FELIETON: Szymon Kołdys pisze. Problem obfitości

2019-06-29 10:30:00(ost. akt: 2019-06-29 10:36:31)
Szymon Kołdys

Szymon Kołdys

Nie od dzisiaj otyłość jest poważnym problemem zdrowotnym na całym świecie. Problem ten wciąż narasta. Wzrastają też związane z nim komplikacje.
W ostatnim czasie angielska organizacja monitorująca przypadki cukrzycy u dzieci (NPDA) opublikowała dane, że w ich kraju wśród dzieci od 2014 roku nastąpił wzrost tej choroby o 41%. Jako podstawową przyczynę wymieniono otyłość. Podobnie sprawa się ma w Polsce. Trend jest rosnący chociaż liczby nieco mniejsze. Rok temu w Instytucie Matki i Dziecka odbyła się konferencja lekarzy pt. "Czy to już epidemia otyłości w Polsce?" Ikonografika tej konferencji podaje, że już co trzeci 8-latek ma nadwagę lub otyłość, najmniej problemów z wagą mają 15-latki, ale już wśród mężczyzn około 40tki to aż 70% ma nadwagę bądź otyłość. ( 680 )

Wolałbym być w pozostałych 30% ale dane są przeciwko mnie. Na nic podejrzenia, że waga łazienkowa źle wyskalowana, a spodnie się skurczyły w praniu. Najgorsza jest chyba świadomość, że się wie wystarczająco wiele - o jedzeniu - co warto, czego nie i ile należy jeść. Człowiek wie, że ważny jest sport i aktywność fizyczna, mimo to czekoladki Merci wygrywają..

Prawdę mówiąc nie tylko czekoladki, bo gdy przyjechały samochody z fast foodami z różnych stron świata, to przecież nie sposób przegapić okazji :-). A też innych okazji jest całkiem sporo, bo przecież Dzień Ojca, urodziny, spotkanie ze znajomymi, trochę stresu - zawsze jest dobry powód, by coś zjeść. (1240)

W dodatku zwykle tak jest, że gdy coś smakuje, to się tego więcej zje niż się pierwotnie zamierzało. A że dużo rzeczy jest po prostu przepysznych, więc nie pomagają w utrzymaniu się w upragnionej kategorii wagowej.

Tak naprawdę jednak, to raczej nie jest kwestia obfitości wokół, tylko pewnego umiaru albo bardziej braku umiaru serca. Sporo słychać, że żywność jest wysoce przetworzona, generalnie przesłodzona, nafaszerowana chemikaliami, które powodują jakiś rodzaj uzależnienia - na przykład zawsze się ma smaka na jeszcze jednego chipsa. W takim kontekście umiar jest na wagę złota. Tylko skąd go wziąć, bo nie jest potrzebny jedynie w jedzeniu i piciu? Umiar jest pewnym wymiarem wolności, jakimś rodzajem trzeźwego myślenia. Trzeba szukać tam, gdzie można go znaleźć, czyli u Boga. A słowa Hioba mogą tylko pomóc: "Strzeż się, by cię nie zwiodła obfitość (Hiob 36:18a bt5).

Szymon Kołdys
pastor@baptysci.ketrzyn.pl



Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. enigma21 #3068064 6 cze 2021 20:47

    Hiob wzorem nieświadomego cierpienia. Księga Hioba jest przykładem porażki szatana, który o interesowność oskarżał człowieka prawego, pokornego, przezornego i świadomego, że w nim wolę swoją wypełnia Bóg Wszechmogący. Cierpiąc z inicjatywy szatana, mówił tylko prawdę o Bogu Wszechmogącym. Natomiast jego przyjaciele obserwatorzy cierpienia, nie mówili prawdy o Bogu Wszechmogącym dlatego zgrzeszyli. Hiob jest wzorem nieświadomego cierpienia z inicjatywy szatana, który mówił tylko prawdę o Bogu Wszechmogącym, wtedy wolę swoją w dwójnasób wypełnił w Hiobie (Job 42,8,10-17)

    odpowiedz na ten komentarz