Manuela Gretkowska: Do życia potrzebna jest wolność

2019-06-28 18:00:18(ost. akt: 2019-06-28 15:12:36)
Manuela Gretkowska

Manuela Gretkowska

Autor zdjęcia: © Filip Ćwik/Napo Images/FORUM

Pisarka, autorka ponad 20 książek, publicystka, redaktorka, scenarzystka, komentatorka, współzałożycielka Partii Kobiet, matka Poli i żona Piotra, feministka i skandalistka. Manuela Gretkowska opowiada o sobie Patrycji Pustkowiak w wywiadzie rzece „Trudno z miłości się podnieść”.
Tytuł książki, która właśnie ukazała się nakładem wydawnictwa Prószyński i S-ka, to cytat z wiersza Józefa Czechowicza, poety katastrofisty, zabitego przez bombę w 1939 roku. Napisał tak: — mały mój ukochany/trudno z miłości się podnieść/a jeszcze ciężej od złych nowin... Teraz Manuela Gretkowska na swoim Facebooku pisze: — Za poprzednich rządów Kaczyńskiego w 2006, wy gomułkowskie komuchy, wyrzucaliście mnie z pracy...

Wtedy z 90 tys. egzemplarzy miesięcznika „Sukces” wycięto ręcznie felieton Gretkowskiej. Odniosła się w nim do sprostowania Kancelarii Prezydenta RP, przysłanym do do redakcji po jej felietonie z lutego, w którym pisała o Lechu i Jarosławie Kaczyńskich.

Dzisiejsza polemikę Beaty Mazurek z Gretkowską można przeczytać w internecie.

Gretkowska ma język ostry, czasem używa brzydkich wyrazów, dotyka spraw ważnych, bolesnych i takich, o których inni nie mówią. W wywiadzie opowiada o sobie „od początku”, od tego, że była ukochana córeczką tatusia, o wyjeździe do Paryża i o małżeństwie z Cezarym Michalskim, które zakończyło się rozwodem. Michalski po powrocie do Polski przez lata stał po prawej stronie sceny politycznej, po 2010 roku przeniósł się do „Krytyki Politycznej”, teraz pracuje w „Newsweeku”.

Partnerem Gretkowskiej był też Andrzej Żuławski (zm. 2016) wybitny reżyser, myśliciel, pisarz, kręcący filmy i na Zachodzie, i w Polsce. Gretkowska napisała scenariusz jego „Szamanki”, nakręconej w Warszawie w 1996 roku. Film podzielił widownię — jedni uważają go za obrzydliwy, inni za kultowy. Gretkowska podkreśla, że scena jedzenia mózgu łyżeczką w „Szamance” wyprzedziła tę w „Milczeniu owiec”. W rozmowie z Patrycją Pustkowiak pisarka wspomina, że Żuławski wypijał wieczorem butelkę whisky i w codziennym życiu był człowiekiem niszczącym innych.

W Paryżu spotkała też Jerzego Giedroycia (czy miewał romanse?), Józefa Czapskiego i Czesława Miłosza. Oni byli już starszymi panami, ona miała dwadzieścia kilka lat. — Teraz należałoby napisać „Zniewolony umysł” 2 („Umysł” opowiadał o sytuacji intelektualistów i ich strategiach przetrwania w czasach stalinowskich i jest najbardziej znaną na Zachodzie książka Miłosza — przyp. red. EM) — powiedziała swej rozmówczyni Gretkowska. — O pokoleniu pampersów i ich ewolucji w intelektualne gnidy, o tych dziennikarzynach narodowych mediów, ministrantach i o Woodym Allenie katolicyzmu, czyli Szymonie Hołowni.

Gretkowska studiowała w Krakowie filozofię, a w Paryżu skończyła antropologię w Ecole des Hautes Etudes sn Sciences Sociales. Gdy wróciła do Polski była m.in. naczelną miesięcznika „Elle”, pisała felietony do magazynów i tygodników. O emigracji mówi tak: — Emigracja sprawia, że ojczyzna się poszerza (…) Emigracja jest egzystencjalnym stołem szwedzkim — wszystko na nim jest, wszystkiego można spróbować. Myślę po polsku, ale i mogę po francusku. Mogę żyć tu, ale nie muszę...

Mnie podoba się dalsza część tych rozważań: — Ojczyzna nie jest potrzebna do życia. Do życia potrzebna jest wolność.

Dla Gretkowskiej powrót z wyjazdu do Szwecji do Polski był podróżą wstecz, choć kraj się rozwijał, ale, jak powiedziała, „mental stał w miejscu, a z niego wynikają zmiany w polityce, edukacji, obyczajowości. Nieodłącznym elementem polskiego „mentalu” jest alkohol.

— Od sarmacji, szlachty, chłopów — mamy w genach wódę — mówi Gretkowska w wywiadzie. — Takie to polskie — przelewać krew, żeby wywalczyć wolność, i alkohol, żeby się zniewolić nałogiem. Depresja jest u nas chorobą niemal narodową. Alkoholizm to maska depresji. Alkohol to depresja w płynie. Aż czterdzieści procent Polaków boryka się z syndromem DDA — jak z klątwą, żyjemy w kraju klątwy.

DDA to dorosłe dziecko alkoholików. Takim dzieckiem jest Piotr Pietucha, mąż Gretkowskiej, psychoterapeuta, pracujący w Szwecji i publicysta. Autor książek „Stróż obłąkanych” i „Dożywotni kochankowie” oraz współautor „Scen z życia pozamałżeńskiego” i scenariusza do serialu „Miasteczko”. Manuela i Piotr mają córkę Polę. Jest to szóste dziecko Pietuchy. Para mieszka w stylowym drewnianym domu pod Warszawą.

Pisarka przyznaje, że samotność była dla niej zawsze torturą, a związek wartością absolutną. — Nienawidziłam niedziel — wspomina. — Były puste. Nie miałam nikogo z kim mogłabym się pośmiać. Przerażająca jest samotność, której nie chcesz. Związki nas stwarzają Są czymś najważniejszym w żuciu. Od tego z kim jesteś, zależy to z kim będziesz.

Na czym polega tajemnica udanej relacji Gretkowska-Pietucha? Recepty na to nie ma, ale jak mówi, na pewno ważne jest to, by ten ktoś miał tzw. dobry background. Warto się wiązać, jej zdaniem z kimś stabilnym emocjonalnie, kto przerobił swoje traumy. — Osoby poranione, „niezaleczone”, przyciągają się magnetycznie, nieświadomie rozpoznają się jako „pokrewne dusze” — tłumaczy. — „Ocalają się” w pozornej symbiozie, a potem to staje się zarzewiem konfliktów.

I przykładem złego związku jest dla niej Adam i Ewa. Opisuje tę relacje bezpardonowo. — Adam nie był dobrym mężem — mówi. — Zjadł jabłko i naskarżył tatusiowi, ze ona go namówiła. (…) Wychowani przez wspólnego tatusia o lekko sadystycznym zacięciu, bez matczynego ciepła, sami wychowali pierwszego w dziejach mordercę — Kaina.

Niewykluczone, że choć to historia ze Starego Testamentu, ktoś poczuje, że po takim wywodzie jego uczucia religijne zostały obrażone. Dorzucę jeszcze jeden cytat: Matka Polka to odmiana Matki Boskiej, miejscowej do wydymania przez patriarchat.

No, to czym jest miłość? — pyta Pustkowiak. — Jedynym w naszej kulturze nonkonformizmem — odpowiada Gretkowska. — Wszystko inne jest uładzone. (…) Uczucie potrafi przerobić nas w szaleńca. To bardzo ciekawe literacko, ale naprawdę miłość jest wtedy, sądzę, kiedy człowiek ma się dobrze i rozwija, a nie wtedy, gdy jak chomik biega w kółko, a tak naprawdę stoi w miejscu.

W wywiadzie-rzece można przeczytać również m.in. o córce Poli i macierzyństwie, skutkach używania LSD, o ulubionych serialach pisarki, nowych samochodach i hejcie. Do książki dołączono także kilkadziesiąt felietonów autorstwa Gretkowskiej. Ostatni z nich nosi tytuł „Niejebalne” i dotyczy starszych kobiet, takich jak Brigitte Macron. Należy im się szacunek, ale nie pożądanie.

Jak ja widzę Manuelę Gretkowską? Jest kobietą po 50-tce, pisarką i felietonistką z dużym dorobkiem, barwną postacią, uczoną białogłową, znaną z radykalnych poglądów i głoszenia ich w radykalnej językowo formie. Jej radykalizm w treści, jej trafność i przenikliwość mi odpowiada, radykalizm formalny nie zawsze. Można zadawać śmiertelnie celne polemiczne ciosy w eleganckich rękawiczkach.

Powie ktoś, jak kiedyś Andrzej Lepper, że wersal się skończył, a aksamitne kapelusze przegrały z moherowymi beretami. Nie przypominam sobie, by kiedykolwiek rządziły u nas takie kapelusze, mam natomiast wrażenie, że „berety” były zawsze i są miażdżąca większość. Gretkowska atakuje ich poglądy, ale znowu mam wrażenie, że jej „strzały”, choć by nie wiem jak wyostrzone i wyrafinowane, przelatują nad głowami tych zwartych szeregów. Tym, co zewnętrzne wobec ich ustalonych i ulubionych reguł, nie zwracają sobie głowy. Co najwyżej po felietonie Gretkowskiej o Beacie Szydło, Beata Mazurek napisze na Twitterze: — Myślę, że syn PBS (premier?pani? Beaty Szydło) będzie się modlił za MG... Przypomnijmy, syn byłej premier jest księdzem.

