Drożyzna stała się faktem

2019-08-01 19:52:24(ost. akt: 2019-08-02 09:28:30)

Autor zdjęcia: Beata Szymańska

Najszybciej i najbardziej rosną ceny podstawowych produktów, dlatego odczuwamy to na własnej skórze. Więcej wydajemy na żywność i dom. Czy, żeby żyć na takim samym poziomie, musimy więcej pracować?
Gdy idziemy na zakupy, wrzucamy do koszyka kilka podstawowych produktów, a potem zastanawiamy się, czy kasjer się nie pomylił. I choć nie kupujemy żadnych rarytasów, płacimy coraz więcej. W porównaniu z ubiegłym rokiem, ceny żywności poszły w górę o 6,2 proc. — podaje GUS. To wyciągnięta średnia, bo są i takie produkty, które zdrożały nawet o 85 proc. Najbardziej w górę poszły ceny warzyw. To nie jest więc rok dla wegetarian. Ale ci, którzy lubią schabowe, też nie płacą wcale mniej. I jak tu żyć spokojnie?

Jak podaje IBRiS, aż 51,3 proc. z nas uważa, że ceny „wzrosły wyraźnie mocniej” niż w poprzednich latach. 17,5 proc. jest zdania, że "wzrosły nieco mocniej", a 22,1 proc., że wzrosły "nieznacznie". IBRiS wskazuje też wyraźnie, kto najbardziej odczuwa podwyżki. To kobiety, które trzymają domowy budżet i ludzie młodsi, w wieku 30-40 lat.

— Gdy przeglądam na swoje konto, widzę, że wydaję dużo więcej niż kiedyś. Nawet o 200-300 zł miesięcznie. Ale nie tylko żywność podrożała. Również chemia czy ubrania poszły w górę — zauważa Katarzyna Miluć-Giers, pielęgniarka z Biskupca.

Kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt procent wzrosły ceny i to widać. Nawet wakacyjne rozrywki są droższe.

— Przewiduję, że w tej kwestii wydam nawet o tysiąc złotych więcej niż przed rokiem — dodaje. — Wyższe koszty życia spowodowały, że pracuję na półtora etatu. Bo jeden etat już nie wystarcza. Mój mąż również będzie dłużej pracował. Bo chcemy żyć na takim samym poziomi jak kiedyś. Chcemy też, żeby nasze dzieci nie odczuwały tych podwyżek. Żeby cieszyły się latem, a my wraz z nimi.
— Zwłaszcza, gdy kupuję nabiał i warzywa, widzę, że ceny mocno skoczyły. Kiedyś było nie do pomyślenia, żeby pietruszka kosztowała 17 zł za kilogram! — twierdzi Małgorzata Cygańska z Olsztyna. — A dziś to norma.

— Dlatego trzeba mieć ogródek! Mam i aż tak nie odczuwam podwyżek — dodaje Anna Cygańska-Zapadka z Olsztyna. — Poza tym trzeba korzystać z promocji. Jeśli wie się, kiedy i gdzie są, nasz portfel znacznie lżej znosi wydatki.

Tylko że nie samym chlebem człowiek żyje. Coraz więcej płacimy też za utrzymanie domu. Jak podaje GUS, statystyczna rodzina wydaje 930 złotych miesięcznie. To o 15 złotych więcej niż przed rokiem. Podwyżki zawdzięczamy przede wszystkim droższym usługom wywozu śmieci. Za to płacimy 20 proc. drożej niż rok temu. I to jest najwyższa podwyżka w naszych opłatach. Ale odczuwamy też wyższy czynsz i rachunki za gaz, który podrożał o 4,5 proc.

Jedynie ceny prądu nie podskoczyły. Taniej kupimy też AGD, czyli pralki, lodówki, kuchenki itd. Te urządzenia są dziś przeciętnie o 1,3 proc. tańsze niż przed rokiem.

Tylko czy my tak często je kupujemy? — Najdroższe jest to, co najczęściej kupujemy — podkreśla Antoni Woźniak z Olsztyna. — To denerwujące, bo pensję od dawna mam taką samą, a mogę sobie pozwolić na mniej. Ostatnio zacząłem jeździć rowerem do pracy, żeby zaoszczędzić na paliwie. To nie rozwiązuje jednak problemu wysokich cen. Jestem na nie skazany. Rząd niby zapowiada obniżkę stawek VAT na niektóre produkty żywnościowe, więc może będzie lżej. Jednocześnie rozdaje pieniądze na lewo i prawo. To też nas kosztuje i wpływa na ceny.

