Nauka zdalna od kuchni

2020-12-07 18:29:12(ost. akt: 2020-12-07 17:25:53)
Przy zdalnych lekcjach, trudno o spokój

Przy zdalnych lekcjach, trudno o spokój

Autor zdjęcia: źródło: pixabay

W piżamie, przy pracujących rodzicach, w towarzystwie zabawek — tak uczą się dzieci w trybie zdalnym. Albo i nie uczą, bo akurat pochłania je coś zupełnie innego. Nasi rozmówcy opowiadają, jak w ich domach wygląda nauka zdalna.
O nauce zdalnej powiedziano już prawie wszystko. Wiadomo, że dzieci słabo się koncentrują, że dużo siedzą przed monitorami i marzą o szkolnej ławce. My zaglądamy do mieszkań, żeby się dowiedzieć rzeczy, których nie ma w raportach. A tak właśnie wygląda życie. To prawdziwe.

Rodzina numer 1
Janek (na prośbę naszych bohaterów ich imiona zostały zmienione — red.), ósmoklasista, to wzorowy uczeń. Jego mama nie musi się martwić o jego świadectwo. Nauka zdalna czy niezdalna, Janek zawsze sobie poradzi. Ambitny, zdolny, obyty z komputerem. Nic mu się nie zawiesza, nie sprawia kłopotu.
Do tej pory jego mama mogła spokojnie pracować w drugim pokoju. Wystarczały słuchawki na uszy i nie przeszkadzali sobie wzajemnie. Mąż przebywał dużo poza domem. Na przerwie Janek jeszcze ziemniaki do obiadu obrał, taki z niego pomocnik. Sytuacja się zmieniła, kiedy jego młodsza siostra Tosia przestała chodzić do przedszkola. Ma mocno obniżoną odporność i lekarz zadecydował, że lepiej, żeby była w domu.

— Przekupuję Tosię wszystkim, co się da, żeby tylko nie wchodziła do jego pokoju — mówi pani Monika, mama obojga. — Bo przy młodszej siostrze Janek nie może się skupić. Córka cały czas przeszkadza, śpiewa piosenki, nawet za kable ciągnie. Na początku dawałam Tosi drobiazgi, żeby tylko Jankowi nie przeszkadzała, żeby nie wchodziła do jego pokoju. Ale doszło już do tego, że wymusza na mnie prezenty. Wiem, że to moja porażka wychowawcza, ale nie widzę innego rozwiązania...

Pokój Tosi zasypują kolejne lalki, puzzle, klocki. Ledwo zmieścił się tam basen z kulkami i wymarzony namiot tipi. Pani Monika postanawia sobie, że jak tylko skończy się koronawirus i zacznie nauka stacjonarna, weźmie się za Tośkę. Już nie będzie jej ulegać. Bo będzie tak, że Janek skończy z czerwonym paskiem na świadectwie, a Tośka zamieni się w małą terrorystkę, która nie wytrzyma jednego dnia bez prezentów.

Z postanowienia wyrywa mamę Janka wiadomość od wychowawczyni zostawiona w dzienniku elektronicznym. Okazuje się, że chłopak od kilku tygodni nie logował się na lekcje. Wychowawczyni martwi się, czy nie jest chory. Okazuje się, że to nie pierwsza wiadomość od wychowawczyni. Ale pani Monika zajęta zamawianiem nowych rzeczy dla Tosi i swoją pracą dawno nie sprawdzała dziennika elektronicznego. Po długiej rozmowie okazało się, że Janek nie był obecny na lekcjach, bo grał w gry. W jednej z nich osiągnął najwyższy poziom.

[...]

Czytaj e-wydanie

To tylko fragment artykułu. Cały przeczytasz w poniedziałkowym (7 grudnia) wydaniu Gazety Olsztyńskiej

Aby go przeczytać kliknij w załączony PDF lub wejdź na stronę >>>kupgazete.pl

Komentarze (6) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. mama #3017394 | 83.9.*.* 7 gru 2020 19:27

    Nauka zdalna to jedna wielka lipa.

    Ocena komentarza: warty uwagi (7) odpowiedz na ten komentarz

  2. Jacza #3017427 | 5.173.*.* 7 gru 2020 20:44

    Kogo to obchodzi. Ci co sa tym zainteresowani juz wszystko wiedza, a ci ktorych to nie dotyczy niech zajma sie swoimi problemami. A kazdy kto mysli samodzielnie itak wie o co tu chodzi tak naprawde

    odpowiedz na ten komentarz

  3. Olsztynianka #3017439 | 5.173.*.* 7 gru 2020 21:16

    Nauczanie zdalne także ukazało w końcu maskę pewnego typu "Rodzica". Są to Rodzice, którzy nie przywiązują uwagi do edukacji swojej pociechy...jaka by ona nie była. W szkole dziecko ma być przechowane, nie koniecznie nauczone. Po co zaglądać do dziennika elektronicznego, przecież ciekawiej jest na FB czy innym portalu zakupowym .Dobrze, że jest to typ zachowania nie dominującego, ale jednak istniejącego.

    Ocena komentarza: warty uwagi (9) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. Takie są fakty #3017530 | 79.190.*.* 8 gru 2020 07:58

      Nauka zdalna to fikcja, co bardziej uczciwy nauczyciel sam to mówi. Tzw. praca zdalna to również fikcja. W biurach ci "szczęśliwcy" którzy mogą do pracy nie przychodzić wyręczani są przez tych co pracują tradycyjnie i tyle. Pracodawcy dali się nabrać na zbiorową histerię. Która de facto nie jest objawem obaw o zdrowie bo ci sami ludzie zapitalają po galeriach, a latem nad morze, a jedynie sposobem wymuszenia na pracodawcy formy zatrudnienia.

      odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)

      1. Rodzic #3018080 | 95.49.*.* 9 gru 2020 08:16

        U mojego dziecka - licealisty w Ostródzie . Niektórzy nauczyciele przesyłają prace domowe o 21.00 lub nawet później. Oczywiście ma być zrobiona na następny dzień. I nie są to prace zajmujące 15 minut. Na drugi dzień nikogo nie obchodzi, że uczeń już spał lub odpoczywał i nie zajrzał do komputera. Ja rozumiem, że szkoła średnia to nie podstawowa ale to chyba przesada.

        Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz

      Pokaż wszystkie komentarze (6)