Zwolnienia z WF-u? Nie w Olsztynie

2020-10-06 18:10:41(ost. akt: 2020-10-06 12:05:35)

Autor zdjęcia: Grzegorz Kwakszys

Od dawna mówi się o pladze zwolnień z WF — dotyczy to zwłaszcza dziewcząt. Organizowane są nawet specjalne lekcje z gwiazdami sportu. Sprawdzamy więc, jak wygląda sprawa w olsztyńskich szkołach.
Jeszcze w 2014 roku statystyki Ministerstwa Sportu mówiły jasno — jest źle. Wśród 15-latków sport uprawiało codziennie tylko 23 procent chłopców i… 9 procent dziewczyn. Dwa lata później wynik chłopców spadł do 18 procent, a dziewczyn do 4 procent. O problemie napisano już nie jedną pracę naukową. Ciekawe wątki znajdziemy w artykule mgr Pauliny Batorzyńskiej i mgr Aleksandry Nowackiej z AWF w Warszawie opublikowanym przez Wyższą Szkołę Wychowania Fizycznego i Turystyki w Białymstoku.

„Częstszy staje się widok niećwiczących, siedzących na ławkach uczniów. Widoczna jest również ogromna ilość zwolnień długoterminowych oraz potęgująca się ilość zgłaszanych przez uczniów niedyspozycji. Raporty sporządzone przez Najwyższą Izbę Kontroli alarmują o systematycznie obniżającym się odsetku uczestniczących czynnie w lekcjach wychowania fizycznego dzieci i młodzieży”.

Już w 2013 roku Ministerstwo Sportu i Turystyki stworzyło kampanię „Stop zwolnieniom z WF”. Wzięło w niej udział wielu polskich sportowców. Takie lekcje WF-u z gwiazdami odbywają się do dziś.

Autorki artykułu stwierdziły, że „największą grupą zwolnień są te od rodziców. Analizując treść otrzymanych zwolnień, warto odnotować fakt, że prawie w każdej grupie pojawiają się zwolnienia, w których nie ma podanej przyczyny niedyspozycji ucznia (...). Kolejną kwestię stanowią zwolnienia częściowe (wystawiane przez lekarzy). Na podstawie tych zwolnień, uczeń zwolniony jest z wykonywania poszczególnych ćwiczeń np.: „zwolniony z przewrotów” lub „zwolniony z biegów”. Bardzo często na zwolnieniach brakuje szczegółowych informacji o przeciwwskazaniach do wykonywaniach poszczególnych ćwiczeń lub dyscyplin/konkurencji sportowych”.

Ale trzeba też wyjaśnić, że podstawą do zwolnienia ucznia z WF-u jest opinia lekarska. Powinien się w niej również znaleźć okres trwania zwolnienia. Zdarza się też, że zwolnienie dotyczy tylko części ćwiczeń. Warto pamiętać, że sama opinia lekarska to jeszcze nie zwolnienie — dokonuje go dyrektor na podstawie opinii lekarza.

O ile w Polsce statystyki mówią o dużym problemie, o tyle w Olsztynie wiele szkół cieszy się zupełnie innym podejściem uczniów...


[...]

Czytaj e-wydanie

To tylko fragment artykułu. Cały przeczytasz we wtorkowym (6 października) wydaniu Gazety Olsztyńskiej

Aby go przeczytać kliknij w załączony PDF lub wejdź na stronę >>>kupgazete.pl

Komentarze (6) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. V #2981561 | 213.73.*.* 6 paź 2020 21:24

    po pierwsze z wf nie powinno być oceny, bo ktoś kazdy ma predyzpozycje do różnych sportów i ciezko wymagac też żeby uczeń z nadwagą robil jakies cwiczenia na drążku bo to chore i w ogóle takiego ucznia to zniechęca do udziału w lekcjach wf , po drugie wf powinien byc prowadzony w ramach zróżnicowanych dowolnych zabaw ruchowych bez niepotrzebnego ciśnienia rywalizacji, żeby jak najwiekszą ilosc ucznow zachęcić w ogole do ruchu, dzisiaj zajęcia są tak prowadzone że zniechęcają wiekszość uczniów i stad tyle zwolnien

    Ocena komentarza: warty uwagi (10) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. Anonim #2981522 | 88.156.*.* 6 paź 2020 19:25

      Często słyszy się, w szczególności od osób, które szkołę mają dawno za sobą, że "dzisiaj to dzieciarni i młodzieży nie chce się ćwiczyć", a główna część problemu z wfem leży tak naprawdę po stronie szkół i wuefistów, bo jak wyglądają lekcje wfu? Macie piłkę i grajcie i co lekcja to siatkówka i tak przez 90% roku szkolnego. Lekcje wfu powinny wyglądać jak na studiach: jest przedstawiana rozpiska kiedy jest siatkówka, kiedy jest koszykówka, kiedy siłownia, gimnastyka itd. i uczeń niech się zapisze na co chce i po problemie, wtedy dużo więcej młodzieży by ćwiczyło i mniej ludzi byłoby zrażonych do aktywności fizycznej, rzecz jasna o wiele łatwiej jest narzekać jaki to jest wielki problem zamiast przysiąść i coś rozsądnego uradzić i wdrożyć.

      Ocena komentarza: warty uwagi (9) odpowiedz na ten komentarz

    2. Adam #2981549 | 79.191.*.* 6 paź 2020 20:39

      Pamiętam swój w-f z 10 lat temu. Odechciewało się wszystkiego. Oprócz standardowego macie piłkę i grajcie, trafił mi się jeszcze nauczyciel śmieszek - Coś nie wychodzi? Wyśmieje cie przy całej klasie i kilku sąsiednich bo w-f był łączony. Z perspektywy czasu uważam, że na stanowisko nauczyciela powinny być testy psychologiczne. Zwłaszcza nauczyciela w-f, żeby odsiać psycholi. Dla odmiany, w szkole średniej miałem świetnego w-f'istę który wymagał ale nie wyśmiewał jak coś nie wyszło.

      Ocena komentarza: warty uwagi (8) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)

      1. no to #2981624 | 213.184.*.* 7 paź 2020 08:07

        może zamiast zajęć NAMACIE i grajcie, zmienić sposób fizycznej aktywności na w-fie dla nastolatków np do wyboru zajęcia na siłowni, taekwondo, aikido lub joga, która akurat bardzo by sie przydała również dla psychiki. no i działające prysznice, zeby potem nie smierdziec na lekcjach.

        Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz

      2. VW #2981945 | 81.190.*.* 7 paź 2020 18:07

        Dać dziewczynom wybór. Mogą nie ćwiczyć. Przecież to one same są kowalami własnego losu: będą grube, powolne, będę miały chore kręgosłupy, szyje itd. Co prawda będzie już za późno, ale co nas to obchodzi? Chcą gwiazdorzyć, niech gwiazdorzą :P

        Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz

      Pokaż wszystkie komentarze (6)