Był mandat, jest uniewinnienie, ale żal pozostał

2019-05-13 07:00:00(ost. akt: 2019-05-12 10:13:36)
Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Autor zdjęcia: policja

Wracamy do tematu. W ubiegłym roku pan Michał pojechał po kwiaty na grób żony. Wrócił z mandatem za parkowanie. Sprawa była kuriozalna. Właśnie poznaliśmy jej finał.
Właściwie to możemy się spodziewać kontynuacji tej historii. Michał Kwiatkowski jest emerytowanym kolejarzem. 15 kwietnia 2018 roku postanowił pojechać na pchli targ przy al. Sybiraków. Chciał kupić kwiaty na grób żony. Zaparkował samochód przy stadionie Warmii. I dostał mandat. Było żądanie zapłaty, odmowa emeryta i mandat od policji.

Pan Michał mandatu nie przyjął, więc sprawa trafiła do sądu. Kuriozalny był wniosek o ukaranie, gdzie stwierdzono, że pan Michał ma dzieci w wieku 4, 7 i 13 lat oraz utrzymuje żonę. Za to jednak policja przeprosiła i przyznała się do błędu. Do winy nie przyznał się jednak 81-latek. I Sąd Okręgowy niedawno go uniewinnił.

— Ale ja tej sprawy nie odpuszczę. Bo za dużo mnie kosztowała — nie ukrywa. — Dlatego 15 kwietnia poszedłem do komendanta, bo w tej sprawie pięciu funkcjonariuszy dopuściło się przestępstwa. Zażądałem wszczęcia postępowania i chcę zadośćuczynienia. Rok mnie szarpano za to, że ktoś chciał zarabiać nielegalnie — twierdzi. — Policja użyła kodeksu drogowego, sfałszowano dokumenty i sąd okręgowy udowodnił, że nie ma w tym ani słowa prawdy. Żeby w takiej błahej sprawie aż pięciu funkcjonariuszy tak robiło? Ja stosuję się do prawa, ale żeby ktoś ode mnie wyłudzał pieniądze i szantażował przez cały rok? Czekam na finał tej sprawy.

O wyrok zapytaliśmy olsztyńską policję. — To patrzenie powierzchowne. W pierwszej instancji ten pan został skazany, w drugiej uniewinniony. A został uniewinniony, bo znak stał w tamtym miejscu nielegalnie. Jak policjanci mieli to sprawdzić? — dopytuje Rafał Prokopczyk, oficer prasowy z Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie. — Nie wiadomo, kto go tam postawił. Trwają czynności wyjaśniające, ale podejrzewam, że zarządca terenu. Żeby postawić znak, trzeba to zgłosić, musi być komisja, opinia. Na szczęście policjantka, która była wtedy na interwencji, zrobiła zdjęcie. Ten pan widział, że znak tam jest.

Prokopczyk podkreśla jednak, że... — Tej sytuacji w ogóle nie powinno być. Bo ten znak nie powinien tam stać. Ale byli tam policjanci, ten pan i ten znak, więc nikt nic nie podrobił. Interwencja była udokumentowana tak, jak powinna. Sprawa jest w zasadzie prosta, bo mamy wyrok uniewinniający. Ale zarzuty, np. o fałszowanie zdjęć, które się w ubiegłym roku pojawiły, są zwyczajnie nieprawdziwe. Nikt się nie uchyla od tego, że mandatu ten pan nie powinien otrzymać. Ale policja nie jest w stanie stwierdzić, czy znak stoi w jakimś miejscu legalnie czy nie.

Paweł Jaszczanin


Czytaj e-wydanie

Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. Swoją stronę założysz klikając " Tutaj ". Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się informacją:

">kliknij

Komentarze (19) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. policja #2730929 | 89.228.*.* 12 maj 2019 17:32

    akceptuje czy dany znak ma stac w tym miejscu

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

  2. do policja #2731155 | 83.9.*.* 13 maj 2019 07:37

    Tylko tu chodzi o przypadek, że znak został postawiony bez akceptacji kogokolwiek.

    Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz

  3. gghyu #2731164 | 89.228.*.* 13 maj 2019 07:59

    Pan Michał ma 81 lat i jest nad podziw płodny ,troje dzieci w wieku 4,7 i 14 lat ! Tylko pozazdrościć ! Jechał kupić kwiaty na grób żony,a na utrzymaniu ma troje dzieci i Zonę,to czegoś tu nie rozumiem.Chyba ,że powtórnie się ożenił.

    Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. Policja #2731168 | 91.229.*.* 13 maj 2019 08:07

      na miejscu interwencji nie sprawdza czy dany znak jest postawiony legalnie. Respektuje za to przestrzeganie przepisów i tak jak w tym przypadku ta historia wydarzyła się tylko dlatego, ze ktoś postawił sobie nielegalnie znak. Oczywiście że Policja uczestniczy w organizacji oznakowania i je opiniuje, ale niestety z czysto ludzkiej strony nie jest w stanie wszystkiego sprawdzić na miejscu zdarzenia, dlatego zakończenie tej historii jest w porządku i obrazuje ostatecznie uczciwość instytucji. Wstyd pozostaje co do zdjęcia znaku, nie wyobrażam sobie aby policjanci fabrykowali dowody, po co? Żyjemy w kraju, że słowo "przepraszam" traci na wartości i nie do wszystkich dociera.

      Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

    2. Pieniacz #2731169 | 165.225.*.* 13 maj 2019 08:09

      i tyle.

      Ocena komentarza: poniżej poziomu (-10) odpowiedz na ten komentarz

    Pokaż wszystkie komentarze (19)