Wójt gminy Grunwald zaatakował układami, chorobą i homofobią

2021-04-19 20:15:20(ost. akt: 2021-04-19 20:37:13)
Jedno z posiedzeń Rady Gminy Grunwald

Jedno z posiedzeń Rady Gminy Grunwald

Autor zdjęcia: Sesje Rady Gminy Grunwald

Gmina Grunwald ma około 5 tys. mieszkańców. Ktoś nieobeznany z sytuacją może pomyśleć: "Spokojne miejsce". Nic bardziej mylnego. Zarzuty przywłaszczenia sobie dużych kwot pieniędzy, wytykanie chorób psychicznych, afery związane z nieruchomościami, zarzucanie układów z wymiarem sprawiedliwości, a na dodatek piętnowanie kogoś ze względu na orientację seksualną ich dzieci. Ale czy do rozwiązania tych problemów niezbędni są premier Morawiecki, prezes Kaczyński czy prezydent Duda?
Adam Szczepkowski, wójt gm. Grunwald, nie miał łatwego zadania. Objął urząd po swoim poprzedniku, który pełnił go przez 28 lat. W takiej sytuacji albo mógł dogadać się z radnymi, albo wyruszyć z nimi na wojnę. Wybrał drugą opcję.

Pan Adam Szczepkowski od samego początku swojej kadencji zaczął szukać haków na radnych w jakimś stopniu związanych z poprzednikiem wójtem. Stąd wyszła sprawa mojego męża, w sprawie którego sprawy zostały umorzone, więc jego oskarżenia są kompletnie bezprawne. Ja zostałam oskarżona o to, że bez pozwolenia wieszałam ulotki na słupie energetycznym i na przystanku. Zostałam ukarana grzywną. Jeśli teraz wisi coś dokładnie w tym samym miejscu, to wójt nie ma z tym problemu — zauważa Małgorzata Kamińska, radna wielu kadencji.

Wójt gm. Grunwald, żeby rozwiązać problemy z radnymi, przygotował list-raport do premiera Mateusza Morawieckiego i najważniejszych osób w kraju.

Wójt, pisząc do najważniejszych decydentów w kraju, złamał wszystkie obowiązujące zasady. On ma swój punkt odniesienia u marszałka regionu. To pokazuje, że jest postacią nieprzystającą do podłoża, któremu się wydaje, że jest „prezydentem gminy”, a on jest po prostu osobą koordynującą pracę gminy. Nie można mylić słów „rządzić” i „służyć”. — zauważa profesor Kazimierz Kik, politolog.

Jakąś drogę rozwiązania ja z tego impasu znajdę


Zapowiedź tej historii mieliśmy podczas sesji Rady Gminy 18 marca 2021 roku. Adam Szczepkowski zwrócił się wtedy do radnych następującymi słowami:

„Nie będziemy się bawić dalej w kotka i myszkę. Albo jesteście Państwo poważni, albo nie. Ja już to nieraz mówiłem. I jakoś traktujemy poważnie albo nie. I jakąś drogę rozwiązania ja z tego impasu znajdę. Czy to się Państwu będzie podobało, czy też nie. Czy będą takie pytania, czy inne padały w moją stronę, to ja to zrobię. I Państwu nie ulegnę! Żebyście mieli tą świadomość. I ten wasz mentor, który ogląda to zawsze i was kieruje, ukierunkowuje niektórych tutaj, to niech sobie nie myśli, że będzie wiecznie bezkarny. Już jego czas się zbliża, kiedy Temida się z nim zmierzy!”.

Zarzuty pod moim adresem są absurdalne


List kierowany do najważniejszych osób w państwie liczy aż 20 stron, w których Adam Szczepkowski opisuje wszystkie sytuacje sporne, jakie miały miejsce za jego kadencji. Zdecydowanie najwięcej miejsca poświęcone swojemu poprzednikowi, do którego odwołuje się kilkakrotnie, zarzucając mu m.in. układy z wymiarem sprawiedliwości i organami ścigania, przywłaszczenie sobie nieruchomości, nieudane inwestycje czy ogromne zadłużenie gminy. Co na to były wójt gm. Grunwald Henryk Kacprzyk?

Od dawna toczę spór sądowy z panem Szczepkowskim. Zarówno w postępowaniu cywilnym, jak i karnym. Powodem tego konfliktu są posty zamieszczane przeze mnie na Facebooku, które zdaniem obecnego wójta naruszają jego dobra osobiste. Oba pisma skierowane zarówno do wojewody, jak i do premiera, są pełne kłamstw, które — nawet czytając na bieżąco — wyłapałem.

