Biedronka pod lupą UOKiK. Ceny na paragonach wyższe niż na metkach

2019-10-18 15:48:26(ost. akt: 2019-10-18 15:53:24)

Autor zdjęcia: Andrzej Grabowski

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów wszczął postępowanie przeciw spółce Jeronimo Martins Polska. Zarzuty dotyczą uwidaczniania niższych cen przy produkcie, a następnie naliczania wyższej ceny w kasie w sklepach sieci Biedronka.
— Mieliśmy bardzo dużo sygnałów z całego kraju na temat nieprawidłowości przy podawaniu cen w sklepach sieci Biedronka. Zgłaszali je zarówno konsumenci, jak i wojewódzkie inspektoraty Inspekcji Handlowej. Nie może być tak, że klient widzi atrakcyjną cenę przy produkcie, a po obejrzeniu paragonu okazuje się, że zapłacił więcej. To może być nieuczciwa praktyka rynkowa — mówi Marek Niechciał, prezes UOKiK.

I tak ze skarg wynika, że np.:
— Ketchup miał w promocji kosztować 2,79 zł, ale kasy nabijały cenę 3,49 zł,
— Cena ręczników kuchennych na rachunku wynosiła 5,99 zł, a na półce - 4,49 zł,
— Kilogram pomidorów według paragonu kosztował 3,99 zł zamiast 1,85 zł obiecywanych przez wywieszkę przy stoisku.

Tylko od 1 stycznia do 30 września 2019 r. Inspekcja Handlowa otrzymała ponad 230 skarg na nieprawidłowe podawanie cen w Biedronkach. Najczęściej dotyczyły różnic między kwotą uwidocznioną na półce a tą zakodowaną w kasie oraz braku cen przy produkcie. Potwierdzali to także inspektorzy podczas kontroli. Przykładowo, w ciągu 9 miesięcy tego roku wykryli, że w 123 przypadkach w Biedronkach brakowało ceny, a w 25 - były różnice między kwotą widoczną na towarze lub półce a tą zakodowaną w kasie.

Brak informacji o cenie na towarze lub w jego pobliżu to drugi zarzut wobec JMP. — Cena jest jednym z głównych kryteriów, którymi konsumenci kierują się podczas zakupów, szczególnie w dyskontach. Umożliwia porównanie produktów różnych marek i dokonanie świadomego wyboru między nimi. Cena powinna być umieszczona w widocznym miejscu, tak aby konsumenci z łatwością mogli się z nią zapoznać i nie zostali tym samym wprowadzeni w błąd — mówi Tomasz Chróstny, wiceprezes UOKiK.

Jeśli zarzuty się potwierdzą, spółce Jeronimo Martins Polska grozi kara do 10 proc. obrotu. To nie jedyne postępowanie UOKiK wobec właściciela Biedronki. Urząd sprawdza także, czy JMP nie stosuje nieuczciwych praktyk handlowych wobec dostawców owoców i warzyw. Natomiast w grudniu 2018 r. UOKiK wydał decyzję, w której zakwestionował procedury przyjmowania i rozpatrywania reklamacji.


Komentarze (32) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. moi #2806614 | 79.184.*.* 19 paź 2019 10:40

    Oszukują, w sklepie bałagan i odór a starszego pana posłali do sądu bo zjadł jeden cukierek za 40 groszy!

    Ocena komentarza: warty uwagi (22) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (4)

    1. WarmiAnka #2806503 | 88.156.*.* 18 paź 2019 22:25

      Proponuję, zróbcie sobie experyment - zamieńcie RAZ zakupy w Biedronce na zakupy w Społem i oceńcie ile wydaliście. Ja ostatnio tak zrobiłam i byłam zdziwiona - rachunek wyszedł o wiele mniejszy. Może dlatego, że w sklepach Społem nie ma tyle rupieci, na które się dajecie naciągnąć. Poza tym sprawdzcie sobie ile kosztuje realna cena paczkowanej wędliny w Biedronce a ile ta sama wędlina w cienkich plasterkach, które pani potnie przy Was. Pomińcie w swoich zakupach pierdolety, typu słodycze, papier toaletowy pakowany po 12 rolek, powąchajcie pomidory w obu sklepach, sprawdźcie warzywa - te ze Społem jakoś nie pleśnieją tak szybko jak te z Biedronki. Zdziwicie się, że można kupić dobry chleb za sensowną cenę, świeżo pokrojoną wędlinę, na miejscu zmieloną łopatkę. Nie trzeba kupować w sposób, do jakiego przyzwyczaiły nas sklepy wielkopowierzchniowe. Bo nie kupisz 2 kotletów schabowych w Biedrze - musisz od razu kilogram schabu kupić albo 5 kotletow, które nie wiadomo ile leżały na magazynie. Podobnie wygląda sprawa z warzywami (3 kg marchewki w opakowaniu, a potrzebne tylko pół kilo). Kupujecie, jecie bo szkoda wyrzucić a i tak kosztuje Was to drożej niż w Społem.

      Ocena komentarza: warty uwagi (17) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)

      1. Male 13 #2806680 | 95.41.*.* 19 paź 2019 14:11

        Zawsze sprawdzam ceny w Biedrze bo walą nas ile tyko wejdzie, tyko czytników cen jest coraz mniej i trzeba zapieprzać na drugi koniec sklepu . Taki burdel cenie jest tyko tam.

        Ocena komentarza: warty uwagi (16) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

        1. Ja #2806436 | 195.136.*.* 18 paź 2019 20:02

          Biedronki nagminnie oszukuja w cenach, zdazylo mi sie to wiele razy, wg mnie spowodowane jest to ciagle zmieniajacymi sie promocjami, personal nie nadaza ze zmiana cen. Przestalam chodzic do biedronki z uwagi na wieczne kolejki do kas oraz nieestetyke sklepow porowalanych palet itp

          Ocena komentarza: warty uwagi (14) odpowiedz na ten komentarz

        2. pan x #2806360 | 164.127.*.* 18 paź 2019 17:08

          Konsument powinien zadzwonić na policję z informacją , że sklep chciał oszukać . I powinna być taka procedura jak sklep złapie złodzieja policja i do sądu . Jak sądzę większość sklepów tak robi

          Ocena komentarza: warty uwagi (14) odpowiedz na ten komentarz

        Pokaż wszystkie komentarze (32)