Młodzi dalej od Kościoła. Za kilka lat na Warmii zabraknie księży?

2019-08-12 18:00:11(ost. akt: 2019-08-12 18:30:38)
Coraz mniej młodych ludzi chce być księdzem

Coraz mniej młodych ludzi chce być księdzem

Autor zdjęcia: Beata Szymańska

To bardzo zła wiadomość dla wszystkich katolików z Archidiecezji Warmińskiej. Możliwe, że za kilka lat na Warmii zabraknie księży. W kościołach w całej Polsce może też zabraknąć młodych wiernych.
W tym roku do Wyższego Seminarium Duchownego Hosianum w Olsztynie nie zgłosił się jeszcze żaden kandydat na kapłana. W Kurii i samym seminarium trwa gorączkowe oczekiwanie. Termin na zgłaszanie się kandydatów mija we wrześniu, ale rekrutacja zaczęła się już w maju. W kościołach na terenie diecezji, podczas modlitwy wiernych na niedzielnych mszach, wznoszone są intencje o powołania do stanu kapłańskiego.

— To prawda. Takiej sytuacji jeszcze do tej pory nie było, żeby żaden kandydat nie zgłosił się do seminarium — przyznaje ksiądz Hubert Tryk, rektor Wyższego Seminarium Duchownego Hosianum w Olsztynie. — Mam nadzieję, że w najbliższych tygodniach to może się jeszcze zmieni. Przecież jeszcze trwa rekrutacja na studia — dodaje.

— Każdy pyta, dlaczego tak się dzieje — stwierdza ksiądz arcybiskup metropolita warmiński Józef Górzyński i zapowiada poszukiwanie odpowiedzi, na to trudne dla katolików pytanie. — Chcę uniknąć szybkich i łatwych odpowiedzi — dodaje ksiądz arcybiskup, który w poniedziałek będzie towarzyszył pielgrzymom z Warmii na Jasnej Górze.

Jedną z intencji, którą metropolita warmiński niesie przed Obraz Matki Bożej w Częstochowie jest właśnie prośba o nowe powołania kapłańskie.


Kandydat do kapłaństwa, który jest alumnem w Wyższym Seminarium Duchownym w Olsztynie uczy się 6 lat na jednolitych studiach. Przygotowanie do święceń polega na wyborze formacji kapłańskiej na Wydziale Teologii na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim. Hosianum jest najstarszym Seminarium Duchownym w Polsce. Zostało założone w 1565 roku przez kardynała Stefana Hozjusza, a po połączeniu z Akademią Rolniczo Techniczną i Wyższą Szkołą Pedagogiczną w Olsztynie, współtworzy Uniwersytet Warmińsko-Mazurski.

Ksiądz rektor przyznaje, że jest widoczny kryzys powołań. Rok temu do olsztyńskiego seminarium zgłosiło się trzech kandydatów. Dwa lata temu było ich ośmiu. Kiedy na początku lat 90-tych obecny rektor Hosianum zaczynał studia jako alumn, na jego roku były 24 osoby. Liczba powołań systematycznie spada od końca lat 70-tych. Wówczas każdego roku do Hosianum zgłaszało się co najmniej czterdziestu kandydatów.

Olsztyńskie Hosianum nie jest jedynym seminarium na terenie Warmii i Mazur. Do seminarium w Ełku zgłosiło się do tej pory pięciu kandydatów. Do seminarium w Elblągu dokumenty złożyły cztery osoby. Z informacji, do których dotarliśmy wynika jednak, że od rozpoczęcia studiów, jako alumni — do święceń kapłańskich, dociera mniej niż połowa kandydatów.

— Jeżeli ta tendencja się utrzyma, to już za kilka lat zabraknie księży do pracy w parafiach na naszym terenie — przyznaje ksiądz Hubert Tryk. — Będzie trzeba zmienić model pracy duszpasterskiej. Może dojść do łączenia niektórych parafii — przewiduje.

W praktyce oznacza to, że dłużej trzeba będzie czekać na udzielenie któregoś z sakramentów, a kontakt z księdzem będzie coraz trudniejszy. Zdaniem rektora seminarium możliwe, że w takiej sytuacji, władze archidiecezji wezmą pod uwagę reorganizację pracy duszpasterskiej.

Podział administracyjny Kościoła Katolickiego nie pokrywa się z podziałem administracyjnym kraju. Katolicy mieszkający na Warmii i Mazurach są zorganizowani w trzy diecezje. To Archidiecezja Warmińska, Diecezja Ełcka i Diecezja Elbląska
Według danych kościelnych, liczba katolików w Archidiecezji Warmińskiej wynosi 659 tysięcy osób. Diecezja jest podzielona na 33 dekanaty, które są odpowiednikami kościelnych powiatów. W sumie w diecezji są 262 parafie. Pracuje w nich 232 proboszczów i 86 wikariuszy. W Archidiecezji Warmińskiej w sumie pracuje 461 kapłanów diecezjalnych i 103 kapłanów zakonnych.
Ksiądz Hubert Tryk nie chce komentować głosów wiążących zanikanie powołań do kapłaństwa z urobioną opinią o skali afer pedofilskich w Kościele. Rektor seminarium przyznaje jednak, że praca księdza przestała być, jak dawniej, uważana za zawód związany z powszechnym zaufaniem społecznym.

