Kustosz domowego muzeum

2020-07-07 18:55:00(ost. akt: 2020-07-07 15:11:59)

Autor zdjęcia: Edyta Kocyła-Pawłowska

Historią szkolną, w sztampowy sposób traktowaną, trudno zainteresować młodzież. Z odsieczą przychodzi więc Jarosław Kijewski ze swoim Muzeum Broni i Militariów. Z tymczasową siedzibą... we własnym domu.
Muzeum posiada od listopada 2011 roku. "Posiada", bo znajduje się ono w prywatnym domu Jarosława Kijewskiego z Lubawy. Właśnie wtedy, blisko 9 lat temu, w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego został podpisany regulamin muzeum, co zalegalizowało istnienie placówki. To była kulminacja, ukoronowanie wieloletnich działań pana Jarka. – Od 14 roku życia zbierałem różne rzeczy. To ojciec we mnie zaszczepił miłość do staroci, kolekcjonował różne rzeczy, głównie militaria – wspomina właściciel muzeum. Pochodzi z Brodnicy, ale za żoną przeniósł się do Lubawy.


Krzyż ,,KRIEG VEREIN 10 MAI 1885", Stowarzyszenie kombatantów w Lubawie
Fot. archiwum muzeum



2. Nieśmiertelnik PRL wz. 1960, 1 Brygada 3 Dywizjon Pułku Artylerii Polowej
Fot. archiwum muzeum



Krzyż Niepodległości i Medal Niepodległości – polskie wojskowe odznaczenia państwowe okresu międzywojennego.
Fot. archiwum muzeum


Najpierw zbierał znaczki pocztowe – jak sam mówi, to klasyczny początek typowego "zbieracza". Potem stare monety, militaria... – Lubię historię, historia jest fajna – przekonuje. – Szkoda, że w szkole ten przedmiot jest tak bardzo po macoszemu traktowany. Ciągle to samo, w oklepany, rutynowy sposób. Od czasów mojej podstawówki wprawdzie pojawiły się tematy, o których wtedy nie można było mówić. Ale taką szkolną, w szkolny sposób traktowaną historią trudno tak naprawdę młodzież zainteresować – przyznaje. I rusza z odsieczą ze swoim Muzeum Broni i Militariów. Współpracuje z lubawskimi stowarzyszeniami, szkołami. Co miesiąc z grupą podobnych do siebie zapaleńców zapraszał na pogadanki o historii, do obejrzenia przy okazji były artefakty z jego zbiorów. Jeszcze 19 stycznia zorganizował konferencję na temat broni palnej, pokazywał przedmioty z imponujących zbiorów kolegi z Lubawy.


Odznaka Grunwaldzka, wersja srebrna
Fot. archiwum muzeum



Przypinki z różnych okresów
Fot. archiwum muzeum



Niemiecki nieśmiertelnik ,,Kriegsmarine". W muzeum znajduje się wiele nieśmiertelników, z obu wojen światowych, cynkowe i aluminiowe.
Fot. archiwum muzeum


W ścisłym kręgu zainteresowań muzealnych pana Jarka leży Polska od czasów Cesarstwa Pruskiego. – Szkoda, że o przeszłości swoich okolic nie uczymy się w szkole. Każde miasto ma przecież piękną, czasem straszną historię – mówi muzealnik. Co jest najciekawsze? – Nie umiem odpowiedzieć na to pytanie (śmieje się). Wszystko jest fajne. Nie mam kategorii: to ciekawe, a to – nie. Wszystko ma swoją wartość. Każdy z pięciuset przedmiot ma swoją historię.
Jak zdobywa przedmioty do zbiorów? Przegląda fora, kontaktuje się z właścicielami, kupuje co lepsze kąski. – Czasami coś przekażą na rzecz muzeum, a czasami trzeba coś kupić – przyznaje. – Teraz są takie ceny, że... – pan Jarek łapie się za głowę.
Żona wspiera pasję męża. I żalu za wydawane pieniądze nie ma. Co więcej, jeszcze niedawno we dwoje (lub czworo, z córkami) spacerowali po lasach z wykrywaczami metalu. I do wspólnych odkrywczych spacerów wrócą, jak tylko podrośnie niespełna dwuletni synek. – On już ma ten dryg! – z dumą mówi tata. – Łapie wykrywacz i udaje, że szuka skarbów.


