Wracamy do tematu: Nowobałtycka tak, ale nie taka. Radny ma inną propozycję

2021-03-28 09:34:45(ost. akt: 2021-03-27 19:27:07)
Radny Mirosław Arczak proponuje zmianę podejścia do projektu ul. Nowobałtyckiej

Radny Mirosław Arczak proponuje zmianę podejścia do projektu ul. Nowobałtyckiej

Autor zdjęcia: Zbigniew Woźniak

Prezydent Piotr Grzymowicz pyta marszałka województwa o możliwość wpisania ulicy Nowobałtyckiej do programu operacyjnego na lata 2021-2027 w trybie pozakonkursowym. Radny Mirosław Arczak zastanawia się jednak nad jej projektem, a my pytamy też o inne inwestycje drogowe.
Ulica Nowobałtycka ma pomóc mieszkańcom Likus, Redykajn i Gutkowa, którzy codziennie stoją w korkach na ul. Bałtyckiej w drodze do pracy lub wracając do domu. Przypominamy, że w 2017 roku projekt otrzymał pozytywną ocenę w konkursie z programu „Polska Wschodnia”. Umowy jednak nie podpisano. Później projekt trafił na listę rezerwową w Ministerstwie Inwestycji i Rozwoju. Zabrakło 3 punktów.

W 2018 roku budowa ulicy znalazła się nawet w umowie koalicyjnej. Czas uciekał, więc w styczniu 2019 roku zapytaliśmy prezydenta o najważniejsze inwestycje drogowe w Olsztynie.

— Biorąc pod uwagę realia, trzeba powiedzieć, że ul. Nowobałtycka ma projekt. Jest gotowa do realizacji — mówił wtedy prezydent Grzymowicz. — Podobnie w przypadku al. Warszawskiej i ul. Wilczyńskiego — jest projekt gotowy do realizacji. Z kolei jeśli chodzi o obwodnicę, to wymaga ona przeprowadzenia analiz środowiskowych, założeń technicznych, przygotowania koncepcji wielowariantowej, wybrania jednej z nich i dopiero wtedy pozwolenia na budowę. Nie mamy na razie pieniędzy na żadną z tych inwestycji. Jeśli jednak chodzi o potrzeby, to — jako najbardziej potrzebną — wskazałbym północną obwodnicę Olsztyna. Kierunek na Bezledy i drogę nr 51 jest dzisiaj kierunkiem przez al. Wojska Polskiego. To znaczne obciążenie dla miasta. W drugiej kolejności wskazałbym połączenie al. Warszawskiej z ul. Wilczyńskiego, a w trzeciej budowę ul. Nowobałtyckiej.

Miasto odpowiada na pytania


Czy coś się w tej kwestii zmieniło?

— Połączenie ul. Wilczyńskiego z al. Warszawską to ważna inwestycja, ale na razie nie mamy widoków na uzyskanie dofinansowania na nią, a z własnych środków nie mamy możliwości wykonania takiej inwestycji — informuje Marta Bartoszewicz, rzeczniczka Urzędu Miasta w Olsztynie.

Można więc chyba założyć, że Nowobałtycka wskoczyła na jej miejsce.

— Jaki byłby szacunkowy koszt budowy ulicy Nowobałtyckiej? Do tej pory mówiło się o 119 mln zł.

— Na taką kwotę składaliśmy wniosek do programu Polska Wschodnia, ale ceny poszły w górę. Teraz szacujemy ok. 160 mln zł. — odpowiada Marta Bartoszewicz.

Przed nami nowa perspektywa unijna, więc prezydent Grzymowicz prosi Gustawa Marka Brzezina, marszałka województwa, żeby wpisał projekt budowy ul. Nowobałtyckiej w trybie pozakonkursowym w programie operacyjnym na lata 2021-2027.

— Napisaliśmy prośbę o uwzględnienie budowy nowego przebiegu drogi wojewódzkiej nr 527 na odcinku od granicy miasta do wiaduktu na ul. Bałtyckiej, zwanego potocznie ul. Nowobałtycką. Droga ta ma strategiczny wpływ na wyprowadzenie ruchu lokalnego i ponadlokalnego z Olsztyna. Projekt jest komplementarny do realizowanej obecnie przez Zarząd Dróg Wojewódzkich rozbudowy drogi na odcinku Olsztyn — Łukta. Co ważne, projekt otrzymał pozytywną ocenę (zarówno pod kątem formalnym, jak i merytorycznym) w Programie Operacyjnym Polska Wschodnia, co oznacza, że jest dobrze przygotowany do realizacji. Nie podpisaliśmy wówczas (w 2017 roku) umowy na jego realizację tylko ze względu na wyczerpanie alokacji. Teraz jesteśmy już niemal gotowi do realizacji — mamy projekt, mamy ważne decyzje środowiskowe i musimy jedynie zaktualizować dokumentację, co potrwa ok. 10 miesięcy — informuje Marta Bartoszewicz.