— Wybór powołania do kapłaństwa wiąże się coraz częściej z niezrozumieniem ze strony otoczenia — stwierdza. — Sama praca księdza naraża tego, który ją wykonuje na złośliwości i zazwyczaj niesprawiedliwe ataki na każdego, kto nosi sutannę czy koloratkę.

Kryzys powołań i brak kandydatów do seminarium w Olsztynie nie jest wyjątkiem w skali kraju. I choć w pozostałych regionach Polski nie ma tak dramatycznej dla Kościoła, jako organizacji, jak i samych katolików sytuacji, w której całkowicie brak kandydatów do kapłaństwa, to we wszystkich seminariach duchownych jest coraz mniej studentów.

— Na początku września mamy spotkanie wszystkich rektorów seminariów z całej Polski. Będziemy analizowali sytuację i szukali środków zaradczych — zapowiada ksiądz rektor Hubert Tryk.

SK


1. W 2008 roku 81% uczniów ostatnich klas szkół ponadgimnazjalnych określiło się jako głęboko wierzący i wierzący. W 2018 roku było ich już tylko 63%.
Jeżeli to tempo się utrzyma, to za 10 lat w tej grupie wiekowej głęboko wierzący i wierzący bedą mniejszością.
2. Rośnie natomiast grupa niewierzących. W 1996 było ich 5%, w 2018 już 17%.
3. W 2010 roku 93% z nich zadeklarowało, że chodzi na religię. W 2018 roku było ich 70%.
Przy czym uczęszczanie na religię deklaruje 78% młodzieży wiejskiej, a tylko 59% młodych ludzi z miast 100-500 tys. i ledwie 44% z miast powyżej 500 tys. mieszkańców.
(dane pochodzą z z badania CBOS zrealizowanego w ramach projektu „Młodzież”.)

Polska młodzież jest coraz mniej religijna:

W tej chwili Olsztyńscy prokuratorzy prowadzą dwa niezależne śledztwa i sprawdzają, czy Warmińska Kuria Metropolitalna ukrywała informacje o pedofilach wśród księży. Dniesienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa zostało złożone Małgorzatę Matuszewską-Boruc, która jest szefem partii Razem na Warmii i Mazurach. Podobne zawiadomienie złożyła Monika Falej z partii Wiosna.
Doniesienia do prokuratury na wszystkie lokalne Kurie Metropolitalne w całym kraju były elementem ogólnopolskiej kampanii prowadzonej przez ugrupowania lewicowe przed wyborami do Europarlamentu.
Kuria już przed rozpoczęciem śledztwa zadeklarowała pełną współpracę z prokuraturą. Ukrywanie informacji o przypadkach pedofilii od 2017 roku jest ścigane z urzędu i zagrożone kara trzech lat więzienia. Przy Kurii w Olsztynie działa Delegat Arcybiskupa Metropolity Warmińskiego do spraw nadużyć seksualnych wobec dzieci i młodzieży i osób niepełnosprawnych w pracy duszpasterskiej i wychowawczej Kościoła w Polsce.

Komentarze (72) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. observer #2775961 | 88.156.*.* 12 sie 2019 18:08

    I bardzo dobrze :) W końcu ludzie przestali łykać tą waszą ciemnotę :)

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-6) odpowiedz na ten komentarz

  2. ministrant #2775962 | 83.9.*.* 12 sie 2019 18:10

    Rozwiązać wydział a kasę przekazać na inne wydziały. Kto dokleil ten wydział do Uniwersytetu?

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  3. asdf #2775963 | 178.235.*.* 12 sie 2019 18:12

    No to będą z importu kolorowi

    Ocena komentarza: warty uwagi (16) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. Ot #2775976 | 89.228.*.* 12 sie 2019 18:33

      Dalej niech dzielą

      Ocena komentarza: poniżej poziomu (-8) odpowiedz na ten komentarz

    2. kuba #2775978 | 95.40.*.* 12 sie 2019 18:35

      Polecam przeczytać książkę "Sodoma. Hipokryzja i władza w Watykanie" Frédérica Martela. Tam znajdziecie odpowiedź na pytanie, które nurtuje biskupa. Najkrócej rzecz ujmując, w latach 50, 60, 70 młody chłopak, który był gejem, aby uniknać pytań o małżeństwo i nie narażać się na inne formy napiętnowania wybierał zawód księdza. Nie dosyć, że wtedy prestiżowy to do tego z uwagi na celibat było to dla niego bardzo komfortowe rozwiazanie. Od lat 80 (na Zachodzie) dokonywała się rewolucja seksualna. Nie trzeba sie już było ukrywać ze swoją orientacją homoseksualną, więc w sposób naturalny spadła ilość "powołań". Ot zała tajemnica.

      Ocena komentarza: poniżej poziomu (-4) odpowiedz na ten komentarz

    Pokaż wszystkie komentarze (72)