Drogo, a będzie drożej. Ceny paliw idą w górę

2021-02-17 17:18:15(ost. akt: 2021-02-17 17:14:07)

Autor zdjęcia: Zbigniew Woźniak

Dlaczego paliwo jest takie drogie? To pytanie zadają sobie kierowcy. Ceny benzyny, a szczególnie diesla, przekroczyły już pięć złotych za litr. Marna to pociecha, że w innych regionach jest jeszcze drożej niż u nas.
Kierowcy na Warmii i Mazurach mają prawo zakląć siarczyście, widząc ceny paliw na stacjach. Drożyzna! — Tylko to ciśnie się na usta. I to jest święta prawda, bo z tygodnia na tydzień ceny paliwa idą mocno w górę.

W ubiegłym tygodniu na niemal wszystkich stacjach w Polsce paliwa podrożały 4-6 groszy na litrze. Najmniej, o o 4 gr/l wzrosła średnia cena benzyny bezołowiowej 98, o 5 gr/l zdrożały Pb95 i diesel i najwięcej o 6 gr/l skoczyły ceny autogazu.

Jak podał portal BM Reflex w ubiegłym tygodniu średnia ceny benzyny w kraju to 4,76 zł za lit, a diesla —4,74 zł. Benzyna PB 98 kosztowała 5,05 zł za litr, a autogaz 2,33 zł/l Natomiast w naszym regionie benzyna Pb 95 kosztowała średnio 4,78 zł za litr, a olej napędowy — 4,74 zł za litr. Tak więc ceny nie odbiegały aż tak bardzo od średniej w kraju, choć oczywiście były regiony, gdzie mona było zatankować kilka groszy taniej.

Najtańsza benzyna była województwach łódzkim i pomorskim (4,68 zł/l), a najdroższa na Dolnym Śląsku (4,84 zł/l). W przypadku oleju napędowego kierowcy najmniej płacili w województwie łódzkim ( 4,62 zł/l) , a najwięcej tak jak w przypadku benzyny także na Dolnym Śląsku (4,80zł/l).

Pamiętajmy, że mówimy tu o cenach średnich, a te na poszczególnych stacjach mogą się od siebie różnić nawet o kilkanaście groszy. Podobnie jak w przypadku różnych miast, a już na pewno, gdy jeśli porównamy ze sobą oferty na stacjach przy dużych marketach z cennikami na stacjach przy drogach ekspresowych, czy autostradach. Różnice mogą sięgać kilkudziesięciu groszy.

Skąd się biorą te różnice. Zdaniem ekspertów, wpływ na to może mieć liczba stacji, co w przypadku ich małej liczby oznacza brak konkurencji oraz nikła liczba stacji przy marketach, gdzie zwykle ceny są dużo niższe, bo chodzi o przyciągniecie klienta do sklepu.

Dlaczego paliwa ciągle drożeją?


Cena przy dystrybutorze zależy od kilku czynników. Pierwszym są oczywiście podatki. Gdyby nie one, to dziś tankowalibyśmy paliwo tańsze średnio o połowę.

Jak podała Polska Organizacja Przemysłu i handlu naftowego w styczniu tego roku podatki w cenie detalicznej litra benzyny stanowiły 57 proc. a przypadku litra oleju napędowego — 53 proc. Łatwo więc sobie wyliczyć, ile kosztowałby dziś litr paliwa, gdyby nie haracz, który ściąga od kierowców państwo.

Drugim elementem tej zagadki są marże operatorów stacji. Jednak obecnie nie stanowią już tak dużego udziału w cenie paliwa jak jeszcze niedawno. Średnia marża w styczniu na litrze benzyny wynosiła 17 groszy, a na litrze oleju napędowego zaledwie 4 grosze. Tak więc trudno obarczać operatorów stacji winą o tę paliwowa drożyznę.

Kolejnym elementem są ceny paliw w rafineriach. Od początku listopada cena benzyny w PKN Orlen podniosła się o 58 gr/l, a oleju napędowego – aż o 76 gr/l. W okresie dwóch ostatnich tygodni ceny hurtowe benzyny rosły o blisko 10 gr/l netto, a oleju napędowego o blisko 15 gr/l netto, nie dziwi więc skok cen na stacjach. To właśnie coraz wyższe ceny hurtowe napędzają w ostatnich tygodniach coraz wyższe ceny paliw przy dystrybutorach. Jednak koncerny podnoszą ceny swoich produktów, bo zmuszają je do tego rosnące ceny ropy na światowych rynkach. Jeszcze pod koniec października baryłka ropy Brent kosztowała niespełna 38 dolarów. Ropa potaniała, jak wybuchła pandemia. Z powodu Covid spadło zapotrzebowanie na paliwa. W miarę poprawy sytuacji epidemiologicznej i pojawienia się szczepionek ropa zaczęła zdrożeć. wczoraj baryłka ropy Berent kosztowała na giełdach ponad 64 dolary. I jest to najwyższa cena od ponad roku.

— Paliwo drożeje, bo z jednej strony mamy trochę optymizmu na rynkach, bo trwają szczepienia, a z drugiej mamy trochę nerwowości, bo np. w Jemenie atak donów może zaburzyć saudyjskie wydobycie, mamy też atak zimy w Stanach Zjednoczonych, który paraliżuje tamtejsze rafinerie i to wszystko razem sprawia, że ropa na świecie drożeje — mówi dr Jakub Bogucki z portalu e.petrol.pl.

A jakby tego było mało, to mamy słabą złotówkę (tu nie bez wpływu były kilkukrotne interwencje walutowe, które przeprowadził NBP osłabiając polską walutę). Konsekwencja tego jest droższy import także ropy naftowej.

Co nas czeka? Eksperci nie mają dobrych wieści

 
— Najbliższe dni upłyną prawdopodobnie pod znakiem dalszych kilkugroszowych podwyżek cen w detalu — przewidują Urszula Cieślak i Rafał Zywert, eksperci BM REFLEX .
Podobnie prognozuje dr Bogucki. — Będzie drożej przez najbliższe dni, a nawet tygodnie — mówi dr Bogucki. — Z drugiej strony zazwyczaj paliwo jest droższe, gdy w gospodarce dobrze się dzieje.

Andrzej Mielnicki
 


Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Kruk #3060668 17 lut 2021 18:00

    Kiedyś niejaki Pan Kaczyński pokrzykiwal jak to on zmniejszy akcyzę na paliwo żeby Polacy jeździli tanio. To już się stało czy dopiero stanie się?

    Ocena komentarza: warty uwagi (24) odpowiedz na ten komentarz