Janusz Dzisko: Dzieci zakażone mogą pojawić się w szkołach [ROZMOWA]

2020-08-14 07:03:00(ost. akt: 2020-08-14 07:52:28)
Zdjęcie jest tylko ilustracją tekstu

Zdjęcie jest tylko ilustracją tekstu

Autor zdjęcia: Archiwum GO/GC

Do niedawna na COVID-19 chorowały głównie osoby starsze. O dzieciach się nie mówiło, a młode osoby pojawiały się bardzo rzadko. Powoli zaczyna się to jednak zmieniać. Dlaczego? Pytamy Janusza Dzisko, dyrektora Warmińsko-Mazurskiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej.
— Coraz więcej przypadków zakażenia koronawirusem dotyczy dzieci i młodych osób. Tylko 13 sierpnia prawie połowa z 11 nowych potwierdzonych przypadków to właśnie dzieci. Z czego to może wynikać?
— To są często osoby z kontaktu, bezobjawowe, które badamy na kwarantannie. W tej chwili tą drogą identyfikujemy sporo młodych ludzi. Wynika to głównie z poluzowania reżimu sanitarnego. Młodzi przemieszczają się i są zdecydowanie bardziej aktywni. Nie ma szkoły, jest wolne. Mamy dzieci z wesel, kolonii czy innych uroczystości.

— A dlaczego coraz rzadziej w statystykach obserwujemy osoby starsze?
— Myślę, że to jest chwilowe i niedługo znów wrócimy do stanu sprzed wakacji. Moim zdaniem nie można tutaj mówić o tendencji, że dzisiaj tylko sami młodzi ludzie chorują. To zbieg okoliczności.

— W świetle tego, że już wkrótce młodzi ludzie mają wrócić do szkoły, czy możemy mówić o jakimś zagrożeniu?
— Liczymy się z tym, że młodzi ludzie będą wracać z urlopów. Dzieci zakażone mogą pojawić się w szkołach i podejrzewam, że liczba przypadków znowu nam wzrośnie po rozpoczęciu roku szkolnego. Mam nadzieję, że sytuacja się unormuje.

— To będzie trudny okres...

— Tak, szczególnie dla rodziców i dziadków. Bezobjawowe dzieci mogą stwarzać realne zagrożenie dla osób starszych. Ale mam nadzieję, że procedury trochę podziałają i ograniczą rozprzestrzenianie się wirusa. Czas pokaże.

— Tak jak pan mówił, większość dzieci przechodzi zakażenie bezobjawowo. Czy zdarzyło się jednak, żeby sanepid odnotował jakiś cięższy przypadek u dziecka?
— Do tej pory takiego przypadku nie było. Z tego co pamiętam, do tej pory mieliśmy tylko dwa lub trzy przypadki, kiedy pojawiły się jakiekolwiek objawy. Ale były one nieznacznie nasilone i nie stanowiły zagrożenia dla zdrowia i życia.

— A powikłania?
— Nie. Ogólna tendencja jest taka, że dzieci przechodzą koronawirusa bezobjawowo albo skąpoobjawowo. Natomiast ciężkie objawy są zdecydowanie u osób starszych. Im starsze, tym gorzej. Chociaż zdarzały się takie przypadki, kiedy mieliśmy „ciężkich” 40-latków.

— Jakaś złota rada?
— Im mniej ludzi, tym lepiej. Maseczka na twarzy w każdym miejscu oraz częste i dokładne mycie rąk. To są trzy podstawowe zasady. Nic więcej nie jesteśmy w stanie zrobić.

Milena Siemiątkowska


Czytaj e-wydanie
Gazeta Olsztyńska zawsze pod ręką w Twoim smartfonie, tablecie i komputerze. Codzienne e-wydanie Gazety Olsztyńskiej, a w piątek z tygodnikiem lokalnym tylko 2,46 zł.

Kliknij w załączony PDF lub wejdź na stronę >>>kupgazete.pl




Komentarze (3) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Prawda #2959785 | 83.5.*.* 14 sie 2020 09:43

    Powiedz co ty zrobiłeś dla ludzi

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

  2. qwerty #2960285 | 79.191.*.* 16 sie 2020 16:57

    Rodzice powinni mieć wybór czy puszczać dzieci do szkoły czy nie. Dla tych z obniżoną odpornością - klasy zdalnego nauczania.

    odpowiedz na ten komentarz

  3. Jesli #2959943 | 188.147.*.* 14 sie 2020 16:45

    Ten covid jest bezobjawowy to co to za choroba? Nie rozumiem jak można chorować bezobjawowo. Ludzie. Dajecie sie sterować jakiejś machinie. Wyłączcie telewizory i zacznijcie wreszcie myśleć. Macie mózgi to używajcie ich.

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-5) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (3)