Segregacja śmieci próbą dla stosunków sąsiedzkich

2020-06-01 12:00:00(ost. akt: 2020-06-03 08:51:49)

Autor zdjęcia: ALina Laskowska

Wyobraźmy sobie, że właśnie bierzemy udział w wielkiej akcji ratowania naszej Planety. Każdy z nas może być bohaterem, uratować drzewo, ocalić delfina. Wystarczy tylko segregować śmieci. Na ten moment okazuje się, że to wyjątkowo trudne.
Niedziela (31 maja) była ostatnim dniem obowiązywania starych zasad w gospodarce odpadami. Wiele samorządów już wcześniej dołączyło do segregujących. Inne czekały do ostatniej chwili. Ostatnia chwila nadeszła. Wcześniej firmy odbierające odpady, podstawiły nowe, kolorowe kontenery konieczne do segregacji na pięć frakcji. Na klatkach schodowych zawisły ulotki informacyjne, przed wieloma osiedlowymi śmietnikami odbyły się zebrania mieszkańców. Nie brakowało pytań, czasami brakowało odpowiedzi. Bo jak się okazuje, w społeczeństwie są ogromne braki w informacji na temat segregacji. Ludzie nie wiedzą co, gdzie i jak.
Bywają samorządy, w których różnica między odpadami zmieszanymi a nie zmieszanymi wynosiła zaledwie 3 złote. Tam segregowanie wzbudza największą niechęć. Nie dość, że przyszła podwyżka, to jeszcze dyscyplina.
- Mam taką małą kuchnię, że nie wiem, gdzie postawię pięć pojemników - mówi 65 letnia Irena. - Nie wiem dokładnie co i gdzie wrzucać, wspierać się będę ulotką.
- A czy odpady BIO wrzucamy w workach? No bo w czym mam przynieść z domu obierki do kontenera? - pyta Stanisław, mieszkaniec 20-rodzinnego bloku.
- A ja jestem sama w domu i wolę zapłacić te 44 złote i nie bawić się w to całe segregowanie. Brak mi tego na stare lata? - zastanawia się emerytka Teresa.
Z końcem maja można było zauważyć masowe porządki w domach. Do osiedlowych śmietników przybywało śmieci w wyjątkowo dużych ilościach. Sanki, zabawki, armatura, wiadra, worki z ubraniami, stare koce. Przed świętami takiego poruszenia nie było. Ludzie postanowili wykorzystać ostatnie dni „beztroskiego” wyrzucania jak leci. Apogeum nadeszło w ostatni dzień maja. Około 21, powoli robiło się ciemno, mieszkańcy bloków szturmem ruszyli z ostatnimi workami zmieszanych odpadów. Ostatni worek, ostatni dryg starych zwyczajów.
- 1 czerwca, pierwszego dnia obowiązkowej segregacji rozdzwonił się telefon - opowiada Sylwia, stojąca na czele jednej ze wspólnot mieszkaniowych. - Ludzie dzwonili oburzeni, że ktoś do szkła wrzucił słoik z nakrętką. A przecież nakrętka powinna być w innym kontenerze!
- Ja płacić za kogoś nie będę! - grzmiała sąsiadka. - Widziałam jak sąsiad spod siódemki do zmieszanych wrzucał plastikowe butelki!

Tak zaczyna się nowa era stosunków sąsiedzkich. Odpowiedzialność zbiorowa, w tle której stoją pieniądze, to będzie najgorętszy temat rozmów przed klatkami schodowymi. Kto ma okna na śmietnik, będzie pierwszym podejrzanym o donoszenie na sąsiadów. Kto się pomyli w tych całych pięciu frakcjach i zostanie przyłapany, pewnie straci w sąsiedzkich notowaniach. Póki co ile frakcji tyle opinii, a ustawa obowiązuje. Chwilowo nikt nie pamięta o czystym środowisku, nikt nie ma refleksji na temat ilości śmieci, jakie produkujemy. Na ten moment trzeba się skupić na worku sąsiada i nauczyć się w teorii definicji odpowiedzialności zbiorowej.

