Kampania wyborcza bez debaty. Czego boją się kandydaci?

2020-07-06 20:15:18(ost. akt: 2020-07-06 16:38:48)

Autor zdjęcia: KT

Kampania wyborcza jest już na ostatniej prostej. Żaden z kandydatów do urzędu prezydenta nie może być pewny wygranej. Na kogo postawią Polacy? Tu w podjęciu decyzji mogłaby pomóc debata prezydencka, ale wiemy już, że takiej nie będzie.
Wygląda na to, że nie będzie prawdziwej debaty prezydenckiej przed drugą turą wyborów, bo trudno takimi nazwać dzisiejsze debaty w Końskich czy Lesznie. Obaj kandydaci debatowali oddzielnie. Trudno więc mówić tu o klasycznej debacie, ścieraniu się poglądów. Debata z udziałem jednego kandydata to monolog, na który po prostu szkoda czasu, bo przekonanych nie trzeba już przekonywać, a oświadczeniami nie zdobywa się nowych wyborców.

Skoro nie debaty prezydenckie, to co zadecyduje o wyniku wyborów w najbliższą niedzielę? Tym bardziej że wynik wyborów jest otwarty, co pokazują ostatnie sondaże. I mimo że Andrzej Duda w I turze dostał ponad 2,5 mln głosów więcej niż Rafał Trzaskowski, to urzędujący prezydent wcale nie może być pewny wygranej.

Sondaż IBRiS: Rafał Trzaskowski - zagłosowałoby 47,2 proc. ankietowanych, Andrzej Duda — 45,9 proc. respondentów.
Najnowszy sondaż IBRiS dla portalu WP wskazuje nawet na zwycięstwo Rafała Trzaskowskiego, ale nie jest to przewaga, która pozwałaby kandydatowi opozycji spać spokojnie.

Według tego sondażu na Rafała Trzaskowskiego zagłosowałoby 47,2 proc. ankietowanych, a na Andrzeja Dudę — 45,9 proc. respondentów. Co istotne, to 6,9 proc. respondentów nie podjęło jeszcze decyzji na kogo zagłosuje w II turze wyborów prezydenckich i właśnie o ich głosy idzie teraz walka na końcówce kampanii wyborczej.

Dzięki debacie każdy z kandydatów mógłby zdobyć trochę głosów, przekonać do siebie chociażby tych niezdecydowanych wyborców. Czego więc się boją kandydaci?
— Kandydaci zawsze boją się jednego i tego samego, czyli porażki — prof. Rafał Chwedoruk, politolog z UW. — Nie inaczej jest w tym wypadku. Obaj kandydaci, jak pokazują sondaże, idą równo i mają więcej do stracenia niż zyskania. Tym bardziej że większość wyborców jest już z góry przekonana, kogo poprze w II turze. A jeden nieopatrzny gest mógłby kosztować prezydenturę, ba, mógłby kosztować nawet reputację i wypadnięcie z polityki na cale lata. Nie sądzę też, żeby debaty miały aż tak bardzo mobilizujący wpływ. W zasadzie od mniej więcej dekady o większości debat mówiono, że były mało dynamiczne, niewiele zmieniały, bo sztaby wyborcze dokładnie zakreślają ramy, w jakich debata może się odbywać i większość z tych debat to była wymiana oświadczeń, przerywana czasami gestami, z których wiele bywało infantylnych.

Jeśli nie debata, to co będzie miało wypływ na wynik 12 lipca, a może wybory są już rozstrzygnięte?
 — To jest taka kampania wyborcza, w której nic do końca nie jest rozstrzygnięte i oby było rozstrzygnięte w niedzielę wieczorem – dodaje prof. Chwedoruk.— A mówię oby, bo gdybyśmy byli w takiej sytuacji, że ten wynik będzie się wahał, jeden z kandydatów będzie miał niewielką przewagę, to nie zdziwiłbym się, gdyby podniosły się głosy kwestionujące ostateczny wynik. A myślę, że temperatura sporu jest już wystarczająca i bez tego typu kontrowersji.

Problem przed II turą ma 390 tys. Polaków, którzy przed pierwszą turą dopisali się do spisu wyborców w innych gminach, chcąc głosować poza domem. Teraz, jeśli 12 lipca chcą wziąć udział w głosowaniu, mogą to zrobić tylko w gminie, gdzie dopisali się do rejestru wyborców albo też pojechać tam wcześniej i wziąć zaświadczenie o prawie do głosowania w dowolnym lokalu wyborczym. W obu przypadkach oznacza to jednak nierzadko odległy wyjazd. Jednak nie ma innej możliwości. Dlatego o wiele prostszym wyjściem byłoby wzięcie zaświadczenia o prawie do głosowania poza miejscem zamieszkania. Dokument dostaniemy w naszym urzędzie gminy. Wtedy możemy zagłosować w dowolnym lokalu w kraju bądź za granicą.

Jak nam powiedział Piotr Sarnacki, dyrektor delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Olsztynie, zaświadczenie możemy uzyskać do piątku, do 10 lipca. A jeśli ktoś wziął takie zaświadczenie przed I turą, to jest ono ważne także na II turę.

