Olsztyńskie zabytki: jeden nowy, jeden niszczejący

2020-08-02 12:10:23(ost. akt: 2020-07-31 14:24:49)
Olsztyńskie planetarium

Olsztyńskie planetarium

Autor zdjęcia: Ewa Mazgal

W Olsztynie pojawił się ostatnio nowy zabytek: jest nim budynek planetarium, w którym poza astronomami swoją siedzibę ma także BWA. Będzie teraz pod opieką konserwatora. Taką opiekę ma też tzw. willa ze strażnikiem. Nie ma, niestety, remontu.
Za sprawą decyzji warmińsko-mazurskiego wojewódzkiego konserwatora zabytków, przedmiotem ochrony konserwatorskiej są od teraz: bryła budynku planetarium (forma, kształt, proporcje i rozplanowanie modułów) i wyraz architektoniczny elewacji, a konkretnie oryginalne elementy elewacji, sposób wykończenia, kształt i rozmieszczenie otworów okiennych oraz drzwiowych, rodzaj stolarki otworowej: żaluzje, brama do atrium i okucia wejścia do części biurowej.

Oprócz tego konserwator będzie pilnował, żeby niepotrzebnym zmianom nie ulegało atrium i elementy powiązania budynku z otoczeniem (schody, loggie, ukształtowanie skarpy między chodnikiem a obiektem). Pod specjalnym nadzorem będą też integralne elementy wystroju w postaci kompozycji ściennych autorstwa Stefana Knappa: z fragmentów kul wtopionych w ścianę w holu wejściowym oraz na zewnętrznej ścianie sali projekcyjnej i z emaliowanych płytek stalowych na ścianie wschodniej atrium.


Warto przypomnieć, że planetarium oddano do użytku w lutym 1973 roku, w 500. rocznicę urodzin Mikołaja Kopernika. Gmach zaprojektował Ludomir Gosławski.

Choć wpis do rejestru zabytków to dowód na to, że budynek ma dużą wartość dla dziedzictwa narodowego, bywa też sporym utrudnieniem dla zarządcy nieruchomości. Szczególnie wtedy, kiedy jest on, tak jak to się dzieje w przypadku planetarium, zarządzany przez instytucję, która nie dysponuje ogromnym budżetem. Tymczasem wiemy, że od jakiegoś czasu dyrekcja Olsztyńskiego Planetarium i Obserwatorium Astronomicznego musi zmagać się z kolejnymi problemami: a to w planetarium przecieka dach, a to w obserwatorium (które także jest obiektem zabytkowym) nasiąkają gzymsy, ponieważ nie można było zamontować na nich parapetów.

Niemal trzy lata temu pisaliśmy też o kiepskim stanie zewnętrznym budynku przy ul. Mickiewicza 27. Charakterystycznym elementami tego budynku są płaskorzeźby. Jak dowiedzieliśmy się z opisu Janusza Sobczyka z Pracowni Konserwacji Dzieł Sztuki i Obiektów Zabytkowych, który sporządził dokumentację konserwatorką w 2016 roku, „Dekoracja plastyczna elewacji łączy motywy eklektyczne z secesyjnymi. Ciekawym elementem dekoracji jest duża płycina w części południowej elewacji wschodniej z przedstawieniem krajobrazu, a pod nią w niszy umieszczona płaskorzeźba klucznika. Cała dekoracja sztukatorska wykonana jest w zaprawach wapienno-piaskowych, w technice narzutu, rzeźbiona z tzw. wolnej ręki (zaprawa rzucana na ścianę i profilowana na miejscu w mokrym materiale)”. Do rejestru zabytków tzw. kamienica ze strażnikiem została wpisana w 1988 roku.

— Budynek został wzniesiony w okresie od 1906 do 1913 r., a płaskorzeźby są oryginalną dekoracją elewacji, niestety nieznany jest ich autor — przypominał nam wówczas Bartłomiej Skrago.

Płaskorzeźby na budynku przy ul. Mickiewicza 27
Fot. Daria Bruszewska-Przytuła
Płaskorzeźby na budynku przy ul. Mickiewicza 27

Budynek, któremu wyraźnie brakuje blasku, miał w ostatnim czasie doczekać się remontu.


I zaznaczył: — Zgodnie z obowiązującymi przepisami to właściciel odpowiada za proces inwestycyjny w swojej nieruchomości i odpowiada prawnie za jej stan techniczny.

