Kiedy statki i łodzie pływają kanałem woda wlewa się na podwórko [zdjęcia]

2019-08-09 17:53:34(ost. akt: 2019-08-09 18:13:09)
Kiedy statek płynie kanałem z Szeląga Wielkiego na Szeląg Mały wówczas woda zalewa niektóre działki letniskowe

Kiedy statek płynie kanałem z Szeląga Wielkiego na Szeląg Mały wówczas woda zalewa niektóre działki letniskowe

Autor zdjęcia: Archiwum

Mieszkańcy domków letniskowych w Starych Jabłonkach skarżą się, że po remoncie mostu na kanale łączącym jeziora Szeląg Wielki i Szeląg Mały ich działki są podtapiane po przepłynięciu statków. Niebezpieczne jest też przejście pod wyremontowanym mostem.
— Użytkuję tę działkę blisko pół wieku, do remontu przez dziesiątki lat, mieliśmy przynajmniej dwa schodki, żeby dojść do wody — mówi chcąca zachować anonimowość właścicielka jednej z działek nad kanałem łączącym jeziora Szeląg Wielki z Szelągiem Małym. — Teraz woda prawie dosięga do furtki na naszej posesji.

Zdaniem właścicielki działki letniskowej w okolicach Starych Jabłonek woda na posesję wlewa się po każdym przepłynięciu statku wycieczkowego, który wozi turystów z Szeląga Wielkiego na Szeląg Mały i z powrotem. Zresztą działka zalewana jest także po przepłynięciu łodzi motorowej lub szybko płynącego skutera.

— Tak stało się po remoncie mostu nad kanałem na drodze krajowej numer 16 — dodaje nasza informatorka. — Nie wiem co zostało uszkodzone, że nas zalewa, ale wcześniej nie mieliśmy takich problemów. Zresztą nawet zapraszam na spacer pod drogą wzdłuż kanału. Droga została zrobiona, a przejście zostało zniszczone.

Miejscami można wpaść do wody albo skręcić lub złamać nogę. W niektórych miejscach deski się ruszają lub zapadają się ku wodzie. Są wprawdzie schody między nasypem kolejowym a mostem na krajowej "szesnastce" ale nie ma żadnego bezpiecznego przejścia przez drogę (można ewentualnie schodzić ze stromej skarpy i iść brzegiem, którego wiele nie zostało), kończą się kamieniami przykrytymi metalową siatką, które stają się niebezpiecznie po deszczu, bo łatwo się poślizgnąć. Stopnie od strony stanicy wodnej cały czas pokryte rozkładającymi się liśćmi również niebezpiecznie śliskimi po opadach.

Właściciele działek letniskowych w okolicach Starych Jabłonek zgłaszali tę sprawę administratorowi szlaku wodnego, ale na razie nie otrzymali żadnej odpowiedzi.

— Może chociaż władze gminy albo powiatu nam pomogą, bo niedługo zostaniemy zatopieni — kończy nasza informatorka.