Panzerkampfabzeichen – niemieckie pancerne odznaczenie bojowe, producent: Rudolf Karneth
Fot. archiwum muzeum




I takie ciekawostki znajdują się w kolekcji
Fot. archiwum muzeum



Medal XXV-lat ORMO
Fot. archiwum muzeum



Starsze dziewczynki po lesie chodzą także, w charakterze towarzyszek. A historię jako szkolny przedmiot lubią bardzo, zwłaszcza 11-letnia Laura. – Mąż się temu poświęca i nam wszystkim to pasuje – mówi pani Anna.
>>>>Całe zbiory znajdują się w tej chwili w jednym pokoju na piętrze prywatnego domu państwa Kijewskich. Odpowiednio zabezpieczone, pod ciągłym nadzorem kamer... Istnieje pewne pomieszczenie, które mogłoby służyć docelowo za muzealne sale, czyli piwnica. Jednak po wojnie została zagruzowana, bo dom był zniszczony. Z ocalałego materiału odbudowano domostwo. A to, co zostało, przerzucono do piwnicy. – Mąż chciałby tam kiedyś przenieść te wszystkie "skarby" – mówi pani Ania. – Ale po urazie kręgosłupa trudno by mi było to miejsce samemu uprzątnąć i wyremontować – dodaje "kustosz" swojego własnego muzeum. – Wtedy można by przyjmować szkolne wycieczki - rozmarza się. Choć i teraz, bez specjalnego pomieszczenia, robi sporo - ale w plenerze lub w cudzych salach. A jeszcze lepszym rozwiązaniem byłoby znalezienie własnego "kąta" w przyszłym obiekcie miejskim. – Szkoda tego wszystkiego nie pokazywać, nie dzielić się – mówi z pasją pan Jarosław. A najlepszym rozwiązaniem byłby lubawski zamek, czyli Centrum Aktywności Społecznej na Zamku Biskupów Chełmińskich – miejsce z odpowiednim klimatem. Wtedy placówka byłaby bardziej otwarta na zwiedzających.


Brązowy Medal "Zasłużony Na Polu Chwały 1944". Producent: Mennica
Fot. archiwum muzeum




Medal Dziesięciolecia Odzyskanej Niepodległości
Fot. archiwum muzeum




Pruski nieśmiertelnik - Erkennungsmarke wz. 1915 i 1916 na jedną osobę. Dt. Eylau Ostbahnhof (Iława Dworzec Wschodni)
Fot. archiwum muzeum


>>>>Czy takie przedmioty można trzymać w domu? Okazuje się, że tak; wiele zależy od tego, jak jest skonstruowany regulamin placówki. – My mamy wpisane oręże, hełmy, bagnety... Wówczas możemy. Mógłbym nawet mieć tu łódź podwodną (śmieje się).
A tymczasem posiada np. iławskie nieśmiertelniki z czasów Deutch Eylau. I z niecierpliwością czeka na koniec pandemii, by swoje zbiory pokazywać na żywo szerszej grupie odbiorców.

Edyta Kocyła-Pawłowska
e.kocyla@gazetaolsztynska.pl







Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. elwira #2945419 | 77.111.*.* 8 lip 2020 09:19

    Cześć! Na imię mam Elwira, mam 23 lata. Chcę znaleźć mężczyznę do miłych spotkań i kontaktu w nudne dni. Z przyjemnością odpowiem wszystkim samotnym bo sama czuję się samotna, napisz do mnie na stronie randkowej gdzie spokojnie moglibyśmy pogadać, również na stronie znajdziesz moje odważne fotki mój profil to : www.milepanie.pl/elwirka

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz