Gdy służby pracowały, kierowcy chcieli wydostać się z pułapki. "Muszą być wyjścia awaryjne"

2019-07-30 13:40:29(ost. akt: 2019-07-30 13:53:23)
W wypadku koło Rychnowskiej Woli zginęła 36-letnia kobieta

W wypadku koło Rychnowskiej Woli zginęła 36-letnia kobieta

Autor zdjęcia: KWP Olsztyn

To był najczarniejszy weekend w ostatnich latach na drogach Warmii i Mazur. Zakończył się tragedią na „siódemce” koło Rychnowskiej Woli. Gdy służby pracowały na miejscu wypadku, kierowcy chcieli wydostać się z pułapki.
— Nie wiem, kiedy ostatnio w ciągu zaledwie kilkudziesięciu godzin zginęło aż tyle osób — mówi sierż. sztab. Tomasz Markowski z zespołu prasowego KWP w Olsztynie. W miniony weekend w siedemnastu wypadkach życie straciło sześć osób, a dziewiętnaście zostało rannych.

Weekend zakończył się tragedią na krajowej „siódemce”, koło Rychnowskiej Woli. Kierowca volvo V40 nagle zjechał na lewe pobocze, po czym wrócił na swój pas, uderzając w, jadące tym samym pasem, volvo S40. To z kolei uderzyło w BMW. Widząc wypadek, jadący za nimi kierowca toyoty auris uderzył w barierę ochronną. Na porozrzucane po jezdni kawałki rozbitych aut najechał jeszcze vw golf. W wypadku zginęła 36-letnia pasażerka volvo V40. Jego 36-letni kierowca w stanie ciężkim stanie i 14-letni pasażer zostali przewiezieni do szpitala.

— Przed Olsztynkiem utknęliśmy w korku — opowiadał nam jeden z kierowców. — Od innych kierowców dowiedzieliśmy się, że koło Rychnowskiej Woli był właśnie wypadek. Są zabici.

Na „ekspresówce” od razu zaczął się tworzyć wielokilometrowy korek, bo o tej porze, a już szczególnie w weekendy siódemka, jest zatłoczona.

— Staliśmy już ponad godzinę i nie bardzo było wiadomo, jak długo jeszcze będziemy czekać — mówi kierowca. — Wkoło jeździły wozy strażackie, policja i karetki. Kierowcy od razu zrobili im przejazd.

Jednak niektórym z nich zaczęły puszczać nerwy. Zakręcali i jechali tym korytarzem życia pod prąd. Koniecznie chcieli wydostać się z pułapki. No, bo gdzie tu skręcić, skoro po obu stronach drogi są balustrady.

— Dlaczego nie zrobią jakiegoś objazdu?— irytowali się kierowcy. Ktoś powiedział, że będą tak stać co najmniej 4 godziny.

— Nagle obok nas zrobił się ruch. Ktoś otworzył bramę awaryjną, która była w płocie przy drodze i można było wyjechać z „siódemki” — relacjonował nam kierowca. — Mężczyzna, który stał przy bramie, powiedział mi tylko, że jakoś udało się rozerwać kłódki i nas uwolnić. Tylko tyle wiem.

Droga spod bramy prowadziła do starej „siódemki,” którą kierowcy mogli dojechać do Olsztynka, a dalej w stronę Warszawy. — Budujemy coraz lepsze drogi, ale dlaczego nikt nie myśli o takich sytuacjach, jak koło Rychnowskiej Woli? — pyta kierowca. — Muszą być wyjścia awaryjne. Wypadki były i będą.

Kierowcy, którzy utknęli w korku, nie wiedzieli, że policja zorganizowała objazd z węzła Rychnowo do węzła Olsztynek Zachodni, dzięki czemu jadący z Gdańska nie stali w korku. Sama „„siódemka” została odblokowana dopiero około 4 rano.

— Kierowcy widząc dobrą drogę, zapominają, że są przepisy, ograniczenia prędkości, dociskają pedał gazu i dzieje się, jak się dzieje — mówi sierż sztab. Tomasz Markowski.

Drogowcy tłumaczą: na autostradach, drogach ekspresowych są bramy, jak też przejazdy w pasie oddzielającym jezdnie, właśnie z myślą o takich sytuacjach, jak koło Rychnowskiej Woli.

— Ale służą wyłącznie służbom ratunkowym — mówi Karol Głębocki, rzecznik olsztyńskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. — Jeśli ktoś już za węzłem utknie w korku spowodowanym wypadkiem, to czeka. Tak jest na całym świecie. Jeśli zachodzi potrzeba ewakuacji ludzi stojących w korku, np. z powodu pożaru, to oczywiście służby ratunkowe mogą wykorzystać te przejazdy do ewakuacji ludzi. Klucz do bram mają służby ratunkowe.

Dlaczego na drogach ekspresowych stawia się balustrady oddzielające jezdnie?
— Żeby kierowcy nie zawracali. Mieliśmy takie przypadki na „siódemce” Olsztynek— Nidzica — tłumaczy Karol Głębocki. — Zachłysnęliśmy się dobrymi, szybkimi drogami i szybkimi samochodami, być może tu brakuje rozwagi i dostosowania się do ograniczeń prędkości.

Andrzej Mielnicki

Komentarze (14) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. tubylek #2769705 | 83.5.*.* 30 lip 2019 14:12

    ulanska fantazja plus glupota kierowcow ale na to nie ma jeszcze lekarstwa

    Ocena komentarza: warty uwagi (8) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)

    1. Z"ukosa" #2769706 | 83.6.*.* 30 lip 2019 14:18

      A może zmniejszyć natężenie ruchu w okresie lipiec -sierpień ....w dni parzyste jeżdżą pojazdy z numerami parzystymi a w dni nieparzyste z nieparzystymi.. Zasada dot.by wyłącznie samochodów osobowych....Coś trzeba robić bo się pozabijamy i cały efekt 500+ szlak trafi.

      Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (3)

      1. orzyszak #2769708 | 37.47.*.* 30 lip 2019 14:20

        Wiadomo volvo chiński samochód produkowany przez Szwedów

        Ocena komentarza: poniżej poziomu (-4) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

        1. xyz #2769711 | 37.47.*.* 30 lip 2019 14:23

          W Niemczech też stoi się czasami kilka godzin w takiej sytuacji. Plus jest taki że na ostatnim zjeździe którym można zjechać stoi policja i kieruje na objazd. Takie info jest też wyświetlane na tablicach świetlnych. U nas kierowcy jadą w ciemno bez żadnej informacji.

          Ocena komentarza: warty uwagi (14) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (3)

          1. Anon #2769736 | 81.190.*.* 30 lip 2019 15:08

            Powodzenia w staniu kilka godzin w takim upale... A co jeśli ktoś nie ma wody i zasłabnie? Będzie kolejna ofiara.

            Ocena komentarza: warty uwagi (8) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)

            Pokaż wszystkie komentarze (14)