Rozwój dla przyszłości

2019-05-31 10:15:41(ost. akt: 2019-05-31 10:44:52)
Angażujemy do współpracy wielu partnerów, ponieważ to na nas wszystkich spoczywa realizacja planów rozwojowych — przed III Kongresem Przyszłości rozmawiamy z marszałkiem województwa Gustawem Markiem Brzezinem.
— Panie marszałku, lasy, jeziora to nasze bogactwo, ale na tych jedynie fundamentach nie da się zbudować stabilnej przyszłości dla naszego regionu.

— Bogactwo natury to nasz atut, ale przecież nie jedyny. Naszym celem są działania skierowane przede wszystkim na wzrost gospodarczy, innowacyjność, na współpracę z inwestorami, lokalnymi samorządami, sferą nauki. Wszystko to z jednoczesnym poszanowaniem natury. Dzięki takiemu podejściu zyskaliśmy wpływ na kierunki rozwoju Warmii i Mazur, jesteśmy partnerem dla przedsiębiorców i wspólnie kreujemy wizerunek regionu nie tylko atrakcyjnego turystycznie, ale także gospodarczo i inwestycyjnie.

— Samorząd województwa pracuje teraz nad strategią Warmia i Mazury 2030. Co będzie istotą tego dokumentu?

— Inteligentna produktywność, kreatywne aktywności, kompetencje przyszłości, a wszystko to oparte na mocnych fundamentach, czyli optymalnej infrastrukturze rozwoju, silnym kapitale społecznym i przyjaznym środowisku przyrodniczym – to propozycja nowych celów rozwoju regionu. Chcę wyraźnie podkreślić, że strategia rozwoju województwa nie jest wyłącznie planem samorządu województwa, a całego naszego regionu. To oznacza, że angażujemy do planowania rozwoju województwa wielu partnerów, i społecznych i gospodarczych, mnogość instytucji z całego regionu, ponieważ to na nas wszystkich spoczywa później zgodna realizacja tych planów, niezależnie kto będzie u sterów zarządzania tym procesem w długiej perspektywie.

— Oczywiście dla Polski najważniejsza jest kooperacja z Unią Europejską, ale nie możemy zapominać też o Rosji. Jak powinna wyglądać współpraca z naszym sąsiadem?

— Niezależnie od tego, co w danej chwili dzieje się na linii Warszawa – Moskwa, województwo warmińsko-mazurskie i obwód kaliningradzki są i będą dobrymi sąsiadami. Współpraca z Rosją powinna być nie mniej dynamiczna i żywa, jak z krajami Unii Europejskiej. To przecież kraj z olbrzymim potencjałem, który nie jest w pełni jest wykorzystany. To ogromny rynek zbytu i w dalszym ciągu lider w sprzedaży surowców energetycznych.

— Nasze województwo, jako jedyne w Polsce, ma wspólną, ponad 200-kilometrową granicę z Rosją.

— Jednocześnie jest to zewnętrzna granica Unii Europejskiej i Strefy Schengen. Wyjątkowy potencjał polsko-rosyjskiego sąsiedztwa i ciekawy obszar współpracy dostrzeżono również z perspektywy Unii Europejskiej. Wielomilionowy budżet programu Polska-Rosja 2014-2020 ma służyć przygranicznej współpracy z obwodem kaliningradzkim w sferze społecznej, środowiskowej, gospodarczej i instytucjonalnej. Przez kilka lat istotnym czynnikiem współpracy był mały ruch graniczny. Niestety w 2016 został on zawieszony, mimo licznych protestów i apeli samorządów z Warmii i Mazur.

— Jak w najbliższej perspektywie zatrzymać na Warmii i Mazurach młodych ludzi? Czy jest na to recepta?