Pewnie się nad tym nie zastanawiamy, ale pandemia koronawirusa w ostatnim czasie to doskonały przykład odpowiedzialności zbiorowej. Dystans społeczny, zasłanianie ust i nosa, dbanie o siebie równoznaczne z dbaniem o innych. Bo jeśli nie mam objawów to znaczy, że nie mogę zarazić drugiego człowieka? Wciąż nam to powtarzano i chyba ten egzamin zdaliśmy pozytywnie. Chorych nie przybywa, daliśmy radę. Ceną było zdrowie ludzkie, na które wspólnie zapracowaliśmy. Musieliśmy z wielu rzeczy zrezygnować, poświęcić dla dobra ogółu, ponieść koszty materialne i mentalne. To taki trening zbiorowej odpowiedzialności. Nieodpowiedzialna postawa jednej osoby, mogła zaszkodzić drugiej osobie.

Wracając do segregowania śmieci. Wydaje się banalne, kwestia organizacji i odpowiedzialności. Niech każdy pilnuje swojego worka najlepiej jak potrafi. Zamiast piętnować niefrasobliwego sąsiada, dajmy mu wskazówki. Właśnie teraz, kiedy firmy odbierające odpady zapowiedziały, że przez pierwszy miesiąc będą „przymykać oko”.

Alina Laskowska


Czytaj e-wydanie


Gazeta Olsztyńska zawsze pod ręką w Twoim smartfonie, tablecie i komputerze. Codzienne e-wydanie Gazety Olsztyńskiej, a w czwartek i piątek z tygodnikiem lokalnym tylko 2,46 zł.

Kliknij w załączony PDF lub wejdź na stronę >>>kupgazete.pl


We wtorkowym (2 czerwca) wydaniu m.in.


Najpierw maseczka, potem choroba
Czy maseczki są bezpieczne? Pani Anna przekonała się na własnej skórze, że mogą wyrządzić dużo złego. Od kilku tygodni walczy z grzybicą jamy ustnej. I przestrzega, że jesienią nie będziemy chorować na koronawirusa, ale właśnie na grzybicę.

Napad na kantor Był naczelnikiem, napadł na kantor?
Długo nie udawało się złapać złodziei, którzy we wrześniu 2019 r. okradli kantor w Olsztynie.Teraz wiadomo, skąd bandyci wiedzieli, jak zwodzić śledczych. W szajce byli: były naczelnik policji, jego brat i dawny kolega z pracy. Wpadli w piątek.

Ogródki StarówkaLetnie ogródki po pandemii
Samorządy starają się pomagać przedsiębiorcom, którzy odmrażają działalność. Od 18 maja pracują lokale gastronomiczne. Emocje budzą stawki za ogródki przy nich. Sprawdziliśmy, jak to wygląda w Olsztynie, Elblągu i Ełku.


Komentarze (8) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. kurp #2929088 | 83.9.*.* 3 cze 2020 22:49

    segregowanie śmieci, to jest praca i trzeba za to zapłacić, a nie zbierać półprodukty za darmo?

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

  2. Jan #2929083 | 94.254.*.* 3 cze 2020 22:33

    Durny Narodzie, wybory 28 cz, znów zagrywka przeciw PIS

    odpowiedz na ten komentarz

  3. *** #2929039 | 188.147.*.* 3 cze 2020 20:07

    Trzeba być półanalfabetą, żeby mieć problem z segregacją śmieci. Kontenery opisane, idąc do sklepu czy na spacer można wziąść ze sobą plastik czy szkło i wyrzucić po drodze gdzie należy. Nie trzeba w domu gromadzić całej sterty. Odrobina chęci i tyle.

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. Czytelnik #2929014 | 94.254.*.* 3 cze 2020 18:35

      Droga gazeto nie ma czegoś takiego jak odpowiedzialność zbiorowa

      odpowiedz na ten komentarz

    2. az #2928919 | 89.64.*.* 3 cze 2020 13:27

      Zawsze trafi się gnida, która ma wszystko w d.... a najgłośniej krzyczy, że jak w tym przypadku, nie segreguje się śmieci. Mieszkam w domu 6 rodzinnym i tu nie trudno zauważyć taka gnidę ( niestety taką mamy) a złapana na gorącym uczynku mówi, że to nie jej śmieci. To samo dotyczy sprzątania wspólnych terenów, czy takiej prostej czynności jak zamykanie bramki. Gnida i już.

      Ocena komentarza: warty uwagi (7) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

      Pokaż wszystkie komentarze (8)