Mroczna tajemnica dziurawych nakrętek. Co się za tym kryje?

2023-06-06 07:37:26(ost. akt: 2023-06-06 11:13:22)
Nakrętki po palaczach marihuany znalezione obok basenu przy ul. Głowackiego

Nakrętki po palaczach marihuany znalezione obok basenu przy ul. Głowackiego

Autor zdjęcia: Gazeta Olsztyńska

Na olsztyńskich chodnikach i trawnikach zalega mnóstwo śmieci. Jedne rzucają się w oczy bardziej, inne mniej. Plastikowe nakrętki z wywierconymi, czasem wypalonymi, otworami nie są aż tak widoczne. My jednak zwróciliśmy na nie uwagę. Po co ktoś przekłuwa je i rozrzuca po mieście?
Rozwikłanie zagadki nie było trudne, a pomocą służy internet. Jak się okazuje, nakrętki z charakterystycznym okrągłym wylotem są używane m.in. do palenia marihuany. Dodatkowo potrzebna jest szklana lufka oraz plastikowa butelka o pojemności około 1,5 litra. Metoda ma nawet swoją nazwę. „Fachowcy” określają ją mianem „wodospadu”.

Jak dokładnie działa? Żeby nie promować ryzykownych zachowań, pomijamy techniczne szczegóły. Możemy jedynie nadmienić, że metod palenia za pomocą butelki jest kilka. Wszystkie mają jeden cel. — Taki sposób pozwala jednorazowo przyjąć większą dawkę dymu — wyjaśnia Igor, mieszkaniec Jarot. — Wtedy mocniej uderza do głowy — dodaje.

„Mocne uderzenie” cieszy się sporą popularnością wśród olsztyńskich palaczy. Dziurawe nakrętki bez problemu znajdziemy w parkach Centralnym, Podzamcze, Kusocińskiego, wzdłuż Łynostrady, na Górce Jasia i w wielu innych miejscach. Czy stres związany z pandemią sprawia, że coraz częściej sięgamy po substancje zabronione?

— Znam wiele osób, które lubią czasem buchnąć, ale nie zauważyłem, żeby w trakcie pandemii częściej sięgały po marihuanę. Palą tyle samo, co przedtem — przyznaje Igor. — Z moich obserwacji wynika, że ludzie przyzwyczaiłi się do lockwodnu i kolejne restrykcje nie robią już takiego wrażenia. Sam okazjonalnie popalam i covid nic tu nie zmienił — twierdzi.

Fot. archiwum GO
Co na to statystyki? Błażej Gawroński, dyrektor Miejskiego Zespołu Profilaktyki i Terapii Uzależnień w Olsztynie: — Z danych, które podawała Państwowa Agencja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych, wynika, że nastąpił gwałtowny wzrost spożycia alkoholu. O innych środkach psychoaktywnych trudno tutaj powiedzieć, bo takie badania pewnie nie były jeszcze robione. Przynajmniej ja nie spotkałem się jeszcze z takimi danymi. Natomiast problem używania alkoholu jest w tym okresie bardzo znaczący. Na to wskazują również uwagi naszych psychologów i lekarzy którzy potwierdzają, że z jego pomocą ludzie próbują radzić sobie ze stresem.

Niektóre środowiska twierdzą, że picie alkoholu szkodzi znacznie bardziej niż palenie marihuany. „Zioło” zalicza się często do tzw. narkotyków miękkich.

Jestem przeciwny temu, aby dzielić narkotyki na twarde i miękkie, mniej i bardziej groźne. Wszystkie one są wpisane na listę substancji zakazanych i są równie niebezpieczne — ostrzega specjalista. — Z marihuaną jest trochę jak z piwem. Piwo traktuje się jako napój chłodzący. Tymczasem istnieje bardzo duże niebezpieczeństwo, że te używki staną się produktem, za pomocą którego powiększa się grono klientów. Powiększa się liczbę tych, którzy za chwilę sięgną po bardziej stężone alkohole, a w przypadku marihuany po coś, co będzie znacznie mocniejsze w swoim oddziaływaniu.

Czy marihuana powinna pozostawać substancją nielegalną?

— Tutaj należy być precyzyjnym — zastrzega Błażej Gawroński. — Jeżeli chodzi o używanie marihuany do celów leczniczych, to w zasadzie Polska nie jest wyjątkiem na tle innych krajów. Mamy ośrodki, które z powodzeniem wykorzystują leczniczą marihuanę w terapii. Natomiast jeśli chodzi o zalegalizowanie marihuany jako substancji psychoaktywnej do celów rekreacyjnych, to tutaj nie powinno być zgody. Uważam, że powinniśmy trzymać tę dość restrykcyjną i radykalną formę prewencji, która od lat obowiązuje w Polsce. Dzięki niej nasz kraj na tle innych państw europejskich ma stosunkowo niewielką liczbę ludzi uzależnionych od substancji innych niż alkohol. Jesteśmy pod tym względem w czołówce Europy. Badania ESPAD robione na młodzieży wyraźnie pokazują, że używanie środków psychoaktywnych takich jak marihuana, amfetamina, metaamfetamina czy kokaina jest u nas znacznie mniejsze — informuje.

