Prof. Maksymowicz działał za zgodą Komisji Bioetycznej UWM

2021-04-15 20:00:55(ost. akt: 2021-04-15 19:55:53)
Wojciech Maksymowicz

Wojciech Maksymowicz

Autor zdjęcia: archiwum GO

Człowiek, który do tej pory był ikoną, nagle znalazł się w centrum wydarzeń, o których mówi cała Polska. Czy stawiane mu zarzuty są wyssane z palca? Nad czym dokładnie pracował profesor Wojciech Maksymowicz z UWM? W jego sprawie zabierają głos kolejne osoby i instytucje. Między innymi szpital wojewódzki w Olsztynie.
Na znak protestu w środę prof. Wojciech Maksymowicz opuścił klub parlamentarny PiS, bo — jak to określił — limit jego skłonności do kompromisu się skończył. — Wobec szkalującego mnie wystąpienia Ministerstwa Zdrowia oświadczam, że nigdy ja ani mój zespół nie prowadził eksperymentów na płodach. Ani nie prowadził badań na żywych płodach ludzkich, ani na zwłokach płodów pochodzących z aborcji. Dla mnie życie ludzką jest największą wartością i myślę, że nie muszę tego udowadniać — powiedział na konferencji prasowej.

To była odpowiedź na zarzuty, jakie pojawiły się wobec niego w związku z prowadzonymi badaniami.

Są zarzuty. Pytamy o dowody


Poseł klubu PiS Kamil Bortniczuk ujawnił na Twitterze treść zawiadomienia, na podstawie którego Ministerstwo Zdrowia miało wszcząć kontrolę na UWM. Autorem zawiadomienia jest Mariusz Dzierżawski, prawicowy działacz pro-life, założyciel Fundacji Pro — prawo do życia. To były prezes Stronnictwa Polityki Realnej, wcześniej wiceprezes Unii Polityki Realnej.

W zawiadomieniu czytamy:
„Działając w imieniu Zawiadamiającego zawiadamiam o możliwości popełnienia na terenie Oddziału Ginekologiczno-Położniczego Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Olsztynie przestępstwa przez lekarza prof. dr. hab. med. Wojciecha Maksymowicza działającego wspólnie i w porozumieniu z lekarzem dr. hab. med. Tomaszem Waśniewskim a polegającego na tym, że w okresie od 01.01.2016 r. do chwili obecnej sprawcy zabili nieustaloną liczbę dzieci przedwcześnie urodzonych poprzez otwarcie konającym dzieciom czaszek bez znieczulenia w celu wycięcia tkanek mózgowych połączone z jednoczesnym dokonaniem nacięcia bez znieczulenia wzdłuż kręgosłupa dziecka i wydłubaniem żyjącym jeszcze dzieciom rdzenia kręgowego”.
To bardzo poważne zarzuty.

Skontaktowaliśmy się z Mariuszem Dzierżawskim, żeby zapytać go, czy weryfikował te informacje, zanim złożył zawiadomienie? Odpisał nam: Weryfikowałem, zawiadomienie było do Prokuratury Krajowej. I dodał: Nie mogę utrudniać śledztwa.

Jedno jest pewne — to, co robił profesor, działo się za zgodą Komisji Bioetycznej UWM. Dotarliśmy do pisma Ministerstwa Zdrowia, a konkretnie podsekretarza stanu Macieja Miłkowskiego, do przewodniczącej Komisji Bioetycznej UWM.

Czytamy w nim m.in., że w związku z analizą określonej aktywności naukowo-badawczej wiceminister zdrowia zwraca się do przewodniczącej Komisji Bioetycznej o informację w zakresie zgłoszonych do Komisji Bioetycznej UWM eksperymentów medycznych (leczniczych, badawczych, badań klinicznych) w dziedzinie neurochirurgii w latach 2013-2020. I prosi o wykaz tytułów projektów, które uzyskały pozytywną opinie Komisji Bioetycznej i zostały dopuszczone do realizacji ze wskazaniem okresu ich realizacji oraz jednostki, w której były przeprowadzone.