Kiedy pisaliśmy o sytuacji kamienicy trzy lata temu, dostaliśmy wówczas odpowiedź od dyrektora Zakładu Lokali i Budynków Komunalnych, w której informowano, że „Z uwagi na duży zakres rzeczowy planowanych robót remontowo-modernizacyjnych decyzja o ich ewentualnym rozpoczęciu zostanie podjęta po uprzednim wykwaterowaniu mieszkańców”.

Przypomnijmy, że budynek przy ul. Mickiewicza 27 na początku był kamienicą czynszową, potem mieściła się tu między innymi poczta, a jeszcze później jedna z filii biblioteki miejskiej.

To budynek nie tylko z bogatą historią, ale i duszą. Poza tym to nadal jeden z ciekawszych przykładów architektury, która nawet po latach potrafi się obronić.
— To solidny budynek — przyznawał w rozmowie z nami trzy lata temu profesor Stanisław Achremczyk, historyk.

Mimo tego, że elewacja jest w kiepskim stanie, płaskorzeźby nadal przyciągają wzrok. Pierwsza z nich, widoczna na ścianie od strony ulicy Kościuszki, przedstawia strażnika miejskiego. Ma na sobie płaszcz, a na głowie czapkę. W rękach dzierży laskę i latarnię, czyli atrybuty świadczące o jego profesji. Do pasa ma przypięty pęk kluczy i trąbkę. Charakterystyczna postać dała kamienicy nazwę. Dla olsztynian budynek przy ul. Mickiewicza to właśnie „willa ze strażnikiem”.

Nie znamy autora płaskorzeźb, ale możemy się domyślać, że swoimi pracami chciał udokumentować historię okolicy. Klucznik nie znalazł się bowiem na ścianie kamienicy przy ul. Mickiewicza przypadkiem. Przy dzisiejszej ulicy Kościuszki (dawniej Roonstrasse), na którą spogląda strażnik, były niegdyś punkty poboru myta opłacanego przez przyjeżdżających do Olsztyna furmankami w dni targowe. Dziś już tylko on jest pamiątką po tamtych czasach.

Nad strażnikiem znajduje się jeszcze jedna płaskorzeźba. To z kolei krajobraz: pagórkowaty pejzaż z domami, kościołem oraz zamkiem, nad którymi znajdują się obłoki i latają ptaki. Przywołuje skojarzenia z Warmią.

AKTUALIZACJA:

W piątek otrzymaliśmy pismo od dyrektora Zakładu Budynków i Lokali Komunalnych. Zbigniew Karpowicz informuje w nim, że "(...) zgodnie z rozstrzygnięciem Prezydenta Olsztyna z dnia 13.07.2017 r. budynek został skierowany do wykwaterowania. Wykonywane są jedynie prace konserwacyjne utrzymujące budynek w niepogorszony stanie technicznym oraz przeprowadzane są przeglądy techniczne".

Daria Bruszewska-Przytuła


Czytaj e-wydanie
Gazeta Olsztyńska zawsze pod ręką w Twoim smartfonie, tablecie i komputerze. Codzienne e-wydanie Gazety Olsztyńskiej, a w piątek z tygodnikiem lokalnym tylko 2,46 zł.

Kliknij w załączony PDF lub wejdź na stronę >>>kupgazete.pl

Komentarze (9) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. FFF #2955654 | 79.187.*.* 3 sie 2020 08:46

    Na jednej z ulic Olsztyna widziałem kosz na śmieci tak zżarty przez korozję ,że wiek tego śmietnika jest taki ,że można go też jako zabytek uznać.

    Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz

  2. Tom #2955633 | 145.237.*.* 3 sie 2020 07:07

    fro się nie wypowiada? Oni sa specjalistami od zabytków.

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

  3. Arbuz zabronil kosic trawe #2955600 | 5.173.*.* 2 sie 2020 21:00

    Caly Olsztyn zarasta bo prezydent zabronil kosic trawę boncjce pokazać jak za PISu jest zle

    Ocena komentarza: warty uwagi (7) odpowiedz na ten komentarz

  4. As #2955560 | 88.156.*.* 2 sie 2020 16:49

    Jeszcze rynek na grunwaldzkiej gdzie błoto po kostki!!

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. X #2955555 | 5.184.*.* 2 sie 2020 16:14

      Konserwa się obiektem zainteresował bo pewno remont się zbliża jeden budynek jest już na straty to chociaż na drugim się zarobi he he

      Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz

    Pokaż wszystkie komentarze (9)