Co robią babcia i dziadek, gdy nikt nie patrzy?
2019-01-21 10:11:44(ost. akt: 2019-01-21 10:18:44)
Co robi babcia, gdy nikt nie patrzy? Co gotuje? Jak wygląda dziadek? W co lubi grać? Czego można im życzyć z okazji Dnia Babci i Dziadka? Na te pytania odpowiadają dzieci z Przedszkola Miejskiego nr 19 w Olsztynie.
— Kim jest babcia?
— Moja kiedyś była pielęgniarką, a teraz jest na emeryturze. I się mną opiekuje.
— Moja pracuje cały czas. W piekarni.
— A moja jest mamą mamy!
— Moja jest kucharką i gotuje mi pyszne pulpety.
— Ja też mam babcię kucharkę. Też mi robi pulpety!
— Dla mnie też jest kucharką! Robi kotlety schabowe i ziemniaki.
— Ja mam lepiej, bo mi robi spaghetti.
— Moja czasami po mnie sprząta. To chyba jest sprzątaczką.
— Moja robi płatki i wszystko.
— A moja robi rosół z kury.
— Z góry?
— Z kury!
— Babcia nie tylko jest kucharką. Moja pracuje w sklepie.
— Dla mnie babcia jest księgową. Robi mi książki.
— A moja się ze mną bawi.
— A gdyby babci nie było, dziadek robiłby pulpety.
— Moja kiedyś była pielęgniarką, a teraz jest na emeryturze. I się mną opiekuje.
— Moja pracuje cały czas. W piekarni.
— A moja jest mamą mamy!
— Moja jest kucharką i gotuje mi pyszne pulpety.
— Ja też mam babcię kucharkę. Też mi robi pulpety!
— Dla mnie też jest kucharką! Robi kotlety schabowe i ziemniaki.
— Ja mam lepiej, bo mi robi spaghetti.
— Moja czasami po mnie sprząta. To chyba jest sprzątaczką.
— Moja robi płatki i wszystko.
— A moja robi rosół z kury.
— Z góry?
— Z kury!
— Babcia nie tylko jest kucharką. Moja pracuje w sklepie.
— Dla mnie babcia jest księgową. Robi mi książki.
— A moja się ze mną bawi.
— A gdyby babci nie było, dziadek robiłby pulpety.
— A kim jest dziadek?
— Mężem babci. Takim od zawsze.
— Dziadek też czasami coś potrafi ugotować.
— A czasami nie potrafi.
— Jest potrzebny babci do otwierania słoików.
— Albo naprawia dom. I samochód.
— Mój naprawia graty.
— Dla mnie dziadek jest naprawiaczem. Kiedyś miałam zepsuty rower i dziadek mi go naprawił.
— Mój dziadek dużo dla mnie pracuje. Robi dla mnie zabawki. Zrobił mi kiedyś karocę z koniem. Z metalu!
— Mój kiedyś zrobił mi sanki. Ale one się kiedyś zepsuły i musiałem iść do niego w środku nocy, żeby mi naprawił. Naprawdę było wtedy ciemno.
— Mężem babci. Takim od zawsze.
— Dziadek też czasami coś potrafi ugotować.
— A czasami nie potrafi.
— Jest potrzebny babci do otwierania słoików.
— Albo naprawia dom. I samochód.
— Mój naprawia graty.
— Dla mnie dziadek jest naprawiaczem. Kiedyś miałam zepsuty rower i dziadek mi go naprawił.
— Mój dziadek dużo dla mnie pracuje. Robi dla mnie zabawki. Zrobił mi kiedyś karocę z koniem. Z metalu!
— Mój kiedyś zrobił mi sanki. Ale one się kiedyś zepsuły i musiałem iść do niego w środku nocy, żeby mi naprawił. Naprawdę było wtedy ciemno.
— Jak wygląda babcia?
— Moja wygląda dobrze.
— Moja ma brązowe oczy i czarne włosy.
— Moja ma lokowane włosy. I niebieskie oczy.
— Moja ma krótkie włosy i zawsze ma fioletowe albo zielone ubrania.
— Babcia nosi fartuszki.
— A moja kozaki.
— Moja normalne buty ma.
— Babcie noszą sukienki.
— Moja wygląda dobrze.
— Moja ma brązowe oczy i czarne włosy.
— Moja ma lokowane włosy. I niebieskie oczy.
— Moja ma krótkie włosy i zawsze ma fioletowe albo zielone ubrania.
