Przedszkola czekają na wytyczne

2020-08-23 20:10:23(ost. akt: 2020-08-21 12:06:10)

Autor zdjęcia: Pixabay

Nie ma dnia, żebyśmy nie mówili o powrocie dzieci do szkół. A co z przedszkolakami? Jeśli obecny reżim sanitarny będzie obowiązywał w przedszkolach również od września, dla wielu dzieci może w nich zabraknąć miejsca.
Przedszkolaki mogły wrócić do przedszkoli 6 maja. Wtedy też wprowadzono zasady, które miały zapewniać bezpieczeństwo sanitarne. Obowiązuje ono do dzisiaj. Jest tylko jeden mały haczyk — gdy w czasie wakacji dzieci w przedszkolach było mniej, nie trudno było je zachować. A zasady są takie: w grupie może być maksymalnie 25 dzieci, czyli jak zawsze. Z tym, że trzeba zachować dystans i tu już zaczynają się schody.

Sala dla pięciorga dzieci musi mierzyć minimum 16 kw., a na każde kolejne dziecko przypadać powinny 2 mkw. (jeśli dziecko spędza mniej niż pięć godzin w przedszkolu dziennie) lub 2,5 mkw. (jeśli spędza więcej czasu albo leżakuje). We wrześniu, kiedy więcej maluchów pojawi się w przedszkolach, trudno będzie zachować wymagane odległości. Przedszkolne sale nie są aż tak duże. I nie są puste, bo znajdują się też w nich meble i stoliki, które zajmują powierzchnię. Czyżby Ministerstwo Edukacji Narodowej aż tak przejęło się szkołami, że zapomniało o placówkach dla najmłodszych? Zapomniało poluźnić obostrzenia? A przecież przedszkola są zobowiązane do przestrzegania zasad.

Jeśli reżim sanitarny w takim kształcie zostanie utrzymany, dyrektorzy przedszkoli będą musieli podjąć decyzję: kogo przyjąć do przedszkola, a komu odmówić. Czy przyjąć Hanię i czy zamknąć drzwi przed Zuzią?

W Olsztynie jest 27 przedszkoli miejskich. Najtrudniej będą miały te z niewielkimi salami.
— Na szczęście ja mam sale 80-metrowe, więc jestem gotowa przyjąć więcej dzieci. W sierpniu nie pracujemy, ale w lipcu chodziło do nas 60 maluchów. We wrześniu prawdopodobnie pojawi się ich setka, może trochę mniej. Rodzice bardzo interesują się sytuacją i pytają. Nie zgłaszają na razie, że nie będą przyprowadzać dzieci. Ale podejrzewam, że niektórzy zdecydują się jednak zostać z nimi w domu. Jeśli będzie oczywiście taka możliwość — zauważa Anna Kanterewicz-Karapyta, dyrektorka Przedszkola Miejskiego nr 5 w Olsztynie.
I dodaje: — Od maja pracowaliśmy w reżimie. To się nie zmieni od września. Jednak już planujemy, jak pracować, gdy pojawi się więcej dzieci. Mam nadzieję, że w tej kwestii wypowie się miasto, kuratorium i mam nadzieję, że również ministerstwo. Na razie nie mamy żadnych nowych wytycznych.

Co na to rodzice?


— Syn od marca nie chodził do przedszkola, ale od września wróci. Oczywiście martwię się, bo wcześniej sporo chorował. Gdy przestał chodzić do przedszkola, przestał też się przeziębiać. A to znaczy, że to kontakt z innymi dziećmi powodował zakażenia — opowiada Marta z Olsztyna. — Boję się koronawirusa. Martwię się, że może pojawić się też w przedszkolu — w miejscu, gdzie trudno zachować dystans, bo dzieci potrzebują być blisko ze sobą. Chyba że ktoś raptem wpadnie na pomysł, aby polskie przedszkola zamienić w chińskie. Tam maluchy nosiły na głowach nietypowe metrowe czapki, które miały pomóc w zachowaniu bezpiecznej odległości od innych. Tylko że to bardziej komiczne rozwiązanie niż pomocne…