W udzielonej odpowiedzi czytamy, że Komisja Bioetyczna przy Wydziale Lekarskim Collegium Medicum UWM w latach 2013-2020 pozytywnie zaopiniowała 21 projektów badawczych. Zwróciliśmy uwagę na dwa, w których pojawia się słowo płód, a które pojawiło się w wypowiedzi rzecznika Ministerstwa Zdrowia o tym, że MZ dostało bardzo niepokojące informacje o możliwych eksperymentach medycznych wykonywanych na UWM pod nadzorem prof. Wojciecha Maksymowicza, a sprawa jest delikatna, bo dotyczy płodów. Oba te projekty są realizowane w Katedrze Neurologii i Neurochirurgii UWM, a kierownikiem Katedry Neurochirurgii jest prof. Wojciech Maksymowicz.

Dwa projekty


Pierwszy projekt, który zaczął się w 2018 roku i ma trwać do kwietnia 2023, dotyczy „Wykorzystanie komórek macierzystych z rdzenia kręgowego i mózgowia zmarłych płodów ludzkich po samoistnych poronieniach do ich implantacji do mózgu, jako próby leczenia chorych w minimalnym stanie świadomości po ciężkich uszkodzeniach mózgu”.

Drugi projekt, który zaczął się też w 2018 roku i ma potrwać do 2023 roku, dotyczy „Zastosowania komórek macierzystych pobranych z rdzenia kręgowego i mózgowia zmarłych płodów ludzkich po samoistnych poronieniach dla próby leczenia chorych na stwardnienie zanikowe boczne”.

Oba te projekty badawcze uzyskały pozytywną opinię Komisji Bioetycznej, w której — obok naukowców, lekarzy — zasiada również ksiądz.

W obronę prof. Maksymowicza wziął szef Porozumienia Jarosław Gowin. Jego zdaniem zarzuty wobec Wojciecha Maksymowicza są całkowicie nieprawdziwe. Jak powiedział PAP, kwestia zarzutów wobec prof. Maksymowicza o prowadzenie rzekomo nieetycznych eksperymentów medycznych dotarła do niego jeszcze w poprzedniej kadencji, kiedy był ministrem nauki i szkolnictwa wyższego. Jak dodał, sprawę tę skonsultował z czołowymi polskimi naukowcami, przedstawicielami nauk medycznych, nauk biologicznych, nauk o życiu.

Oświadczenie szpitala


W tej sprawie oświadczenie wydał też Wojewódzki Szpital Specjalistyczny w Olsztynie.

„Wojewódzki Szpital Specjalistyczny w Olsztynie wskazuje, iż opisane w doniesieniach prasowych, procedury pobrania tkanek od żywych płodów pochodzących z aborcji nigdy nie miały miejsca na terenie Szpitala i są absolutnie niezgodne z zasadami etyki lekarskiej” — czytamy w oświadczeniu.

I dalej: „Życie i zdrowie ludzkie jest dla nas zawsze najwyższym priorytetem w postępowaniu medycznym. Podkreślamy z całą odpowiedzialnością, że nigdy zespół położników naszego Szpitala nie dopuścił się zachowań nieetycznych lub niezgodnych z najnowszą wiedzą medyczną względem naszych Pacjentek, a tym bardziej Ich Dzieci.
Prosimy nie łączyć z przedstawionymi w doniesieniach medialnych sytuacji z Wojewódzkim Szpitalem Specjalistycznym w Olsztynie i narażanie na utratę dobrego imienia lekarzy w nim pracujących oraz budowanego przez wiele lat ciężkiej pracy pozytywnego wizerunku Szpitala”
.

Andrzej Mielnicki




Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. AtoJa #3064894 16 kwi 2021 15:46

    Tak czy siak, dla mnie stracił już twarz. Ponoć by dobrym lekarzem, to po co pchał się w to polityczne bagno, zamiast zająć się tym w czym zdobył wykształcenie. A może wcale nie był tak dobrym lekarzem ? No mam teraz duże wątpliwości

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-4) odpowiedz na ten komentarz