identyfikuje z ruchami „pro-life”, jest przeciwna programowi, który ma na celu zwiększenie liczby narodzin dzieci — podsumowuje prof. Sokołowski.


Karol Grosz



Komentarze (7) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. grand #3069539 25 cze 2021 23:00

    kasprzak ty też wy....3,14...erdalaj

    Ocena komentarza: warty uwagi (59) odpowiedz na ten komentarz

  2. Ja. #3069545 26 cze 2021 07:31

    Kaja Godek to se może kazać! Czego ona w Olsztynie szuka? A do średniowiecza razem z Czarnkiem!

    Ocena komentarza: warty uwagi (110) odpowiedz na ten komentarz

  3. ttt #3069551 26 cze 2021 08:15

    Kaja Godek i ten Kasprzyk zakazać to se mogą tylko we własnym domu swoim dzieciom i mężowi jak ma i Kasprzyk swojej żonie. Debilizm z ich strony bije.

    Ocena komentarza: warty uwagi (103) odpowiedz na ten komentarz

  4. Andrzej olsztyniak #3069564 26 cze 2021 14:20

    Krzysztof Kasprzak, co Ty robisz ze swoją spermą, może nie uprawiasz seksu, a nawet jak z "połykiem", to jest "kanibalizm". Do seminarium, a Godek jak przyjmą do zakonu.

    Ocena komentarza: warty uwagi (53) odpowiedz na ten komentarz

  5. Stary dziad #3069583 27 cze 2021 07:58

    Przecież Kaja Godek ma już dzieci więc inni nie muszą.

    Ocena komentarza: warty uwagi (55) odpowiedz na ten komentarz

Pokaż wszystkie komentarze (7)