MG jest natomiast jedną z założycielek — obok Lidii Popiel, Ilony Kanclerz i Wiktora Osiatyńskiego — w 2007 roku Partii Kobiet (obecnie Inicjatywa Feministyczna). Gretkowska napisała manifest tej partii i była jej pierwszą szefową. PK reklamowała się plakatem ze zdjęciem nagich członkiń, w tym Gretkowskiej. Słyszałam gdzieś opinię, że jest to partia „białych, bogatych” kobiet, które nie mają pojęcia o „prawdziwym życiu” w Polsce.

Linii podziałów w Polsce jest bardzo wiele. Jedna z nich dzieli nas na tych, którzy czytają ze zrozumieniem i na tych, którzy nie czytają w ogóle, bo nie chcą. Ale czy pisarze powinni martwić się tymi drugimi, czy raczej pisać dla tych pierwszych?

Zatem jeżeli ktoś ma czytelnicze moce przerobowe, po wywiad z Manuelą Gretkowską może sięgnąć, choć nie jest to książka (mojej) pierwszej czytelniczej potrzeby.

Ewa Mazgal

Komentarze (12) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. DNA #2755053 | 176.221.*.* 29 cze 2019 22:07

    W jakim obszarze jest zagrożona pani wolność ???? Jak na razie to ja widzę żę wolnosc jest zagrożona w Paryżu i na calym zachodzie -tam nie wolno pisać i mówić o lenistwie i codziennej przestępczosci tzw uchodzców.Dla mnie jest pani niewiarygodna i trzyma słuszną linię totalnej opozycji ktorej jedynym programem jest destrukcja i opluwanie rządzących !!!!Dzięki takim jak pani jestem spokojny o wygraną PISu na jesieni.

    Ocena komentarza: warty uwagi (28) odpowiedz na ten komentarz

  2. Gosc #2754778 | 195.136.*.* 29 cze 2019 08:41

    dlaczego nie pokazujecie wszystkich komentarzy, tych niewygodnych dla lansowania pseudopisarki

    Ocena komentarza: warty uwagi (24) odpowiedz na ten komentarz

  3. xeas #2754629 | 83.9.*.* 28 cze 2019 21:21

    Wyłania się z tej recenzji sfrustrowana, wulgarna i niesympatyczna baba. Jeżeli w Polsce wszystko jest takie wsteczne, alkoholowe i depresyjne, to niech jedzie do ulubionej Szwecji, w której narodowym sportem jest upijanie się do nieprzytomności a depresja skandynawska jest legendarna jak filmy Bergmana. Wolności też może zaznać, wystarczy że powie coś publicznie w swoim stylu o lgbt lub kolorowych najeźdźcach.

    Ocena komentarza: warty uwagi (24) odpowiedz na ten komentarz

  4. Ja teź jestem za wolnością #2754606 | 95.90.*.* 28 cze 2019 20:24

    Ale nie tylko tej Pani, ale również za moją wolnością. Czy Gretkowska spełnia tę bardzo prostą i starą jak świat zasadę? Wątpię. Jestem pisiorem, z wykształceniem, z kasą, z pracą - już mnie Gretkowska zbluzgała? Jeszcze nie? A to dziwne. Pasuje mi dokładnie to co Ewa Mazgal napisała: "radykalizm w treści, jej trafność i przenikliwość mi odpowiada, radykalizm formalny nie zawsze." Dodałbym tylko, że radykalizm formalny Pani Gretkowskiej nigdy mi nie pasował. Czy dlatego, że jestem pisiorem, czy tylko dlatego, że jestem mazgajem jak zaraz powie. Z doświadczenia ostatnich lat można śmiało wysnuć wniosek, że zmieszać z błotem można każdego i to Gretkowskiej udaje się znakomicie. Ale czy to wolność?

    Ocena komentarza: warty uwagi (24) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)

    1. Gosc #2754777 | 195.136.*.* 29 cze 2019 08:37

      jak tej pseudopisarce nie podoba sie w Polsce, skoro jej wolność jest zagrożona to wypad z Polski jak najszybciej, nikt jej tu nie chce

      Ocena komentarza: warty uwagi (22) odpowiedz na ten komentarz

    Pokaż wszystkie komentarze (12)