[Nasza interwencja] Windy ruszyły

A klucze dostali we wrześniu. Na sześć wind, problem był aż... z pięcioma. Wszystkie miały oczywiście gwarancję, ale mieszkańcy nie mogli doprosić się naprawy.

— Wszystko, co nowe, ma gwarancję. Dlatego nie rozumiemy, dlaczego nie pojawiał się tu żaden serwisant. Dzwoniliśmy, prosiliśmy, ale zderzaliśmy się ze ścianą. Kupiliśmy mieszkania z windami i chcieliśmy z nich korzystać. Pozostało nam czekać. Tylko jak długo? Na szczęście po artykule w Gazecie wszystkie windy zaczęły działać! Jeżdżą i w górę, i w dół. Żadna nie stoi — cieszy się pani Marta, która mieszka na czwartym piętrze i ma troje małych dzieci. — Wcześniej, gdy windy nie działały, trudno było się wdrapać z dziećmi na ręku i zakupami pod pachą. Bardzo się cieszymy i dziękujemy za pomoc! 


Windy, jak podejrzewali mieszkańcy, przestały działać z powodu wilgoci. Blok nie został dokładnie osuszony przez dewelopera, a wilgoć wpłynęła na elektronikę urządzeń. Z tym zgodziła się firma produkująca i montująca windy. Deweloper z kolei twierdził, że winny sytuacji jest producent wind. Z powodu reorganizacji firmy, gwarancja nie mogła być zrealizowana na czas. Sprowadzono jednak części i je wymieniono je. Windy ruszyły. I oby już się nie zatrzymywały. Trzymamy rękę na pulsie.
ar