Podstawowe dane o ulicy Nowobałtyckiej wyglądają tak:

• szacowany koszt: 160 mln zł
• infrastruktura drogowa o długości 4,93 km
• infrastruktura piesza i rowerowa - 6,79 km
• wiadukt nad torami, przejście podziemne, ekrany akustyczne, oświetlenie, odwodnienie i zieleń

Zapytaliśmy też o inne inwestycje drogowe, które planuje przeprowadzić miasto. Oto lista:

• Plażowa,
• Zientary-Malewskiej/ Poprzeczna – rondo z odnogą w stronę działek OTBS
• Wiadukt na Tracku
• Przebudowa ulic Sybiraków i Limanowskiego, wraz z wiaduktem
• Uruchomienie terenów inwestycyjnych na motokrosie
• NDP

A może zmienić projekt?


Wracając jednak do ulicy Nowobałtyckiej — Mirosław Arczak, radny niezrzeszony, spojrzał na nią od innej strony. Nie ma wątpliwości co do słuszności jej powstania, ale — jak pisze na Facebooku — „ul. Nowobałtycka tak, ale bez zbędnego zadęcia”. O co chodzi?

„Nowa droga odciążająca Gutkowo i Likusy jest potrzebna, jednak jej obecny projekt to szkodliwa „kobyła”, której skala jest pozostałością po poprzednich dyrektorach olsztyńskich drogowców. Daleko za sobą powinniśmy zostawić rozwiązania zrodzone za czasów dyrektora Gustka: pasy ruchu o szerokościach wziętych z dróg ekspresowych lub autostrad, gigantyczne skrzyżowania z obowiązkowymi sygnalizacjami, pomijanie strat przyrodniczych i krajobrazowych. To są dolegliwości wielu ulic zbudowanych/przebudowanych w ostatnich latach, z którymi codziennie zmagamy się jako ich użytkownicy oraz mieszkańcy w ich otoczeniu”. — zwraca uwagę Mirosław Arczak.
Według niego: „projekt przewiduje wybudowanie mocno przesadzonej i niepotrzebnej „autostrady”, która potem będzie kosztowna w utrzymaniu. Olbrzymiej szerokości jezdnie z dwoma pasami ruchu w każdym kierunku realnie nie rozwiążą żadnego problemu komunikacyjnego, ponieważ koniec końców wszyscy chętni do wjazdu do miasta spotkają się przed rondem OKS. Co później będzie wskazywane jako panaceum na wywołane problemy? Przebudowa ronda? Skrzyżowanie dwupoziomowe? Potem nastąpi oczekiwanie na „Nowogrunwaldzką” w kierunku ul. Śliwy — ulicę równie szkodliwą i dysfunkcyjną? Projekt „Nowobałtyckiej” powstawał w czasie, gdy kolej aglomeracyjna była tylko mrzonką, a przecież teraz trwają konkretne działania mające rozwinąć ten środek transportu (nowe przystanki kolejowe, bilet aglomeracyjny). Zatem nowa droga nie musi być tak wielka. Dodatkowo zaledwie 2 lata temu opracowano międzygminny plan budowy parkingów „Park&Ride” i jeden z nich miałby powstać przy stacji PKP Gutkowo. (…) Czas płynie... Olsztyn się zmienia... świadomość mieszkańców dojrzewa... ten archiwalny projekt powinien zostać zaktualizowany i dopasowany do obecnych realiów i możliwości miasta”.

Radny Arczak ma nadzieję, że Gustaw Marek Brzezin, marszałek województwa, zwróci uwagę na „szkodliwość budowy drogi w takim kształcie i uzależni przyznanie środków od zmiany jej parametrów”. Co więcej — radny proponuje zapomnieć o nazwie „Nowobałtycka” i wymyślić inną.

Ile ludzi, tyle opinii


Pod jego wpisem pojawiło się sporo komentarzy. Nie brakowało poparcia dla zmiany nazwy, przytoczono nawet kwestię ulicy Obiegowej, która niczego „nie obiega”, ale pojawiło się też zdziwienie, że Obiegowa może wywoływać jakiekolwiek problemy z nazewnictwem.

