Smog nasz powszedni

2020-12-22 09:25:49(ost. akt: 2020-12-22 09:30:56)
Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Autor zdjęcia: Pixabay

Warmia i Mazury nie są wolne od smogu. I choć nadal wypadamy lepiej niż inne części Polski, to na mapie regionu jest trochę czerwonych i żółtych punktów oznaczających zanieczyszczenie. W poniedziałek najgorzej było w Dobrym Mieście.
Jeżeli spojrzeć na mapę smogu na Warmii i Mazurach, którą można śledzić na Airly w internecie, to w poniedziałek po południu najgorsze powietrze było w Dobrym Mieście. Tu przy ulicach Garnizonowej i Tadeusza Kościuszki smogowa mapa pokazywała największych trucicieli powietrza. Olsztyn, Biskupiec, Szczytno oraz Mrągowo, Kętrzyn, Iława miały również niepokojący stan zanieczyszczeń.
W poniedziałek na liście miejscowości, w których oddychanie mogło być trudne, znalazły się też Orneta, Elbląg, Pasłęk, Jedwabno, Działdowo. O dziwo — również w Mikołajkach i Olecku na Mazurach — można było mieć wiele do życzenia pod względem stanu powietrza.

Prognozy dla Olsztyna i całego regionu są na mapach określane jako umiarkowane. Najgorzej jest w Krakowie i Rzeszowie. Niespodzianka dotyczy Katowic, Opola, Wrocławia, czy Szczecina. Tam jest lepiej niż na, nazywanych cudem natury, Warmii i Mazurach.

— Każdego roku, kiedy tylko rozpoczyna się sezon grzewczy, do dyżurnego straży miejskiej wpływają zgłoszenia dotyczące podejrzenia spalania odpadów w domowych paleniskach. Podstawą tych podejrzeń są najczęściej nieprzyjemna, dusząca woń dymu, a także jego czarny kolor — mówi st. str. Kamil Sułkowski, rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Olsztynie.

[...]



Czytaj e-wydanie

To tylko fragment artykułu. Cały przeczytasz we wtorkowym (22 grudnia) wydaniu Gazety Olsztyńskiej

Aby go przeczytać kliknij w załączony PDF lub wejdź na stronę >>>kupgazete.pl

Komentarze (21) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Kolo #3025957 | 81.190.*.* 22 gru 2020 16:24

    Nawet teraz pisząc ten komentarz w północnej Polsce na czerwono są dobre Miasto i później, Płońsk. Oczywiście tam, gdzie są czujniki. Kiedyś Braniewo również ostro smrodzilo, ale czujnik zlikwidowali. Obserwuję ciągle wskazania i kiedyś były w kraju 4 fioletowe punkty : Dobre Miasto, Braniewo, Zawiercie i Rybnik... Czyli tam gdzie bieda i tępota umysłowa

    Ocena komentarza: warty uwagi (11) odpowiedz na ten komentarz

  2. Koltun. #3025756 | 95.160.*.* 22 gru 2020 11:51

    Ludziska pobudowali chałupy w latach 70 i 80, a teraz nie stać ich na porządne utrzymanie posesji i ogrzewanie ekologiczne. Palą dziadersi byle czym.

    Ocena komentarza: warty uwagi (10) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. Mazur #3025622 | 31.0.*.* 22 gru 2020 09:57

      Akurat na Śląsku jest o niebo lepiej pod tym względem niż u nas. Absurd? Niekoniecznie. Pytanie jaka jest tego przyczyną, a odpowiedź okazuje się lrozaiczna. Otóż im większy wskaźnik rozwoju infrastruktury (w tym przede wszystkim energetycznej) tym lepiej to wpływ a na stan środowiska. A Warmia i Mazury pod tym względem to istny skansen które mi strukturalnie i infrastrukturalnie bliżej do XIX wieku niż współczesnych standardów. W kraju mało kto wie ale cała wschodnią część województwa nie ma dostępu do gazu ziemnego (tak Szanowni Państwo, csla wschodnia część regionu, a nie jakieś tam wycinki położone na odludziu). Z punktu widzenia współczesnych standardów (także krajowych) jest to sytuacja bez precedensu. Z przepustowościa sieci elektroenergetycznej też jest kiepsko - zwyczajnie nie ma wystarczającej mocy, źródła wytwórcze są odległe, a przez to cena przesyłu jest wysoka. Przykładów można podawać wiele które składają się na ten stan rzeczy. Mamy zwyczajnie zjawisko które nazywa się tzw. ubóstwem energetycznym. Do tego dochodzi brak planowania przestrzennego, chaos zabudowy, brak wymogów administracyjnych w przedmiocie obligatiryjnego stosowania niskoemusyjnych źródeł ogrzewania w nowych budynkach etc. U nas zwyczajnie każdy sobie robi jak mu się podoba i stosuje system ogrzewania jaki mu odpowiada a nie jaki być powinien. Coraz więcej jest miast czy gminy gdzie uchwalone prawo miejscowe wymusza stosowanie określonych źródeł ciepła w nowych domach pod rygorem braku dokonania odbioru (notabene w Niemczech jest to standard od lat). Zatem czynników jest wiele o zróżnicowanym charakterze. Z jednej strony brak infrastruktury a z drugiej lekceważenie problemu przez samorządy i brak polityki cieplnej w tym względzie. W niektórych miastach regionu na niektórych osiedlach można się zwyczajnie udusić. Nie będę podawał przykładów bo każdy je zna doskonale. W cywilizowanym kraju nie do pomyślenia jest palenie w piecu węglem na obszarze miejskim lub w ogóle zurbanizowanym. Ktokolwiek zzagranicy przjeżdża to dziwi się że u nas władze na takie rzeczy pozwalają (o paleniu odpadami nawet nie będę pisal). Jest na to przyzwolenie lokalnej władzy a w zestawieniu z zacofaniem infrastrukturalnym daje to taki efekt jaki mamy. Jak pisałem, nowoczesna infrastruktura energetyczna i komunikacyjną wbrew temu co twierdzą tzw. spolecznicy rodem z Warszawy (pożal się Boze) wpływa na zmniejszenie emisji a nie zwiększenie.

      Ocena komentarza: warty uwagi (9) odpowiedz na ten komentarz

    2. Mario #3025673 | 95.41.*.* 22 gru 2020 10:52

      Dajtki to tragedia. Bajeczne osiedle do mieszkania w okresie wiosenno letnim i totalnie nie do zniesienia zimą. Najbardziej współczuję trenującymi na orliku , w tamtym miejscu sport to niezdrowie . Apel do trenerów i rodziców dzieci tam trenujących. Jesteście odpowiedzialni za ich zdrowie . Czemu nie interweniujecie !!!!!!!!

      Ocena komentarza: warty uwagi (8) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

      1. Kolo #3025976 | 81.190.*.* 22 gru 2020 16:51

        Powinien być w ogóle zakaz palenia, jak w Krakowie, ale w związku z biedą warmińsko-mazurską nie wiadomo, kiedy to będzie , jednak w ciągu kilku lat pewnie kominka nawet nie pozwolą rozpalić z korzyścią dla środowiska. I w każdej gminie powinien być czujnik jakości powietrza, bo jadąc przez takie Jeziorany, Bisztynek, Myszyniec i każdą w sumie mieścinę, przed terenem zabudowanym trzeba w aucie obieg zamknięty włączać, bo smród jak cholera w sezonie grzewczym...

        Ocena komentarza: warty uwagi (7) odpowiedz na ten komentarz

      Pokaż wszystkie komentarze (21)