Na stłuczkę albo na ciążę. Coraz więcej Polaków akceptuje wyłudzanie odszkodowań

2018-12-06 12:32:15(ost. akt: 2018-12-06 12:40:13)
Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Autor zdjęcia: Archiwum GO

Jedni nazywają to zaradnością i sprytem. Drudzy oszustwem i kłamstwem. Jedno jest pewne: coraz więcej Polaków akceptuje wyłudzanie odszkodowań. Bo się należy. Bo można dużo zyskać.
Mój chłopak zaciągnął kiedyś kredyt w jednym z banków, przez dłuższy czas go spłacał, ale w sytuacji, gdy miał problem z kręgosłupem i był na długim zwolnieniu, nie dał rady spłacać kredytu i przez wiele miesięcy miał opóźnienia z płatnością. Bank wypowiedział mu umowę kredytu, każe mu spłacić całość. W obecnej chwili nie pracuje przez wzgląd na zdrowie i nie ma jak opłacać należnej kwoty. Boi się, że może mieć poważne kłopoty w przypadku niezapłacenia należnej kwoty. Kredyt był brany na fikcyjne zaświadczenie o zarobkach, czy grozi mu coś za to w tej sytuacji? — martwi się anonimowa internautka.

Fikcyjne zaświadczenia o zarobkach, symulowanie chorób czy stłuczek samochodowych — są Polacy, którzy mają nieco grzechów na sumieniu. Inni je po prostu akceptują. Takimi osobami kieruje chęć szybkiego zysku. Bywa, że to też sposób na życie.

Czasami z autami dzieją się niestworzone rzeczy: płoną po kilka razy, są niby naprawiane, a potem znów mają stłuczki. Niektórzy mogliby być autorami scenariuszy kryminalnych. Kierowcy mają ułańską fantazję i mnóstwo sposobów na wyłudzenie ubezpieczeń komunikacyjnych: prowokują kolizję z nieświadomym kierowcą, zawyżają wartość szkód, zgłaszają fikcyjną kradzież auta, pobierają od ubezpieczyciela pieniądze za fikcyjne naprawy.

Pieniądze można też wyciągnąć na ciążę, której nie było i która rzekomo zakończyła się poronieniem. Albo na zmarłą babcię. Wystarczy ją ubezpieczyć i nie informować przez jakiś czas nikogo, że nie żyje. A potem otrzymać odszkodowanie. Bywają tacy, którzy dla pieniędzy nawet się okaleczą.
Ale oszustwo to nie tylko spektakularnie zaaranżowane wypadki i udawane zaburzenia psychiczne. Są tacy, którzy nie widzą problemu, żeby zaciągnąć kredyt na cudzy dowód albo podać nieprawdziwe zarobki.

Z najnowszych badań Moralność Finansowa Polaków wynika, że jest wielu Polaków, którzy chętnie przymkną oczy na wyłudzenia ubezpieczeniowe. Obecnie już 21 proc. badanych nie ma problemu z akceptacją sytuacji, w której dochodzi do zawyżenia poniesionej szkody w celu otrzymania nienależnego. Badanie zostało przeprowadzone na zlecenie KPF, m.in. w partnerstwie z Rejestrem Dłużników BIG InfoMonitor. Jeszcze rok, dwa lata temu niemoralne działania akceptowało jedynie 15 proc. badanych.

Raport Polskiej Izby Ubezpieczeń z 2017 r. pokazuje, że w ubiegłym roku liczba czynów zabronionych wyniosła 11 207 i przez rok wzrosła o 7 proc. Wartość wyłudzeń sięgnęła 213 mln zł i była o 13 mln zł niższa niż rok wcześniej. Prym wiodą przestępstwa w obszarze ubezpieczeń majątkowych, a wśród nich od lat najpopularniejszą grupę stanowią ubezpieczenia komunikacyjne.
Co ciekawe, akceptację dla tego typu zachowań w najwyższym stopniu deklarują osoby z wyższym wykształceniem, zamieszkujące w miastach powyżej 500 tys. mieszkańców, przeważnie młode lub w średnim wieku. Osoby starsze są mniej tolerancyjne.