Andrzej Mielnicki

Dlaczego nie doszło do debaty? Zapytaliśmy posłów.
Jerzy Małecki, poseł PiS:
— To nie jest tak, że kandydaci się boją. Żeby doszło do debaty, to muszą być równe warunki, musi być wiadomo, na jakich warunkach ma się odbyć. Z tego, co wiem, to pierwsza debata zaproponowana przez kontrkandydata Andrzeja Dudy, nie była fair wobec naszego kandydata. To nie było nawet zaproszenie, ale informacja o tym, gdzie ma się stawić. Warunki debaty w Końskich natomiast były z góry wiadome. Na pewno to, co powie Andrzej Duda będzie miało wpływ na zachowanie wyborców, ale czy to będzie decydujące, tego nie wiem. Mamy jeszcze pięć dni kampanii wyborczej i dużo się może jeszcze wydarzyć. Jednak widać, że emocje rosną, co pokazało ostatnie spotkanie premiera Mateusza Morawieckiego w Giżycku, gdzie doszło do skandalicznego zachowania przeciwników Andrzeja Dudy, którzy nie pozwalali przemawiać premierowi, gwizdali, huczeli.

Janusz Władysław Cichoń (poseł) - kandydat do Sejmu w okręgu nr 35, numer na liście 1
Lista numer 5 - KOALICYJNY KOMITET WYBORCZY KOALICJA OBYWATELSKA PO .N IPL ZIELONI
członek partii politycznej: Platforma Obywatelska RP
Siedziba Okręgowej Komisji WyborcJanusz Cichoń, poseł PO:
— Rafał Trzaskowski nie boi się uczciwej debaty, ale nie może się zgodzić na ustawkę. Widział pan, co się działo w debacie przed pierwszą turą. To była audycja wyborcza Andrzeja Dudy, nic poza tym. Uczestniczenie w audycji wyborczej Andrzeja Dudy nie ma sensu z punktu widzenia Rafała Trzaskowskiego. To ma być debata i o taką debatę prosiliśmy, nawoływaliśmy, a pan Duda się jej boi. Nie Trzaskowski. Nawoływaliśmy do uczciwej debaty, w której sami sobie kandydaci zadają pytania, a także zadaje je publiczność, dziennikarze z różnych opcji. I taka debata byłaby naprawdę potrzebna.
Myślę, że Polacy będą próbowali ocenić bilans dokonań Andrzeja Dudy, ale to nie jest prezydent, z którego możemy być dumni. I mam nadzieję, że jak ludzie zrobią taki bilans, to nie będą mieli wątpliwości, na kogo zagłosować.


Czytaj e-wydanie
Gazeta Olsztyńska zawsze pod ręką w Twoim smartfonie, tablecie i komputerze. Codzienne e-wydanie Gazety Olsztyńskiej, a w piątek z tygodnikiem lokalnym tylko 2,46 zł.

Kliknij w załączony PDF lub wejdź na stronę >>>kupgazete.pl


Komentarze (10) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Z PISZA 81*15 #2944844 | 81.15.*.* 6 lip 2020 20:37

    DUDA BOI SIĘ DEBATY BO BOI SIĘ PYTAŃ NA TO CZEGO NIE ZROBIŁ , KIEDY OBIECYWAŁ.Prezydent Duda nie zrealizował co najmniej 13 obietnic złożonych w 2015 roku: 1. Podniesienia kwoty wolnej od podatku do 8 tys. złotych. Miało to się stać w 2015 roku, aby nowe przepisy mogły zacząć funkcjonować od 2016 roku; 2. Przewalutowania kredytów we frankach tak, by były spłacane po kursie z dnia ich zaciągnięcia; 3. Bezpłatnych przedszkoli; 4. Gabinetów stomatologicznych i lekarskich w każdej szkole; 5. Zwolnienia najuboższych emerytów z podatku dochodowego; 6. Likwidacji umówśmieciowych; 7. Powrotu 22% stawki VAT; 8. Programu uruchomienia biliona 400 mld zł na inwestycje łącznie z funduszami europejskimi; 9. Likwidacji NFZ; 11. Leków refundowanych w stałej cenie 8-9 zł; 12. Wyrównania dopłat bezpośrednich dla rolników. 13.emerytur stażowych po 40 latach pracy

    Ocena komentarza: warty uwagi (22) odpowiedz na ten komentarz

  2. j. #2944929 | 83.5.*.* 7 lip 2020 05:56

    Trzaskowski poszedł na debatę w TVPiS która okazała się ustawką Dudy i ma prawo oczekiwać że teraz Duda przyjmie jego zaproszenie choćby na zasadzie wzajemności. Ale ten okazał się zwykłym tchórzem i wolał brać udział w kolejnej partyjnej ustawce.

    Ocena komentarza: warty uwagi (13) odpowiedz na ten komentarz

  3. obatel #2944928 | 31.135.*.* 7 lip 2020 05:47

    W Końskich kolejna ustawka ....tvp dalej łże....

    Ocena komentarza: warty uwagi (8) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)

    1. 1 artykuł 2 reklamy Dudy #2944898 | 37.47.*.* 6 lip 2020 22:47

      Nie wiem czy 2000 milionów złotych wystarczy obecnemu prezydentowi na reklamy i agitację aby wygrać wybory. A wystarczyło być uczciwym człowiekiem a nie zagorzałym PISowcem.

      Ocena komentarza: warty uwagi (7) odpowiedz na ten komentarz

    2. Aktualny #2944857 | 37.47.*.* 6 lip 2020 21:13

      boi się prawdy

      Ocena komentarza: warty uwagi (7) odpowiedz na ten komentarz

    Pokaż wszystkie komentarze (10)