— Babcia nosi fartuszki.
— A moja kozaki.
— Moja normalne buty ma.
— Babcie noszą sukienki.
— A jak wygląda dziadek?
— Ma buty i łopatę.
— Ma wiertarkę.
— Ma zmarszczoną buzię.
— Nosi kozaki, spodnie i jeszcze koszulę elegancką.
— Mój ma szare włosy.
— Nosi krawaty.
— Ma buty i łopatę.
— Ma wiertarkę.
— Ma zmarszczoną buzię.
— Nosi kozaki, spodnie i jeszcze koszulę elegancką.
— Mój ma szare włosy.
— Nosi krawaty.
— Ile babcia ma lat?
— Moja ma dziewięćdziesiąt dziewięć.
— A moja trzydzieści!
— Na pewno sześćdziesiąt.
— Sto trzy!
— Sto dwa!
— Moja nie wygląda staro. Ma pewnie dziewięćdziesiąt siedem. A może osiem... Nie dopytywałem.
— Moja ma dziewięćdziesiąt dziewięć.
— A moja trzydzieści!
— Na pewno sześćdziesiąt.
— Sto trzy!
— Sto dwa!
— Moja nie wygląda staro. Ma pewnie dziewięćdziesiąt siedem. A może osiem... Nie dopytywałem.
— A dziadek?
— Może mieć sześćdziesiąt sześć, ale pewnie ma więcej.
— Bo jak się ma siwe włosy, to pewnie ma się więcej niż sto lat.
— Moja babcia ma dziewięćdziesiąt dziewięć, a dziadek pięćdziesiąt.
— Może mieć sześćdziesiąt sześć, ale pewnie ma więcej.
— Bo jak się ma siwe włosy, to pewnie ma się więcej niż sto lat.
— Moja babcia ma dziewięćdziesiąt dziewięć, a dziadek pięćdziesiąt.
— Dlaczego babcie i dziadkowie są od was starsi?
— Bo urodzili się dawno temu.
— Najpierw rosną i rosną, a potem się zniżają.
— Bo żyli, kiedy nas nie było.
— Gdy nas nie było na świecie, oni już byli.
— Wcześniej się urodzili.
— Więcej jedzą w porze obiadu. I dlatego długo żyją.
— Za szybko się pojawili na świecie.
— Bo urodzili się dawno temu.
— Najpierw rosną i rosną, a potem się zniżają.
— Bo żyli, kiedy nas nie było.
— Gdy nas nie było na świecie, oni już byli.
— Wcześniej się urodzili.
— Więcej jedzą w porze obiadu. I dlatego długo żyją.
— Za szybko się pojawili na świecie.
— Co można życzyć babci i dziadkowi z okazji ich święta?
— Zdrowia, szczęścia i pomyślności.
— Wszystkiego najlepszego.
— Sto lat!
— Niech żyją nam!
— Zdrowia, szczęścia i pomyślności.
— Wszystkiego najlepszego.
— Sto lat!
— Niech żyją nam!
— A jaki prezent można im dać?
— Największego misia na świecie!
— Ja bym dał łopatę.
— Kapcia!
— Laurkę i kwiaty.
— Swoje serce do miłości.
— Bo dziadek jest do miłości.
— Babci bym dał kapelusze, a dziadkowi nowe buty.
— Dziadkowi bym dał formułę jeden, a babci złoto.
— Dziadkowi nowy samochód, a babci nową kanapę.
— Czekoladki!
— Dziadkowi najnowsze koszulki, a babci najnowszy fartuch.
— Róże i buziaka.
— Ja dziadkowi dałabym łopatę. Taką wielką aż do nieba! Bo byłby wielkoludem.
— Gazety.
— Bukiet wszystkich kwiatów ze świata i serduszko. A dziadkowi wszystkie zwierzęta świata i też długą łopatę.
— Farmę.
— Przytulasy i nowe telefony. Do grania.
— Największego misia na świecie!
— Ja bym dał łopatę.
— Kapcia!
— Laurkę i kwiaty.
— Swoje serce do miłości.
— Bo dziadek jest do miłości.
— Babci bym dał kapelusze, a dziadkowi nowe buty.
— Dziadkowi bym dał formułę jeden, a babci złoto.
— Dziadkowi nowy samochód, a babci nową kanapę.
— Czekoladki!
— Dziadkowi najnowsze koszulki, a babci najnowszy fartuch.
— Róże i buziaka.
— Ja dziadkowi dałabym łopatę. Taką wielką aż do nieba! Bo byłby wielkoludem.