Pierwsza sprawa to oddanie naszego gminnego autobusu w leasing — nie został oddany w żaden leasing. Druga sprawa, po moich siedmiu kadencjach nie zostawiłem dużo większego zadłużenia niż w sąsiednich gminach, nawet mogę stwierdzić, że jest ono dużo niższe. — odpowiada Henryk Kacprzyk. — Tam, gdzie bieda w rodzinie, tam są i kłótnie — to przysłowie doskonale sprawdza się w obecnej sytuacji gminy. Dzisiaj zadłużenie gminy jeszcze nie jest takie duże — w tej chwili to około 9 milionów, ale nie jestem w stanie tego dokładniej określić, bo moje pytania są ignorowane, lub wypowiedzi są wymijające.

Zarzuty pana Szczepkowskiego pod moim adresem są absurdalne. W chwili obecnej nie znam żadnego prokuratora, policjanta czy nikogo z wymiaru sprawiedliwości, więc zarzut, że postępowania sądowe kierowane przeciwko mnie są umarzane przez moje znajomości jest bezpodstawny. Obecnie pracuję nad założeniem sprawy sądowej panu Szczepkowskiemu za nękanie. W liście kierowanym do premiera obecny wójt oskarża mnie o bezprawne nabycie nieruchomości oraz pobranie pieniędzy na remonty dachu, które nie zostały wykonane. Bzdura totalna. Sprawa była kilkakrotnie badana przez prokuraturę i postępowanie było już wielokrotnie umarzane — kończy były wójt.

Pozwy przeciwko wójtowi


Sprawa — poza kwestiami czysto politycznymi — niestety wpisała się również w kontekst homofobiczny. W liście adresowanym do premiera Morawieckiego, Adam Szczepkowski o radnej Ewie Bawolskiej mówi „lecząca się psychiatrycznie przewodnicząca rady (…) propaguje postulaty środowisk LGBT, matka córki lesbijki.”, natomiast o Małgorzacie Kamińskiej — „prywatnie matka lesbijki o poglądach mocno lewicowych”.
Obie wymienione z imienia i nazwiska kobiety poprosiliśmy o komentarz.

Ewa Bawolska: — Skierowałam przeciwko wójtowi pozew o zniesławienie. Nie możemy tak zostawić tej sprawy. Nie rozumiem ujawniania przez wójta spraw orientacji seksualnej mojej córki. Ja jako matka wiem o tym od dawna i w pełni ją akceptuję. Prawdopodobnie chodzi tutaj o wpisanie całej sprawy w narrację konserwatystów, którzy nie akceptują osób o odmiennej orientacji seksualnej. Po tym, jak w marcu dowiedzieliśmy się, że wójt złożył w sprawie rady pismo do premiera, wystąpiliśmy do premiera o udostępnienie tej korespondencji w drodze dostępu do informacji publicznej.

— Na początku kwietnia małżonka wójta na jednym z portali społecznościowych udostępniła dwa posty o tym, że odmienna orientacja seksualna dzieci wynika z błędów wychowawczych rodziców. Nie było tam wprost odniesienia do mojej sytuacji, ale myślę, że to jest główny powód, dlaczego wójt wyciągnął tę sprawę. — mówi przewodnicząca rady. — Jeśli chodzi o moją sytuację, rozwiążę ją podczas postępowania sądowego. Żyjemy w dość małej społeczności, nigdy nie kryliśmy się z orientacją seksualną naszej córki. Ta sytuacja była od dawna znana i w pełni przez nas akceptowana. Wójt w tym piśmie wiele spraw nadinterpretowuje i wielokrotnie mija się z prawdą. Jako przykład podam tutaj sprawę o rzekomym przywłaszczeniu sobie 300 tys. zł przez dyrektorkę szkoły. Tutaj po prostu doszło do błędu, gdzie wpisano złą liczbę uczniów do tabelki. Oczywiście cała sprawa została wyjaśniona i żadne pieniądze nie zniknęły — kończy Ewa Bawolska.

Zupełnie inne stanowisko prezentuje Małgorzata Kamińska, która o orientacji seksualnej swojej córki dowiedziała się… z listu wójta Szczepkowskiego.

Nie wiem, skąd wójt miał takie informacje dotyczące mojej córki, ja dowiedziałam się o tym z tego listu. Moja córka jest dorosła, sama na siebie pracuje i to, jakie ma preferencje seksualne, to jest tylko i wyłącznie jej sprawa. Z tym, że ona doskonale wie, że zawsze może liczyć na nasze wsparcie jako rodziców. Czasy palenia czarownic na stosie już dawno minęły, natomiast wójt nie miał prawa wyciągać takich rzeczy i wbrew czyjejś woli. Moim zdaniem wójt "zdiagnozował" orientację seksualną mojej córki na podstawie śledzenia jej mediów społecznościowych[i] — podkreśla.

