Dwie Srebrne wieże i prezes na taśmach

2019-01-29 17:52:29(ost. akt: 2019-01-29 18:13:00)
zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Opublikowany stenogram nagrania z rozmowy prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego i austriackiego biznesmena Geralda Birgfellnera zatrząsł polską polityką. Już samo nagranie lidera PiS było sensacją, ale także i to, co było na taśmach.
Spółka Srebrna, powiązana ze środowiskiem PiS, chciała zbudować w Warszawie dwie 190-metrowe wieże nazywane roboczo „Srebrna Tower” albo „K-Tower” od pierwszej litery nazwiska prezesa PiS. Przygotowaniem inwestycji przez 14 miesięcy zajmował się austriacki biznesmen Gerald Birgfellner, daleki powinowaty Kaczyńskiego. Kredytu na inwestycję w wysokości 300 milionów euro, czyli około 1,3 miliarda złotych miał udzielić bank Pekao SA. Jednak prezes Kaczyński wstrzymał inwestycję ze względu m.in. na nieprzychylność władz stolicy. Spółka Srebrna odmówiła zapłaty Austriakowi za wykonaną pracę. Birgfellner udał się do prezesa Kaczyńskiego. Nagrana rozmowa odbyła się 27 lipca 2018 roku w siedzibie PiS przy ulicy Nowogrodzkiej. Kaczyński na nagraniu proponuje Austriakowi, aby wystąpił o zapłatę do sądu. — Przecież ja nie chcę nikogo oszukiwać. Ja wiem, że to było robione dla nas.

Ja bym chciał zapłacić, tylko muszą być do tego podstawy w papierach — mówi Kaczyński na nagraniu. Jak poinformował wczoraj mecenas Jacek Dubois, pełnomocnik Birgfellnera, złożył w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie zawiadomienie o podejrzeniu przestępstwa przez prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Jego zdaniem, doszło do popełnienia oszustwa na kwotę kilku mln zł. W obozie PiS nie ma paniki, obaw, że taśmy uderzą w prezesa i samą partię, a wręcz przeciwnie. — Ten tekst to pełne potwierdzenie uczciwości, wiarygodności działania. To nie jest żadna bomba, ale jeden z największych niewypałów od czasów II wojny światowej — stwierdził premier Mateusz Morawiecki. — Twarz Jarosława Kaczyńskiego to twarz człowieka poczciwego i rozważnego. Jednak już samo potajemne nagranie prezesa może być dla działaczy PiS sporym szokiem, bo do tej pory wszyscy wszystkich nagrywali, ale nie prezesa.

—  Myśli pan, że po raz pierwszy? —  zastanawia się Zbigniew Babalski, poseł PiS, który nie widzi żadnej sensacji w  tzw. taśmach Kaczyńskiego. — Nie dlatego, że jest to mój prezes. Po prostu pokazał, w jaki sposób należałoby zapłacić za wykonaną pracę. Nic zdrożnego tu nie widzę. Inni posłowie PiS też myślą podobnie. —  Jaka to bomba? —  mówi o  nagraniu Jerzy Gosiewski, poseł PiS. — Ktoś próbuje strzelać z procy. Jeśli partia ma się rozwijać, musi mieć stworzone odpowiednie warunki. Nie widzę tu nic szczególnego. A jak ma to uderzyć w PiS, skoro wszystko jest zgodne z prawem — dodaje. Wpadł we własne sidła — mówią politycy opozycji.


— Widzimy inną twarz prezesa — zauważa Janusz Cichoń, poseł PO. — Prezesa, który zarządza tak naprawdę dużym, rodzinnym biznesem. Sam podejmuje decyzję. Prezes ma usta pełne frazesów, a w tle jest biznes, który jest ważniejszy od tego, co się dzieje w Polsce.  Wygląda na to, że polityka jest mu potrzebna, żeby ten biznes wspierać. — A mówi o skromności, o uczciwości, mami Polaków programem 500 plus — dodaje poseł PO Piotr Cieśliński. — Na nagraniu prezes mówi, że jak PiS nie wygra wyborów w Warszawie, to te wieżowce nie staną. Czyli władza jest mu potrzeba tylko i wyłącznie, żeby zrealizować swój własny interes i zarabiać kasę — zauważa poseł.


Andrzej Mielnicki

Komentarze (26) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. ale o co chodzi ???????????? #2671844 | 2.163.*.* 30 sty 2019 08:27

    "ja bym chciał zapłacić, tylko muszą być do tego podstawy w papierach — mówi Kaczyński na nagraniu"- ja nie kumam o co kaman???? Jak chce, zeby było wszystko na papietrze a nie pod stołem to żle ?????

    Ocena komentarza: warty uwagi (10) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. sss #2671662 | 37.47.*.* 29 sty 2019 20:32

      Rodzina Soprano w wersji pisowskiej. Tyle, że tej telewizyjnej bym zaufał jak coś obiecują. Co to za porada: chcesz pieniądze za pracę to idź do sądu?

      Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz

    2. plecy #2671587 | 77.111.*.* 29 sty 2019 18:56

      Afera polega na tym, że spełnienie formalnych wymagań ,nie jest wystarczające żeby w Warszawie uzyskać pozwolenie na budowę wieżowca.. Trzeba jeszcze mieć polityczne plecy.

      Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz

    3. Noname #2671695 | 213.76.*.* 29 sty 2019 21:06

      Zredukować liczbę posłów o 90% czyli do 46. Zwiększyć ich zarobki 1000% czyli do 120k per miesiąc. Wtedy na tych stanowiskach będą profesjonaliści a na e zwykli złodzieje którzy szukają dorobku na boku w psich dietach czy fundacjach i stowarzyszeniach. Obecnie specjalista IT zarabia tyle co poseł, kierownik takiego działu już dużo więcej a co doPiero Dyrektor. Czy poseł nie powinien być jak taki prezes dużej korporacji?

      Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz

    4. SMOLEŃSK 1944 #2671669 | 213.76.*.* 29 sty 2019 20:40

      ciekawe kto go zdradził i nagrał :D teraz się zacznie polowanie na czarownice

      Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz

    Pokaż wszystkie komentarze (26)