To jest tekst archiwalny, który został napisany w 2021 roku.

Komentarze (5) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Tomek #3063893 5 kwi 2021 18:48

    Bulwersujący jest fakt, że dyrektorem jednostki związanej z tym tematem jest człowiek, który w prawie każdym cytowanym zdaniu popełnia kardynalne pomyłki, wielokrotnie obalane zarówno na drodze badań, jak i autopsji użytkowników. "Wszystkie (...) są równie niebezpieczne" - bzdura. Gdyby nasz "specjalista", zamiast bazować na własnych przypuszczeniach, poświęciłby choć 5 minut na zgłębienie zagadnienia, za pracę nad którym dostaje pieniądze, natrafiłby na któryś z wielu rankingów najbardziej niebezpiecznych narkotyków (np. https://www.vox.com/2015/2/24/8094759/al cohol-marijuana), wyraźnie stawiających alkohol na najwyższym miejscu (powyżej najmocniejszych używek, takich jak heroina), a konopie - na szarym końcu listy. "Mamy ośrodki, które z powodzeniem wykorzystują leczniczą marihuanę w terapii." - szkoda, że nie wspomniał o szeregu problemów z tym związanych, takich jak ogromny koszt leczenia (nieadekwatny do faktycznej ceny marihuany), słaba jakość dostępnych legalnie ziół, czy duże problemy prawne dla pacjentów, którzy decydują się na samodzielną uprawę leku. "powinniśmy trzymać (...) formę prewencji, która od lat obowiązuje w Polsce." - nawet Kwaśniewski, główny winowajca obecnej polityki narkotykowej, przyznał, że podpisanie tej ustawy było jednym z największych błędów jego prezydentury. Lista argumentów jest długa - jeden z najważniejszych to fakt, że jest to oddanie rynku konopii w ręce mafii lub dilerów. W wyniku jakość dostępnych ziół jest wielką niewiadomą - użytkownicy ryzykują zakup chemicznie modyfikowanych konopii, które faktycznie mogą okazać się bardzo niebezpieczne, nie wspominając już o aspekcie ekonomicznym - prognozuje się, że otwarcie rynku zapewniłoby Polsce 10 mld złotych rocznie, generując jednocześnie kilkadziesiąt tysięcy nowych miejsc pracy (https://businessinsider.com.pl/firmy/st rategie/rynek-konopii-w-polsce-medyczna- marihuana-wartosc-firmy/nfb6vnc). "nasz kraj (...) ma stosunkowo niewielką liczbę ludzi uzależnionych od substancji innych niż alkohol" - nasz "specjalista" niestety nie wspomina, że marihuana, w przeciwieństwie do alkoholu: - nie jest możliwa do przedawkowania, - nie prowokuje żadnych zachowań agresywnych, - nie uzależnia chemicznie, - jej śmiertelność jest bliska 0. Nie chcę nikogo do niczego namawiać. Zachęcam jednak wszystkich do zdrowego rozsądku i bazowaniu na dowodach, a nie przypuszczeniach. Gazetę Olsztyńską zaś zachęcam do skrupulatnej weryfikacji "specjalistów" i zawartości artykułów.

    Ocena komentarza: warty uwagi (62) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)

    1. Jakub Łukaszewicz #3063836 4 kwi 2021 13:30

      jak ktoś myśli, to po nic nowego nie sięgnie.

      Ocena komentarza: warty uwagi (51) odpowiedz na ten komentarz

    2. Ka Rol #3069371 23 cze 2021 11:47

      Jak widzie w tekście że marihuana jest furtką do innych narkotyków to aż mi się chce płakać z takiej głupoty. Człowiek zawsze o tym sam zadecyduje i marihuany nie można porównywać do innych narkotyków. Zgadzam się z tym że jest to używka ale jest minimum 10x bezpieczniejsza od alkoholu. Więc ja się pytam tych "mądrych" dlaczego jest zakazana a alkohol nie?

      Ocena komentarza: warty uwagi (21) odpowiedz na ten komentarz

    3. Krystian Szymański #3063850 5 kwi 2021 05:48

      Każdy ma swoje zdanie na temat palenia marihuany a wiadrooo to pali co 2 polak palący marihuanę

      Ocena komentarza: warty uwagi (17) odpowiedz na ten komentarz

    4. indicasativa.pl #3063892 5 kwi 2021 17:54

      To jest tak niedorzeczne, że aż napisałem komentarz: http://indicasativa.j.pl/mroczna-tajemni ca-czyli-sezon-ogorkowy-w-olsztynie/

      Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz