Już 10 dni szukają 21-letniego Witolda Studniarza z Olsztyna

2021-01-28 11:51:40(ost. akt: 2021-01-28 11:47:16)

Autor zdjęcia: Grupa Specjalna Płetwonurków RP

Grupa Specjalna Płetwonurków RP wkracza do działań, kiedy inne metody zawodzą. Są skuteczni, ale ich obecność najczęściej nie wróży nic dobrego. Teraz pomagają odnaleźć Witolda Studniarza. 21-latek zaginął 10 dni temu w Olsztynie.
Minął już 10. dzień poszukiwań. Witold Studniarz, który 17 stycznia wyszedł z domu przy Mazowieckiej i potem był widziany w okolicy ulicy Popiełuszki w Olsztynie. Początkowo szukała go tylko rodzina i policja. Potem włączyło się wojsko. Teraz, już kolejny dzień, płetwonurkowie przeszukują olsztyńskie rzeki.

Bliscy nie tracą nadziei, że Witek odnajdzie się cały i zdrowy. Przeszukiwanie olsztyńskich akwenów wodnych traktują bardziej jako sprawdzanie każdej możliwości. Jednak z każdym dniem odnalezienie Witka żywego wydaje się coraz trudniejsze.

Przypomnijmy. Witold Studniarz wyszedł z domu w niedzielę 17 stycznia. Witka najpierw szukała tylko policja. Potem w poszukiwania angażowało się blisko 80 żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej. Używali quadów do poszukiwań. Kolejni włączyli się strażacy z ochotniczej jednostki z Gutkowa. W poszukiwania zaangażowali się przedstawiciele Regionalnego Centrum Bezpieczeństwa, którzy za pomocą kamer i drona przeszukali pobliski teren.

W akcji od kilku dni bierze udział Grupa Specjalna Płetwonurków RP. Płetwonurków o pomoc poprosiła Komenda Miejska Policji w Olsztynie. Elitarny oddział nurków od lat współpracuje z policją z z Olsztyna. Teraz podzieleni na dwie grupy członkowie zespołu przeszukują zarówno rzekę, jak i teren na południu Olsztyna.

W środę płetwonurkowie działali ze szczególną energią. Było kilka sygnałów, że na dnie może znajdować się ciało. Okazały się fałszywe. Dane do weryfikacji zostały zebrane za pomocą urządzeń nawigacyjnych i hydrograficznych. To dzięki tym urządzeniom nurkowie identyfikują znajdujące się na dnie przedmioty i jeśli trzeba nurkują, żeby sprawdzić, co faktycznie znajduje się w wodzie.

Zdaniem szefa grupy płetwonurków pracujących przy poszukiwaniach Witka z Olsztyna, najważniejsza jest próba takiego myślenia, jak myślałby zaginiony poruszający się w okolicy. Maciej Rokus, kierujący pracą grupy specjalnej nurków zdaje sobie sprawę z napięcia z jakim najbliżsi przyglądają się ich pracy.

— To wielka odpowiedzialność i działamy bardzo skrupulatnie — mówi "Gazecie Olsztyńskiej" Maciej Rokus, szef elitarnej grupy płetwonurków.

Fot. Grupa Specjalna Płetwonurków RP


Płetwonurkowie podzielili się na dwie podgrupy. Do tej pory jedni penetrowali rejon przy kaskadzie wodnej przy ul. Nowowiejskiego, a także okolice elektrowni wodnej na Łynie, a drudzy teren bagienny na południu miasta. Grupa poszukiwawcza nie szczędzi wysiłku. Płetwonurkowie poszukiwania prowadzą głownie z łodzi, jednak kiedy jest taka potrzeba nie wychodzą z lodowatej wody zanim nie sprawdzą, czy wskazany przez urządzenia wcześniej obiekt, to gałąź, czy... ciało.

— Takie sygnały są co pewien czas. Wówczas wszyscy w napięciu czekamy na weryfikację — mówi Maciej Rokus. I faktycznie — w środę, podczas poszukiwań, kilka razy pojawiły się sygnały mogące świadczyć o odnalezieniu ciała. Każdy z nich został sprawdzony bardzo dokładnie. Witka nie znaleziono.

— Nasz sukces to często rozpacz najbliższych. Zawsze mamy nadzieję, że poszukiwany sam się znajdzie, wróci do domu, a nasze działania są niepotrzebne — przekonuje szef grupy specjalnej płetwonurków. — Jednak czasem odnalezienie ciała koi wyniszczone nerwy bliskich — dodaje z zadumą.

Stanisław Kryściński




Czytaj e-wydanie
Gazeta Olsztyńska zawsze pod ręką w Twoim smartfonie, tablecie i komputerze. Codzienne e-wydanie Gazety Olsztyńskiej, a w piątek z tygodnikiem lokalnym tylko 2,46 zł.

Kliknij w załączony PDF lub wejdź na stronę >>>kupgazete.pl



Komentarze (7) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. olsztyniak #3050991 | 79.191.*.* 28 sty 2021 12:14

    Czy oni to robią za darmo w ramach wolontariatu? Jest w Olsztynie wiele klubów nurkowych i wielu by pomogło jak się o to poprosi ale ktoś woli wydać kasę na jakąś grupę specjalną? Straż Pożarna w Olsztynie i w Giżycku ma wysokiej jakości sprzęt i dobrze wyszkolonych płetwonurków i na nich powinno się opierać poszukiwania, a nie na prywatnej firmie.

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-10) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. Lucy #3050995 | 88.156.*.* 28 sty 2021 12:16

      Oby chłopak odnalazł się gdzieś cały i zdrowy, a nie tam, gdzie go szukają. Oglądam często odcinki amerykańskiego dokumentalnego serialu pt. "Zaginieni na ID. Czasami bywa tak, że osoby znikają gdzieś w świecie, bo chcą od nowa zacząć życie i nie informują o tym bliskich.

      Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz

    2. Matka #3051144 | 95.49.*.* 28 sty 2021 14:33

      Jak każda matka i ja wierzę, że to dziecko odnajdzie się całe i zdrowe. Jestem całym sercem z najbliższymi zaginionego, niech Bóg doda Wam sił.

      Ocena komentarza: warty uwagi (24) odpowiedz na ten komentarz

    3. lwx #3051804 | 178.42.*.* 29 sty 2021 11:09

      Niestety kiedyś trzeba będzie to skończyć, nawet jak nie będzie efektów.

      Ocena komentarza: poniżej poziomu (-2) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

      1. nick #3052463 | 195.191.*.* 29 sty 2021 17:35

        Kochani wszystko będzie dobrze odnajdzie się bądźcie spokojni i cierpliwi,odnajdzie się jak nie teraz to kiedyś,Droga rodzino trzymajcie się bardzo mocno przeżywamy z wami tą tragedię.Olsztyn

        Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

      Pokaż wszystkie komentarze (7)