Na zajęcia pozalekcyjne wydajemy nawet 1500 zł miesięcznie
2019-09-10 15:58:39(ost. akt: 2019-09-10 15:09:14)
Rodzice dbają o to, żeby zapewnić swoim dzieciom wszechstronny rozwój. Dlatego są w stanie zapłacić każdą cenę, żeby ich pociechy korzystały z wielu atrakcyjnych zajęć pozalekcyjnych. I to dosłownie. Bo nawet 1500 zł miesięcznie!
Zajęcia sportowe, programowanie czy robotyka — na rynku edukacyjnym jest mnóstwo zajęć pozalekcyjnych, które można dopasować do wieku i potrzeb swojego dziecka. I do swojego portfela. Bo rozwijanie talentów swojego dziecka kosztuje. O sprawdzenie ile w tym roku szkolnym wydadzą rodzice na dodatkowe zajęcie pokusił się Santander Consumer Banku. Przygotował raport "Polaków portfel własny – rodzina w szkole". Co z niego wynika?
Są rodzice, którzy wydadzą nawet 1500 zł miesięcznie za zajęcia pozalekcyjne swoich dzieci. Najwięcej na ten cel wydadzą mieszkańcy metropolii.
Zajęcia dodatkowe są sporym obciążeniem domowych budżetów. Ale rodzice nie żałują na ten cel. Wystarczy spojrzeć na statystyki: Aż 24 proc. polskich rodzin wyda miesięcznie na ten cel od 201 do 300 zł. Podobna liczba rodzin (22 proc.) wydaje w tym celu między 101 a 200 zł, a 18 proc. rodziców przeznacza między 301 a 500 zł. Natomiast kwotę 500 zł miesięcznie przekracza jedynie 9 proc. rodzin — czytamy w raporcie. Z kolei 9 proc. przeznacza powyżej 800 zł w miesiącu.
Jeśli nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze... — Gdyby nie ograniczenia finansowe, rodzice byliby skłonni wydawać na tego typu aktywności więcej. Co czwarty rodzic deklaruje, że w przypadku problemów finansowych, w pierwszej kolejności zrezygnowałby właśnie z płacenia za zajęcia pozalekcyjne dziecka – sportowe, muzyczne, językowe. Kolejne 16 proc. przestałoby posyłać dziecko na korepetycje — wynika z raportu.
Na jakie zajęcia pozalekcyjne uczęszczają najczęściej polscy uczniowie? Jeśli chodzi o aktywności pozalekcyjne polskich uczniów, prym wiodą zajęcia sportowe – aż 62 proc. rodziców zadeklarowało, że ich dziecko uczestniczy w nich - czy to indywidualnie, czy w ramach np. sekcji sportowej - podano w raporcie.
Na drugim miejscu pod kątem popularności znalazły się korepetycje z języka angielskiego, na które swoje dzieci wysyła 39 proc. rodziców. Mniej więcej co piąty rodzic (22 proc.) wskazał na zajęcia muzyczne - na grę na instrumentach czy śpiew, a niewiele mniej (19 proc.) - na zajęcia manualne - np. naukę rysunku, rękodzieła.
Co ciekawe, nie zawsze zajęcia pozalekcyjne stanowią atrakcję. Czasami są to korepetycje, mające dziecko podciągnąć z przedmiotów będących w programie szkolnym (np. matematyka, język). Na tę formę edukacji zapisze w tym roku szkolnym 21 proc. rodziców. Z kolei aktywność społeczną typu wolontariat czy harcerstwo wybierze 14 proc. rodziców, a 11 proc. naukę programowania.
— W szkole mojego syna jest bogata oferta zajęć pozalekcyjnych, nie muszę go wozić w różne miejsca w mieście — mówi Marta Chyła-Janicka z Olsztyna, mama 8 - letniego Adama. — W poprzednim roku chodził na język hiszpański i rękodzieło, które odbywały się w jego szkole. Później zmienił te zajęcia na lekcje perkusji, które odbywały się blisko szkoły. Na zajęcia pozalekcyjne wydaję 170 zł miesięcznie. Kupuję dziecku także książki i komiksy.
Pani Marta uważa, że zajęcia pozalekcyjne są ciekawą formą spędzania wolnego czasu. — Sprzyjają rozwojowi hobby i poszerzaniu zainteresowań — uzupełnia. — Poszukiwania są domeną wieku młodzieńczego, więc moje dziecko co pół roku chodzi na coś innego – w tym semestrze będzie chodził na kółko teatralne i gitarę.
Z kolei Anna Sosna z Olsztyna, mama pierwszoklasisty zamierza wydawać 320 zł, ale za cały już semestr. — Syn wymarzył sobie robotykę — opowiada. — Chciał chodzić na kurs programowania, ale jest na to za mały. Trzeba skończyć 9 lat. Postanowiliśmy więc zacząć od czegoś prostszego. Szachy i zapasy są bezpłatne.
Rodzice czy opiekunowie dzieci, którzy pobierają świadczenie 500 plus, traktują je jak inwestycję w edukację swoich pociech. Większość chce wydać te pieniądze właśnie na zajęcia pozalekcyjne swoich pociech.
Zaledwie co piąta osoba, która wzięła udział w badaniu Santander Consumer Banku, zamierza przeznaczyć środki z rządowego świadczenia na bieżące potrzeby. Niemal połowa (42 proc.) przekaże 500 plus na zajęcia pozalekcyjne i dzieci i naukę języków obcych.
– Polacy, bez względu na liczbę dzieci, status majątkowy, czy miejsce zamieszkania, chętnie sięgają po wsparcie z rządowego programu, tym bardziej teraz, kiedy jego zakres został znacząco rozszerzony – skomentowała zastępca dyrektora pionu kredytów konsumenckich SCB Agnieszka Kociemska.
Ekonomiści zgodnie podkreślają, że inwestycja w edukację może zaprocentować w przyszłości.
at
Komentarze (9) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
-
-
-
-
-
Pokaż wszystkie komentarze (9)mateczka #2789149 | 88.156.*.* 10 wrz 2019 18:00
Tabletowe pokolenie potrzebuje wszelkich możliwych form douczania,bo ze szkoły nic nie wyniesie,bo jest tak po prostu za głupie!
Ocena komentarza: warty uwagi (8) odpowiedz na ten komentarz
Kulson #2789109 | 188.146.*.* 10 wrz 2019 16:10
Ciekawe kogo stać. Tak dostaje 500+ które to idzie na jedzenie bo tak wszystko drożeje że z wypłaty cale G.... zostaje.
Ocena komentarza: warty uwagi (8) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)
ta #2789129 | 5.172.*.* 10 wrz 2019 17:02
może 8400
Ocena komentarza: warty uwagi (7) odpowiedz na ten komentarz
s #2789118 | 176.221.*.* 10 wrz 2019 16:33
Ja 500 plus przeznaczam na dodatkowe zajęcia dla dzieci a nie na alkohol czy fajki
Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)
35+ #2789240 | 31.0.*.* 10 wrz 2019 21:51
Nie mogę zrozumieć dlaczego w pokolenie smartfonowe laduje się taką kase. Napraede trzeba wydać kasę żeby odnaleźć swoją pasję?
Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)