— Rozwój regionu w oparciu o inwestycje w lepszy poziom życia, nauki, pracy, kultury, opieki zdrowotnej, wypoczynku. To wspólny wysiłek wielu instytucji z samorządem województwa na czele. Inwestujemy w rozwój tych dziedzin gros dostępnych nam środków. W dużej mierze wspieramy też rozwój gospodarczy, inspirujemy proces inwestycyjny, po to, żeby przybywało u nas miejsc pracy. Mam świadomość, że wielu młodych ludzi stąd wyjeżdża, jednak też sporo wybieram Warmię i Mazury jako miejsce dobrego życia. Jesteśmy otwartym regionem i otwartym społeczeństwem.

— Warmińsko-Mazurski Kongres Przyszłości wpisał się już w kalendarz najważniejszych wydarzeń w regionie. To będzie już trzecia edycja. Na które zagadnienie chciałby pan zwrócić szczególną uwagę?

— Na to, co jest mi najbliższe - na zrównoważony rozwój regionu. To jest wielki wysiłek naszych samorządów. To właśnie samorządy podjęły się roli bycia beneficjentem, a w przypadku samorządu wojewódzkiego również koordynatorem, który odpowiada za wdrożenie dużej puli pieniędzy. Swoimi działaniami podkreślamy, że to samorząd terytorialny stanowi fundament demokratycznego państwa. I w tę stronę powinien się rozwijać nasz kraj, w tym także Warmia i Mazury.


Pełna agenda III Kongresu Przyszłości: https://kongresprzyszlosci.pl/agenda


Komentarze (16) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. mądry #2741200 | 86.29.*.* 1 cze 2019 10:23

    ble ble bleee, muchy srali

    Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. Kolo #2741145 | 5.60.*.* 1 cze 2019 07:52

      Mialo być "A nie iść w stagnacje i dziadostwo"

      Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

    2. Kolo #2741144 | 5.60.*.* 1 cze 2019 07:51

      Turystyki rozwijać dalej nie trzeba i nie powinno się bo turystyka powoduje największe ekologiczne szkody nie dając rozwoju. To droga donikąd. Rozwijać trzeba infrastrukturę i nowoczesny przemysł a iść w dziadostwo i stagnacje.

      Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

    3. Ostródziak #2741121 | 89.228.*.* 1 cze 2019 05:45

      Chcą chronić środowisko rozwijać turystykę a kto zezwala rybakom na takie duże odłowy i używanie prądu. Turyści maja już dość pustych jezior.

      Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

    4. nie czas żałować róz, gdy płoną lasy......... #2741037 | 2.174.*.* 31 maj 2019 20:16

      "..Sprawa ta jest już trochę zapomniana, ale w kontekście zmasowanej akcji dyfamacyjnej Izraela wobec naszego kraju oraz działań amerykańskich polityków ("Ustawa 447") warto przypomnieć o tajnej notatce ambasadora USA w Polsce z 2009 roku, którą swego czasu ujawniła WikiLeaks. Zgodnie z jej treścią polskie władze chciały sprzedać Lasy Państwowe oraz wartościowe nieruchomości należące do Skarbu Państwa, aby uzyskać odpowiednie środki finansowe na haracz za mienie pożydowskie. Aby sprzedać Lasy trzeba było zmienić Konstytucję. wtedy to jednak ekipie PO-PSL nie wyszło. Zgodnie z informacjami ujawnionymi przez WikiLeaks, w styczniu 2009 roku ambasador USA w Polsce - Viktor H. Ashe - wysłał do Departamentu Stanu USA notatkę służbową, w której relacjonował konkluzje ze spotkania, jakie odbył z ówczesnym marszałkiem Sejmu RP Bronisławem Komorowskim. Panowie omawiali m.in. kwestię restytucji i odszkodowań za mienie odebrane Żydom przez Niemców w podczas II wojny światowej oraz przez sowietów - dekretami Bieruta - już po wojnie. Z notatek jednoznacznie wynika, że polskie władze planowały sprzedać wartościowe nieruchomości należące do Skarbu Państwa oraz Lasy Państwowe, aby uzyskać środki na wypłatę ewentualnych odszkodowań........... http://dako wski.pl/index.php?option=com_content&tas k=view&id=25540&Itemid=100

      Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz

    Pokaż wszystkie komentarze (16)