Na al. Przyjaciół w Olsztynie znowu kolejne kłopoty [INTERWENCJA]

Na al. Przyjaciół mieszkańców codziennie czekają niespodzianki. Kiedyś z ulicy dwukierunkowej powstała jednokierunkowa. Niedawno znowu rozpoczęła się zmiana organizacji ruchu. Drogowcy namalowali na jezdni miejsca do parkowania. Do tej pory kierowcy parkowali na chodniku. Teraz pojawił się zakaz i trzeba zatrzymywać się w określonych miejscach. To zwęża drogę.

— Od momentu, kiedy ulica stała się jednokierunkowa, mogły poruszać się nią rowery. W obie strony. Bo pod zakazem wjazdu widniała tabliczka „nie dotyczy rowerów”. Dzieciaki, które jeżdżą do szkoły na dwóch kółkach, mogły więc śmiało jechać krótszą drogą. To samo dotyczyło mieszkańców okolicznych domów i bloków. Niestety w związku z trwającą reorganizacją ruchu, została ona zdjęta. Rowerzyści muszą, tak jak kierowcy, nadrabiać sporo drogi, skręcając w ulicę Rybaki. Czy to ma sens? — opowiada pan Antoni, który mieszka na al. Przyjaciół. — Poza tym drogowcy, ustawiając nowe znaki zakazu, wbili je bez zastanowienia. Na przekład jeden z nich stoi centralnie przed wyjściem jednego z domków.

— W przygotowanym przez ZDZiT projekcie był przewidziany kontraruch rowerowy. Niemniej, na dwukierunkowy ruch rowerowy nie wyraził zgody organ zarządzający ruchem w Olsztynie, czyli Biuro Miejskiego Inżyniera Ruchu — odpowiada Małgorzata Babilec ze ZDZiT w Olsztynie. — Odnosząc się znaku drogowego usytuowanego w świetle furtki, informuję, że lokalizacja znaku będzie poddana oględzinom podczas odbioru prac, a w przypadku stwierdzenia takiej konieczności, oznakowanie zostanie przesunięte.

ar