Barbara Miłośnicka, pielęgniarka z olsztyńskiego oddziału covidowego: Trzeba zachować spokój i życzliwość. Wtedy wygramy [ROZMOWA]

2020-12-25 18:05:33(ost. akt: 2020-12-24 11:26:02)

Autor zdjęcia: Zbigniew Woźniak

To dla mnie kobieta niezwykła: delikatna, nieśmiała, wrażliwa. A przyszło jej kierować pielęgniarkami oddziału covid Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego. Krucha niczym wigilijny opłatek — Barbara Miłośnicka dzień w dzień walczy o życie i zdrowie swoich pacjentów.
— Jak, kiedy i dlaczego zdecydowała się pani na trudny zawód pielęgniarki?
— W dzieciństwie każdy chłopiec chce być strażakiem, a dziewczynka — nauczycielką. Ja lubiłam bawić się w sklep, ale tak naprawdę myślałam, że jak będę dorosła, to zostanę przedszkolanką. A pod koniec szkoły podstawowej, to ile człowiek ma lat? Piętnaście! To co to jest? Kiedy przyszło już wybierać szkołę, to wiedziałam na pewno, że nie chcę iść do ogólniaka. Nie widziałam się tam, bo wiadomo, że po ogólniaku najczęściej idzie się na studia, a ja jakoś tego nie czułam. Ostatecznie moją inspiracją przy wyborze szkoły i ścieżki zawodowej była moja mama. To ona powiedziała: „Dziecko, szkołę masz na miejscu. To idź na to pielęgniarstwo. Potem łatwo znajdziesz pracę, a my dodatkowo będziemy mieli w rodzinie pielęgniarkę.” Dokładnie tak zrobiłam. Za głosem mamy poszłam do liceum pielęgniarskiego. I tak zostałam pielęgniarką!

— A czy decydując się już na liceum pielęgniarskie, rozpatrywała pani wszystkie za i przeciw takiego wyboru?
— Nie. Nie zastanawiałam nad zaletami ani nad trudnościami. Nie kierowałam się też trendami, które mówiłyby, że to zawód z przyszłością lub (bez lub) jakie profity mi on z czasem przyniesie. Nic z tych rzeczy.

— Czy Uniwersytecki Szpital Kliniczny to pani pierwsze jak dotychczas miejsce pracy?
— Tak, przy czym ja zaczynałam pracę, kiedy tu był jeszcze 103 Szpital Wojskowy z Przychodnią. Pochodzę z Pisza, to tam skończyłam liceum pielęgniarskie i jakoś tak z koleżanką wymyśliłyśmy sobie, że pracy poszukamy gdzieś dalej. Że chcemy zmienić miasto. Pierwszy nasz wybór padł na szpital w Toruniu. Nawet nas zaprosili na rozmowę kwalifikacyjną i zdążyli posłać na badania wstępne. A potem miałyśmy czekać na miejsce — czekałyśmy, dzwoniłyśmy, ale w końcu nas nie zatrudnili. W samym Piszu, w szpitalu też miejsc akurat nie było i choć złożyłyśmy aplikację — do dziś czekamy na odpowiedź. To były czasy, kiedy pracy szukało się przez rodzinę, znajomych — nam pomagał nawet miejscowy ksiądz. To on zorganizował mi rozmowę w szpitalu dziecięcym. Tyle że ja z dziećmi chyba za bardzo bym przeżywała.

[...]


Czytaj e-wydanie

To tylko fragment artykułu. Cały przeczytasz w świątecznym (24-27 grudnia) wydaniu Gazety Olsztyńskiej

Aby go przeczytać kliknij w załączony PDF lub wejdź na stronę >>>kupgazete.pl

Komentarze (6) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Helena #3027737 | 81.190.*.* 26 gru 2020 05:45

    Przeczytałam miłośniczka oddziału covidowego..... pomyślałam specyficzne upodobanie. A tu zonk nazwisko specyficzne.

    Ocena komentarza: warty uwagi (10) odpowiedz na ten komentarz

  2. Szczepan #3028066 | 37.47.*.* 26 gru 2020 20:21

    Jak widać tylko obowiązkowe szczepienia przeciwko covid-19 mają sens.JJestem ciekaw który z krajów UE jako pierwszy odważy się na ten krok?! Osobiście obstawiam Czechy lub Niemcy.Ale nie zdziwi mnie wcale jeśli odważy się na ten krok Włosi lub Hiszpanie a zaraz po nich my Polacy. Oby jak najwcześniej bo szkoda kolejnych wakacji bez tropików i sezonu narciarskiego. A i na siłkę by się też chciało pójść i do kina itd. A może dać jednak przykład i nie oglądać się na innych?

    Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz

  3. Lol #3027683 | 88.156.*.* 26 gru 2020 01:29

    Czekam na sondaż, w którym będzie stwierdzone, że ponad 80% Polaków jest chętnych na szczepienie. Sondaż przeprowadzony na przypadkowej liczbie respondentów w liczbie między 900-1100 osób. W ten sposób, podświadomie będzie budowane nastawienie do "dobrowolności" w 38milionowym narodzie.

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

  4. net #3042433 | 178.42.*.* 16 sty 2021 08:41

    Brawo pani Basiu !!!!!

    odpowiedz na ten komentarz

  5. az #3031021 | 83.5.*.* 30 gru 2020 18:04

    OKO władzy patrzy,.......

    odpowiedz na ten komentarz

Pokaż wszystkie komentarze (6)