Co ciekawe, w 2020 roku dzień utrzymania Sejmu będzie nas wszystkich kosztować 1,6 mln złotych dziennie. Łącznie to 575,6 mln złotych, czyli o ponad 50 mln więcej niż w 2018 roku. W 2010 roku jego budżet wynosił „tylko” 359,8 mln zł. W tym roku wzrosną też diety poselskie. Podatnicy zapłacą za nie 800 tys. zł więcej niż w 2018 roku. Ale wrosną też środki przeznaczane na zakwaterowanie posłów w Warszawie — o 1,8 mln zł, uposażenia poselskie i pensje urzędników Kancelarii Sejmu — aż o 15 mln zł. Polepszy się też odchodzącym parlamentarzystom. W projekcie budżetu zaplanowano dodatkowe 5,5 mln zł na poselskie odprawy.

W praktyce oznacza to, że jeśli poseł nie dostanie się na kolejną kadencję, otrzyma wynagrodzenie za 3 kolejne miesiące. Z kolei Straż Marszałkowska dostanie fundusze na nadgodziny i nagrody specjalne. Mowa odpowiednio o: 5 mln i 1,6 mln złotych. Z 529 tys. do 707 tys. zł wzrośnie też koszt rocznego utrzymania sejmowego lekarza. O 150 tys. zł więcej zapłacimy natomiast za czartery samolotów poselskich. Wzrosną także wydatki na komisje śledcze — o 3,4 mln zł. I to wszystko z naszych podatków.


ADA ROMANOWSKA

Komentarze (47) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Tanie państwo #2771076 | 89.174.*.* 2 sie 2019 06:56

    Trzeba z czegoś zapłacić za utrzymanie tysięcy Misiewiczów w państwowych spółkach i dziesiątki lotów rozpasanego pseudomarszałka i jego rodziny luksusowym samolotem do domu oraz ochronę Ludzkiego Pana , która kosztuje Polaków miliony .

    Ocena komentarza: warty uwagi (31) odpowiedz na ten komentarz

  2. Tomek #2771068 | 145.237.*.* 2 sie 2019 06:29

    To dopiero początek kochani ludkowie. Polityka rozdawnictwa na prawo i lewo w końcu przynosi "efekty". Zobaczycie co będzie za 2-3 lata. Kiedyś rzad Argentyny był również taki hojny aż nastał dzień gdzie zabrakło kasy w bankach a inflacja była gigantyczna. A to było niedawno.

    Ocena komentarza: warty uwagi (27) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. Jarosłak Kalksztajn, znany bardziej jako "Kac #2771085 | 193.243.*.* 2 sie 2019 07:28

      Trzeba z czegoś utrzymać największa liczbę ministrów w Europie (zaraz po Węgrach), królewskie życie Kalksztajna, loty biznesjetami na narty, rzeszę nierobów w spółkach skarbu państwa no i oligarcha z Torunia też łapę wyciąga po swoją działkę.

      Ocena komentarza: warty uwagi (24) odpowiedz na ten komentarz

    2. anna #2771105 | 5.173.*.* 2 sie 2019 08:05

      Już nigdy nie zagłosuję na pis.zrobili z nas szmaty za te ich 500 ,tamci kradli? - a Ci rwą całymi garściami ,pomyśl zanim zagłosujesz .

      Ocena komentarza: warty uwagi (22) odpowiedz na ten komentarz

    3. pieczewianka #2771109 | 88.156.*.* 2 sie 2019 08:12

      W poprzednich latach o tej porze ziemniaki były w cenie ok.1,20 - 1,40 zł za kg, a wczoraj mnie zamurowało,kiedy zobaczyłam cenę 3,50zł. Bez korzenia pietruszki mogę się obejść,ale bez ziemniaka już nie. Żeby żyć już od lat niektórzy w rodzinach pracują po półtora etatu, a teraz ? Teraz powinni ciągnąć po 2 etaty ? Ile czasu tak pociągną ? Myślę,że zbyt długo się nie da. Właśnie chyba o to chodzi tym z rządu,że pracować na 2 etatach, a emerytury już nie doczekać.Czysty zysk dla tych,co to im się należy. :-( :-( :-( Jeśli my,społeczeństwo, nie dostrzeżemy tego wkrótce,że trzeba zmienić tych złoczyńców,to tak będzie,jak wyżej. Pomyślmy o tym,że oprócz PO i PiS są inne partie,może ich członkowie mają oznaki ludzkości, może nie są zdziercami.

      Ocena komentarza: warty uwagi (21) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)

      Pokaż wszystkie komentarze (47)