— Gazety.
— Bukiet wszystkich kwiatów ze świata i serduszko. A dziadkowi wszystkie zwierzęta świata i też długą łopatę.
— Farmę.
— Przytulasy i nowe telefony. Do grania.
— A w co babcie i dziadkowie lubią grać?
— W czołgi!
— W grę, w której trzeba zbierać kryształy na chorobę morską. I trzeba uważać na potwory, żmije i świecące oko.
— I na nietoperki i pajączki.
— Babcie takich rzeczy nie lubią. Babcia może grać w słonika, który chce zbierać kwiaty. Babcia szybko musi nacisnąć palcem i zrobić serduszko. Wtedy jest pierwszy kwiatek.
— Dla dziadka fajna gra to karty.
— Albo bomby i strzały.
— W czołgi!
— W grę, w której trzeba zbierać kryształy na chorobę morską. I trzeba uważać na potwory, żmije i świecące oko.
— I na nietoperki i pajączki.
— Babcie takich rzeczy nie lubią. Babcia może grać w słonika, który chce zbierać kwiaty. Babcia szybko musi nacisnąć palcem i zrobić serduszko. Wtedy jest pierwszy kwiatek.
— Dla dziadka fajna gra to karty.
— Albo bomby i strzały.
— A co robią babcia i dziadek, gdy nikt nie patrzy?
— Mogą się kłócić albo się całować.
— Dziadkowie rozrabiają! Rozwalają zabawki dzieciom!
— Mój jest naprawiaczem.
— Mogą zrobić niespodziankę.
— Mogą zrobić konika.
— Mogą zjadać słodycze.
— Mogą zrobić pokój z ulubionych marzeń.
— Mogą kupić duży hotel z dużymi pokojami. Z apartamentami i z kwadratową łazienką. I w tym hotelu wszyscy byliby służącymi.
— Mogą się kłócić albo się całować.
— Dziadkowie rozrabiają! Rozwalają zabawki dzieciom!
— Mój jest naprawiaczem.
— Mogą zrobić niespodziankę.
— Mogą zrobić konika.
— Mogą zjadać słodycze.
— Mogą zrobić pokój z ulubionych marzeń.
— Mogą kupić duży hotel z dużymi pokojami. Z apartamentami i z kwadratową łazienką. I w tym hotelu wszyscy byliby służącymi.
— Ale żeby kupić hotel, potrzebne są pieniądze. Skąd je biorą?
— Z banku przecież.
— Z kieszeni.
— Z wypłaty.
— Bo przecież zarabiają pieniądze.
— Babcia z dziadkiem muszą mieć pieniądze. Na życie i niespodzianki.
— Ze skarbonki.
— Bo są królem i królową. I biorą ze skarbca.
— Mogą włamać się do sejfu i wziąć tyle, ile chcą.
— Mogą pożyczyć od wnuczka.
— Z banku przecież.
— Z kieszeni.
— Z wypłaty.
— Bo przecież zarabiają pieniądze.
— Babcia z dziadkiem muszą mieć pieniądze. Na życie i niespodzianki.
— Ze skarbonki.
— Bo są królem i królową. I biorą ze skarbca.
— Mogą włamać się do sejfu i wziąć tyle, ile chcą.
— Mogą pożyczyć od wnuczka.
— A do czego jeszcze babcie i dziadkowie potrzebują wnuczków?
— Żeby im pomagać.
— Do kochania.
— Do całowania.
— Do przytulania.
— Żeby robić im niespodzianki.
— Żeby iść razem na spacer.
— Żeby pójść na lody.
— Żeby robić pulpety.
— Do zabawy i żeby było fajnie i wesoło.
— Kochamy dziadków.
— Żeby im pomagać.
— Do kochania.
— Do całowania.
— Do przytulania.
— Żeby robić im niespodzianki.
— Żeby iść razem na spacer.
— Żeby pójść na lody.
— Żeby robić pulpety.
— Do zabawy i żeby było fajnie i wesoło.
— Kochamy dziadków.
— A jak bardzo?
— Bardzo!
— Jak stąd do księżyca!
— Nawet jeszcze dalej.
— I jeszcze bardziej.
— Ja nie oddam ich za żadne skarby świata!
— Bardzo!
— Jak stąd do księżyca!
— Nawet jeszcze dalej.
— I jeszcze bardziej.
— Ja nie oddam ich za żadne skarby świata!
ADA ROMANOWSKA
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez