Warmia i Mazury wciąż jednym z najbiedniejszych regionów w całej Unii Europejskiej

2019-01-08 17:59:57(ost. akt: 2019-01-08 15:42:35)
Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Autor zdjęcia: Beata Szymańska

Nie sposób zaprzeczyć, że Warmia i Mazury się rozwijają. Jesteśmy coraz bogatsi, coraz więcej zarabiamy. Problem w tym, że inni także idą do przodu. A to powoduje, że ta przepaść między bogatymi a biednymi wcale nie maleje.
W ubiegłym roku ponad połowa produktu krajowego brutto Polski została wytworzona w pięciu regionach, ale niestety nie ma wśród nich Warmii i Mazur.

GUS opublikował szacunkowe dane dotyczące PKB w 2017 roku. Lokomotywami rozwoju kraju są niezmiennie od lat województwa: warszawskie stołeczne (do celów statystycznych Mazowsze zostało podzielone na dwa regiony: warszawski stołeczne i mazowiecki regionalny - red.), śląskie, wielkopolskie, dolnośląskie i małopolskie.

Jak podaje GUS, w 2017 roku we wszystkich regionach odnotowano wzrost produktu krajowego brutto w cenach bieżących w porównaniu do 2016 roku, przy czym największy w regionie podlaskim – o 8,1 proc., a najmniejszy w regionie lubuskim – o 5,2 proc, wobec 6,9 proc dla kraju ogółem. Na Warmii i Mazurach ten wzrost wyniósł 5,3 proc.

Wzrost PKB na Warmii i Mazurach na pewno cieszy, ale martwi już niski udział regionu w tworzeniu PKB. To dziś tylko 2,6 proc. Tu największy udział ma oczywiście województwo warszawskie stołeczne, bo 17,2 proc. Na drugim miejscu w tabeli znalazło się województwo śląskie z wynikiem 12,2 proc., a na trzecim województwo wielkopolskie — 9,9 proc. udziału w krajowym PKB. To są trzy największe lokomotywy, które ciągną polską gospodarkę.

Najmniejszy wkład w PKB miało województwo opolskie — 2,1 proc., województwa podlaskie i lubuskie — po 2,2 proc. oraz świętokrzyskie — 2,3 proc. Warmia i Mazury znalazły się na piątym miejscu od końca, tworząc 2,6 proc. PKB w wysokości 52,2 mld zł w cenach bieżących.

Z danych GUS wynika, że wartość PKB w przeliczeniu na jednego mieszkańca Polski w 2016 roku wynosiła 51,7 tys. zł. Na Warmii i Mazurach było to 36,4 tys., podczas gdy w województwie warszawskim stołecznym aż 113,2tys. zł. Dla porównania w 2004 roku, kiedy wchodziliśmy do UE, wartość PKB na jednego mieszkańca w kraju wynosiła 24,4 tys. zł, a na Warmii i Mazurach — 18,4 tys. zł. 

To stanowiło 75,4 proc. średniej krajowej. Dziś nasze PKB na jednego mieszkańca to 70,4 proc. średniej krajowej.


Nie jesteśmy więc ostatni, ale nie jest to zbyt wielka pociecha, bo nie chodzi o to, żeby być najbogatszym wśród najbiedniejszych. A przecież Warmia i Mazury, jak wszystkie pozostałe polskie regiony tzw. ściany wschodniej są wciąż jednymi z najbiedniejszych wśród 380 regionów w całej UE.

Program Polski Wschodniej, którym zostały objęte nasze i pozostałe cztery województwa ściany wschodniej, powstał przecież po to, żeby dodatkowo wesprzeć rozwój tych regionów. Żeby biedni gonili bogatych. Niestety liczby pokazują, że tak się nie dzieje. Dlaczego? Choć zawsze można zadać sobie pytanie, gdzie bylibyśmy jako region bez funduszy unijnych?

Bez wątpienia rozwijamy się, co pokazuje choćby wzrost PKB na mieszkańca, ale inne regiony także się rozwijają i często szybciej niż my. Dlatego ta przepaść nie maleje.

— Pytanie tylko, czy taki zrównoważony rozwój, który jest dzisiaj modny i popularny nie jest lepszy — zauważa dr Tomasz Wierzejski, ekonomista z UWM. — Trzeba pamiętać, że PKB oparte jest na produkcji, a Warmia i Mazury nie były, nie są i pewnie nigdy nie będą regionem przemysłowym. Na pewno na PKB, rozwój gospodarki wpływ ma infrastruktura, dostępność komunikacyjna, a pod tym względem w regionie mamy już zdecydowaną poprawę. Ta miara PKB nie do końca jest obiektywna, zwłaszcza gdy chodzi o poziom czy jakość życia. Porównajmy życie na Warmii i Mazurach z życiem w Warszawie czy na Śląsku, czas dojazdu do pracy czy możliwości spędzenia czasu wolnego. I coraz bardziej właśnie to ludzie biorą pod uwagę.

Andrzej Mielnicki




Komentarze (30) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. ED #2658243 | 194.153.*.* 8 sty 2019 18:06

    Dlaczego biedny ? Bo głupi. Dlaczego głupi ? Bo biedny. Głosujcie dalej na platforme obywatelską !!!

    Ocena komentarza: warty uwagi (10) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)

    1. egon #2658265 | 88.156.*.* 8 sty 2019 18:21

      pan Wierzejski niby doktor a plecie jak co najwyżej magister i to z XIX wieku : " PKB jest oparte na produkcji" to teoria dobra 30,50 albo 100 lat temu, ale nie dzisiaj ; w Warszawie nie ma prawie żadnej produkcji ( pozostały niedobitki w stylu Huty czy Ursusa) a PBK ma zdecydowanie najwyższy w Polsce; udział przemysłu w Polsce w PKB wynosi 26 % a w Holandii, Francji czy Wlk Brytanii 14-16 %, które kraje są bogatsze?

      Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

      1. hej #2658267 | 83.31.*.* 8 sty 2019 18:22

        a kto przeniósł z Olsztyna do Gdańska gazownie, energetyke i inne urzędy, kto przeniósł z Olsztyna w inne regiony kraju wojsko, kto zblokował powstanie lotniska w okolicy Olsztynka? jest taka partia oszołomów i brukowiec który tak ich popiera no i niestety wyborcy którym skutecznie wyprano mózgi

        Ocena komentarza: warty uwagi (26) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

        1. Gość #2658285 | 95.91.*.* 8 sty 2019 18:33

          Region biedny, ale są tacy panowie których to nie obchodzi i jak co roku chodzą od domu do domu po kopercie, o przepraszam kolędzie.

          Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz

        2. tylko ludzie biedni #2658295 | 74.82.*.* 8 sty 2019 18:41

          bo burmistrze nie , i biurokracja złodziejska

          Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz

        Pokaż wszystkie komentarze (30)