Pięć milimetrów zmieniło moje życie

2020-07-17 18:18:23(ost. akt: 2020-07-17 15:24:47)
arch. prywatne

arch. prywatne

Ewa Wawrzonkowska umieściła 20 czerwca 2020 roku na swoim profilu w mediach społecznościowych takie wyznanie: — Dzisiaj mija 19 lat jak pozbyłam się niechcianego lokatora. Moje serce się raduje, że jestem na tym zwariowanym świecie z moją rodziną, przyjaciółmi, koleżankami, znajomymi. To właśnie 20 czerwca zmienił moje życie o 180 stopni. Pozdrawiam Was kochani i życzę sobie i Wam zdrowia, ponieważ to skarb bezcenny.
Życie nie szczędziło jej niespodziewanych ciosów, cierpienia, walki z chorobą bliskich i własną. Dziś mówi, że każdy dzień to skarb, ale ma świadomość, że żyje z tykającą bombą.

Jako osoba odpowiedzialna o swoje zdrowie, zawsze dbała o to, by się systematycznie badać profilaktycznie.

— Pamiętam dokładnie, to było 23 maja 2001 roku, kiedy, będąc pod prysznicem, wyczułam na piersi taki mały „koralik” — mówi Ewa Wawrzonkowska z Ostródy. — Od razu zadzwoniłam do swojego lekarza i tego samego dnia byłam już w gabinecie. Nic nie wspomniałam o tym, co zauważyłam. Zbadał mnie i po chwili powiedział „a to co?” Ja na to: no właśnie, też mi się nie podoba.

Czytaj e-wydanie

To tylko fragment tekstu. Polecamy ten artykuł w piątkowym (17 lipca) wydaniu Gazety Olsztyńskiej

Aby go przeczytać kliknij w załączony PDF lub wejdź na stronę >>>kupgazete.pl

Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Dorota #2949609 | 37.248.*.* 17 lip 2020 19:10

    A kiedy opieka zdrowotna dla mężczyzn będzie na takim samym poziomie jak jest dla kobiet???

    Ocena komentarza: warty uwagi (13) odpowiedz na ten komentarz

  2. Zofia #2949750 | 188.147.*.* 18 lip 2020 09:21

    Mój mąż poszedł do swojego lekarza, po kilku latach chciał skierowanie na badanie prostaty, ale niestety nie dostał. Wszystkie moje koleżanki mówią, że im lekarze wręcz sugerują badania, i to częściej niż zalecane. Dlaczego tak się dzieje? Dlaczego mężczyźni są skazywani na choroby, z których mogliby w odpowiednim czasie być zdiagnozowani i wyleczeni, i normalnie żyć? I jeszcze każą im pracować o 5 lat dłużej do emerytury niż kobietom...

    Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)