Dlaczego akceptujemy wyłudzanie?
— Składa się na to kilka elementów. Pierwszy to kwestia wiedzy i umiejętności korzystania z ubezpieczenia. Jej brak powoduje, że oczekiwania są nieadekwatne do tego, co oferuje zakład w ramach ochrony ubezpieczeniowej. Gdy odmawia wypłacenia świadczeń, wiele osób nie przyjmuje tłumaczenia, że czegoś nie było w zakresie umowy, albo były wyłączenia zapisane zresztą w ogólnych warunkach ubezpieczenia. Stąd może się brać się irytacja na ubezpieczycieli — mówi Maciej Kawecki.

— U nas wciąż pokutuje przekonanie z poprzednich systemów — uważa z kolei dr Waldemar Kozłowski, ekonomista z UWM. — Mieliśmy przeświadczenie, że system nas oszukuje. Nasi rodzice czy dziadkowie całe życie ciężko pracowali, a nie dorobili się niczego. Kolejne pokolenia wychodzą z założenia, że skoro system oszukuje, to muszą sobie to wynagrodzić. Niektórzy tłumaczą też sobie tym, że są tak obłożeni podatkami, że odbierają po prostu swoje.

Co kieruje oszustami? — Wychodzą z założenia, że ubezpieczalnie to studnie pieniędzy, z których można czerpać bez dna. To raj dla krętaczy i cwaniaków, którzy myślą, że wyłudzając ubezpieczenia, są po prostu operatywni. Ale nie wiedzą, że to obciąża pozostałych. A składki przecież rosną!— odpowiada Kozłowski. — Kombinują tacy, którzy nie mogą dorobić się w firmie. Są też gangi wyłudzające ubezpieczenia. Dla tych drugich to po prostu biznes.

Aleksandra Tchórzewska








Komentarze (16) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. dety #2638120 | 188.147.*.* 6 gru 2018 12:46

    "Jak Kuba Bogu tak Bóg Kubie" ...a banki firmy ubezpieczeniowe i ZUS to co robią z ludźmi? To samo! Tak więc nie ma się co dziwić.

    Ocena komentarza: warty uwagi (15) odpowiedz na ten komentarz

  2. złodziejskie państwo #2638184 | 88.156.*.* 6 gru 2018 14:34

    Największym oszustem i tak jest ZUS!

    Ocena komentarza: warty uwagi (10) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. cew #2638318 | 31.0.*.* 6 gru 2018 18:30

      A ja mam 3 pytania : jaki % ludzi ma złe doświadczenie z firmami ubezpieczeniowymi ? czy nie więcej niż 21% ? Czy nie doświadczyli, że firma ubezpieczeniowa świadomie i celowo naciągnęła ich na drogie ubezpieczenie, a następnie na wszelkie sposoby próbowała zaniżyć nawet należne odszkodowanie ? Ile zarabiaja prezesi firm ubezpieczeniwych ? Czy 200 000 miesięcznie to rzeczywiście adekwatna pensja do nakładu ich pracy ? Skąd się biora pieniądze na gigantyczne pensje rozrośniętnych ponad miarę zarządów, dlaczego politycy tak garną się do kadry kierowniczej firm ubezpieczeniowych ? Czy pieniądze na ich pensje nie pochodzą z naszych składek albo zaniżonych odszkodowań ? Jaki % zaniżonych lub odmówionych odszkodowań zmieniają sądy i czy nie dowodzi to, że firmy ubezpieczeniowe świadomie okradają ludzi ?

      Ocena komentarza: warty uwagi (9) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

      1. wot #2638135 | 83.9.*.* 6 gru 2018 13:16

        Niestety, zbyt wielu rodaków "klęczy przed figurą, a diabla ma za skórą". Oszustwa, kradzieże i inne przekręty małe i duże, a z drugiej strony nadęcie, jacy to jesteśmy wspaniali i niepowtarzalni! HIPOKRYZJA!

        Ocena komentarza: warty uwagi (9) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

        1. wodnik_szuwarek #2638163 | 178.36.*.* 6 gru 2018 14:01

          zastanawia mnie, jak można dostać odszkodowanie za babcię, która zmarła przed zawarciem umowy. Przecież jak wystąpię o odszkodowanie, to będą ode mnie chcieli aktu zgonu i wyda się w 5 minut, że daty nie pasują.

          Ocena komentarza: warty uwagi (8) odpowiedz na ten komentarz

        Pokaż wszystkie komentarze (16)