Mam nadzieję, że osoby, które popierały wójta, wreszcie postawią go do pionu i przekonają, żeby najzwyczajniej w świecie nas przeprosił[/i] — mówi Małgorzata Kamińska, radna kilku kadencji. — Ja idę do sądu z tą sprawą. Jeśli ma jakieś problemy dotyczące moich działań jako radnej, proszę bardzo, ale nie ma prawa uderzać w moją rodzinę! Wszystkie rzeczy, które wójt napisał o moim mężu, to same kłamstwa.

Jak czują się te dziewczyny i ich rodziny?


Homofobia to niebezpieczne zjawisko, które może doprowadzić do tragedii. Jest wiele przykładów na to, że osoby LGBT+ napiętnowane przez osoby publiczne miały myśli samobójcze lub problemy emocjonalne.

Ani orientacja seksualna, ani zdrowie psychiczne nigdy nie powinny być wykorzystane jako argument do dyskredytacji jakiejś osoby. To, że ktoś jest chory psychicznie albo kocha osobę tej samej płci jest całkowicie normalne, i żaden człowiek nie powinien być z tego powodu obrażany. W tej sprawie najgorsze jest to, że wójt wyciągnął orientację seksualną dzieci, zaatakował rodzinę radnych. Wyoutowanie kogokolwiek jest przemocą. Powiedzmy sobie wprost — to jest przemoc, szczególnie jeśli jest to poruszane w dyskusji publicznej. Nie wyobrażam sobie, jak czują się te dziewczyny i ich rodziny. Musimy w tym momencie powiedzieć, że osoby LGBT+ mają często myśli samobójcze przez brak akceptacji w społeczeństwie, w którym występuje homofobia. Z tej strony pokazał się właśnie wójt gminy Grunwald — mówi Emilia Bartkowska-Młynek z Olsztyńskiego Marszu Równości.

Moim zdaniem dla wszystkich urzędników powinny odbyć się szkolenia, które poprowadzą jakieś stowarzyszenia zajmujące się tematyką LGBT+ (np. Miłość Nie Wyklucza, Kampania Przeciw Homofobii). Wszyscy urzędnicy w całej Polsce powinni być też uświadomieni na temat kryzysów, zaburzeń i chorób psychicznych i postępowania z osobami, które w nich są. Takie sytuacje jak ta, która miała miejsce w gminie Grunwald, nie powinny się powtarzać. — podkreśla Bartkowska-Młynek.

****

W tej chwili przeciwko Adamowi Szczepkowskiemu toczy się kilka spraw sądowych, jednak planowane są kolejne. Trzykrotnie staraliśmy się poprosić wójta gm. Grunwald o telefoniczny komentarz, jednak po porannych spotkaniach ok. 11 opuścił Urząd Gminy i kontakt z nim był niemożliwy. Jutro (wtorek 20 kwietnia) Dziś zgodnie z sugestią sekretarki podejmiemy kolejne próby skontaktowania się z wójtem gminy Grunwald.

Do tematu wrócimy.

Karol Grosz



Komentarze (3) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. grand #3065153 19 kwi 2021 20:37

    Wstyd ,że taki dureń jest wójtem

    Ocena komentarza: warty uwagi (11) odpowiedz na ten komentarz

  2. ttt #3065157 19 kwi 2021 23:36

    Dorwał się do koryta jak świnia i myśli, że jest "panem" (z małej litery bo nie zasługuje na wyróżnienie). Kto go wybrał na wójta, chyba tacy sami jak on. To nie jest gmina Grunwald tylko Ciemnogród.

    Ocena komentarza: warty uwagi (13) odpowiedz na ten komentarz

  3. Andy #3065172 20 kwi 2021 08:39

    Można posłużyć się słynnym, filmowym cytatem: "Nie ma w słowniku ludzi kulturalnych słów, które mogłyby dostatecznie obelżywie określić pańskie postępowanie (...)" Jest to jednak znana mi sytuacja kiedy na stołek włodarza gminy dostaje się ktoś komu wydaje się, że on jest uzdrowicielem, zbawcą, najmądrzejszym, mesjaszem... Za "układ" bierze wszelkie ograniczenia prawne o jakich dowiaduje się już sprawując urząd, bo przecież przed objęciem zielonego pojęcia o tym nie miał. Jest to tylko kolejny przykład tego jak "świadome" i "odpowiedzialne" mamy społeczeństwo - wyborców. Wypłynął na fali populistycznych haseł i wypowiedzi w przekonaniu pewnie, że jest w stanie je spełnić. A ponieważ nie może, bo nie rządzi a służy, zdenerwował się i tupie nóżkami jak rozkapryszone dziecko. Za sam list natomiast powinien być pozbawiony sprawowanej funkcji.

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-16) odpowiedz na ten komentarz