— Moje dzieci w ogóle nie chodzą do przedszkola. Akurat nie muszą, bo mają opiekę w domu. Ale nie obawiałbym się, aby je puścić do przedszkola, gdyby była taka konieczność. Nie przeraża mnie również koronawirus. Przyznam, że być może nasze dzieci mają go już za sobą. Miały kontakt z innymi maluchami, nie zachorowały, ale my, dorośli, zauważyliśmy u siebie objawy. Odczuwaliśmy ból w płucach — zdradza Maciej Mańk mieszkający w okolicach Jezioran. — Oczywiście nie demonizujemy koronawirusa. Z żoną jesteśmy młodzi, więc lekko to przeszliśmy. A że jesteśmy odizolowani właściwie od świata, bo mieszkamy na wsi, więc nie byliśmy groźni dla innych. Uważam jednak, że przedszkola powinny funkcjonować jak dawniej. Nie panikujmy. Koronawirus to według mnie trochę bardziej uciążliwa odmiana grypy. Starsze osoby są zawsze bardziej narażone na wszelakie choroby wirusowe i nie tylko. Jeżeli są obciążone innymi chorobami, mają się czego obawiać. Ale społeczeństwo musi się uodpornić.

Co na to ratusz?


Jeśli obecny reżim sanitarny w przedszkolach będzie obowiązywał także w nowym roku szkolnym, dla wielu dzieci zabraknie miejsca. Zgodnie z informacjami ministra edukacji narodowej obowiązują wytyczne przeciwepidemiczne głównego inspektora sanitarnego z 2 lipca dla przedszkoli, oddziałów przedszkolnych w szkole podstawowej i innych form wychowania przedszkolnego oraz instytucji opieki nad dziećmi w wieku do lat 3.

— Zgodnie ze wspomnianymi wytycznymi liczba dzieci, które mogą przebywać w sali uzależniona jest od jej metrażu (maksymalnie 25 dzieci). Dyrektorzy przedszkoli zobowiązani są do przestrzegania tych wytycznych i zorganizowania pracy przedszkola z zachowaniem bezpiecznych warunków pobytu dzieci i pracowników — wyjaśnia Patryk Pulikowski z biura prasowego Urzędu Miasta w Olsztynie. — W tej chwili prowadzone są działania przygotowawcze.

Samorządowcy wielu miast apelują o przywrócenie zasiłku opiekuńczego. Jakie jest zdanie władz Olsztyna na ten temat? — pytamy.
— W momencie otwarcia przedszkoli i szkół taki zasiłek wydaję się zbędny — odpowiada Patryk Pulikowski. — Jednak należy wziąć pod uwagę możliwości oznaczenia jakiegoś powiat kolorem pomarańczowym lub czerwonym na mapie miejsc o największej liczbie zachorowań. W takim powiecie przedszkola i szkoły będą czasowo zamknięte, w związku z tym zasiłek opiekuńczy powinien zostać bezwzględnie wprowadzony.

Na tę chwilę w Olsztynie nie ma takiego zagrożenia.

ADA ROMANOWSKA



Czytaj e-wydanie
Gazeta Olsztyńska zawsze pod ręką w Twoim smartfonie, tablecie i komputerze. Codzienne e-wydanie Gazety Olsztyńskiej, a w piątek z tygodnikiem lokalnym tylko 2,46 zł.

Kliknij w załączony PDF lub wejdź na stronę >>>kupgazete.pl

Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. co z chorymi z fabryki M? #2963529 | 162.243.*.* 23 sie 2020 20:56

    jak sie rozniesie to cąły powiat bedzie czerwony

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. Rodzic 47(:__7886__ #2963618 | 37.248.*.* 24 sie 2020 07:42

      W artykule Pan Maciej Mańk jako nieliczny prezentuje głos rozsądku, czyli nie wariować i bez paniki. Sytuacja przed wirus olsztyńskich przedszkoli była tragiczna -liczne braki miejsc, a teraz w reżimie będzie dramat. Nikogo nie pociesza zasiłek opiekuńczy, gdzie wynagrodzenie dużo niższe i do enerytury składniki też nie płyną.

      odpowiedz na ten komentarz