Ponadto niektórzy zauważyli, że na Zachodzie odchodzi się od szerszych dróg, bo nie rozwiązują one wcale problemu korkowania się miast. Do tego dochodzi kwestia wiary w rozwiązania Park&Ride, które muszą działać na tyle sprawnie (częste kursy pociągów), żeby ludzie zdecydowali się na taki dojazd do pracy lub powrót do domu. Jednak podkreślono też, że nie można zmuszać mieszkańców do pracy w pobliżu miejsca zamieszkania, więc ich mobilność i tak pozostanie niezmieniona. Komentujący przychylają się jednak w wielu przypadkach do postulatu radnego Arczaka — żeby zmienić podejście do projektowania dróg, jeśli zmieniają się okoliczności.

Oddzielnym tematem jest sposób projektowania ulic i dróg przez drogowców — często to porażka. Nie potrafią, albo nie chcą sobie utrudniać życia — jeden przekrój drogowy na całej długości projektowanej ulicy jest wygodnym rozwiązaniem. Dlatego drogi tak zdecydowanie ingerują w zastany krajobraz. Brakuje w zespołach projektowych ludzi potrafiących wpisać ulicę w otoczenie i minimalizować straty przyrodnicze i ekologiczne już na etapie założeń przebiegu drogi. Potrzebni są architekci i architekci zieleni” — podkreśla pan Piotr.

Musimy odpowiedzieć sobie na pytanie, jaki jest cel wybudowania drogi. Jeśli w tym przypadku jest to odciążenie kilku osiedli, to najpierw trzeba skonsultować sprawę z mieszkańcami tych osiedli, bo to oni będą głównie z tej drogi korzystać, a później dobrze rozplanować jej budowę — podkreśla Andrzej Markowski, psycholog transportu. — Dobrą praktyką jest budowanie darmowych parkingów przy wjeździe do miast, czy przy dworcach i stawianie na transport zastępczy. Ale wtedy też trzeba się zastanowić, co jest bardziej opłacalne. Pamiętajmy, że takie inwestycje finansuje się nie tylko z dotacji, ale i z pieniędzy wszystkich mieszkańców — zauważa. — Drogi mają służyć właśnie im, a nie ideologiom. Faktycznie na Zachodzie zwęża się ulice, ale nie wszystkie rozwiązania z Zachodu są odpowiednie dla nas. To zależy właśnie od celu tej drogi. Według mnie zwężanie ulic ma sens w ścisłych centrach miast.

Do tematu będziemy wracali.

PJ




Komentarze (4) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. basilo #3063271 25 mar 2021 12:38

    Panie Arczak ! Przypomnij sobie jaki jest projekt wariantów przyszłej Obwodnicy Północnej Olsztyna. Nowobałtycka dokładnie do niej prowadzi, i wymiary dróg, rond skrzyżowań dostosowane są do planowanej przepustowości na podstawie badań. Więc jako że nie jesteś drogowcem to zajmij się np. jazdą rowerem

    Ocena komentarza: warty uwagi (11) odpowiedz na ten komentarz

  2. Ja. #3063244 25 mar 2021 09:06

    Panie Radny Arczak! Może tak cofniemy się do średniowiecza i wytyczymy drogę polną dla wozów konnych! Będzie prosto i tanio...

    Ocena komentarza: warty uwagi (10) odpowiedz na ten komentarz

  3. jaro. #3063245 25 mar 2021 09:17

    niech władze dumają nad nowym wiaduktem max. 200 m łączącym Zatorze z resztą miasta. Poprzeczna/Zientary-Malewskiej do Magazynowej/Lubelskiej...

    Ocena komentarza: warty uwagi (7) odpowiedz na ten komentarz

  4. Cyranka #3063247 25 mar 2021 09:27

    Biorąc pod uwagę, że „lepszy rydz, niż nic” należałoby może się zastanowić aby pociągnąć na projektowanym śladzie nowobałtyckiej jezdnię jednokierunkową, skorelowaną z istniejącą bałtycką, tak aby obie ulice prowadziły w przeciwnych kierunkach. Wydaje mi się że problem korków zniknąłby natychmiast, gdyż obie jezdnie miałyby po dwa pasy ruchu. Oczywiście należałoby ustanowić co najmniej 2 połączenia między obiema jezdniami aby to rozwiązanie nie utrudniało dojazdu mieszkańcom Likus (jedno w zasadzie istniejące w okolicach redykajn, drugie np. w okolicach wczasowej.

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-5) odpowiedz na ten komentarz