Mieszkaniec Pisza utopił znajomego w stawie. Rozpoczął się jego proces

2021-05-06 20:30:41(ost. akt: 2021-05-06 21:21:04)

Autor zdjęcia: Archiwum GO

Przed Sądem Okręgowym w Olsztynie ruszył proces Dawida T. oskarżonego m.in. o zabójstwo znajomego oraz grożenie śmiercią świadkowi zbrodni.
Sprawa dotyczy zdarzenia, do którego doszło 28 czerwca 2020 roku. Tego dnia pijany 27-latek odwiedził 55-letniego kolegę. Między mężczyznami doszło do awantury, jej powodem miały być pieniądze.

27-latek kilkakrotnie uderzył mężczyznę, skrępował mu ręce, a następnie wrzucił do bagażnika. Potem wywiózł i wrzucił do stawu.

Do tych czynów miało dojść 28 czerwca 2020 r. w gminie Biała Piska. Oskarżony znał się z pokrzywdzonym. Dawid T. kilka miesięcy wcześniej pobił Bronisława D. w jego własnym mieszkaniu, za co — zgodnie z prawomocnym wyrokiem sądu — miał zapłacić mu 2,5 tys. zł zadośćuczynienia — informuje sędzia Olgierd Dąbrowski-Żegalski, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Olsztynie.

I dodaje: — Według ustaleń prokuratora feralnego dnia Dawid T. w towarzystwie Piotra S. pojechał samochodem osobowym do miejscowości Myśliki, gdzie mieszkał Bronisław D. Po przybyciu na miejsce i zobaczeniu, że Bronisław D. znajduje się pod wpływem alkoholu, próbował uzyskać od niego pisemne oświadczenie o uregulowaniu należności orzeczonej wyrokiem sądu w sprawie o pobicie. Dawid T., aby zdobyć oświadczenie miał bić pokrzywdzonego, a następnie, po skrępowaniu mu rąk i zamknięciu w bagażniku auta, miał wozić go tak po okolicy, a także ciągnąć go przez kilka metrów za samochodem na lince holowniczej przymocowanej do szyi pokrzywdzonego. Na drodze w pobliżu miejscowości Wojny i Myśliki oskarżony zatrzymał pojazd, po czym zaprowadził Bronisława D. do stawu znajdującego się na polu kukurydzy i wepchnął do wody.

Zdaniem prokuratora oskarżony miał kilkukrotnie przytrzymywać pokrzywdzonemu głowę w wodzie, a następnie pozostawić nieprzytomnego pływającego głową w dół i nie dopuścić do udzielenia pomocy pokrzywdzonemu przez Piotra S. Przy czym temu ostatniemu oskarżony miał także grozić śmiercią, jeśli opowie komuś o tym, co się wydarzyło.

Proces Dawida T. rozpoczął się 5 maja tego roku. W pierwszym dniu procesu oskarżony nie przyznał się do zabójstwa Bronisława D., jak również do tego, że miał ciągnąć go na lince holowniczej za samochodem oraz grozić śmiercią Piotrowi S., świadkowi tej zbrodni. Oskarżony odmówił złożenia wyjaśnień.