W pożarze stracili cały dorobek życia. Teraz potrzebują pomocy

2018-09-17 19:09:00(ost. akt: 2018-09-17 19:08:33)
Pogorzelcy

Pogorzelcy

Autor zdjęcia: arch. prywatne

Rodzina Kotarskich z Różynki w powiecie olsztyńskim na początku września w pożarze straciła dach nad głową i cały swój dobytek. Ogień zabrał im wszystko, ale na szczęście nie odnieśli poważniejszych obrażeń. Teraz potrzebują pomocy.
Pożar najprawdopodobniej zaczął się na poddaszu. W domu mieszkali państwo Kotarscy i ich syn. W ostatniej chwili opuścili dom, ale stracili wszystko. Nic nie udało się uratować.

— Mieliśmy szczęście, bo chyba spadła jedna z belek i obudził nas hałas — wspomina Wiesława Kotarska. — Kiedy wybiegliśmy z pokoju ogień odciął już nam drogę od głównego wejścia do domu. Próbowałam jeszcze wyrzucać jakieś poduszki przez okno, ale nie było już na to czasu. Pożar był straszny. W ostatniej chwili chwyciłam torebkę z dokumentami. To była druga w nocy. Uciekłam w piżamie, boso. Jeszcze kilka minut, a byśmy zginęli, bo dym był już wszędzie.
Gdy pierwsze zastępy dojeżdżały na miejsce akcji, ogień zajął już cały budynek. Akcja trwała kilka godzin. Budynek nie nadaje się do zamieszkania.
— Na szczęście, znaleźli się dobrzy ludzie, którzy nas przygarnęli, teraz mieszkamy u sąsiadów — mówi wzruszona pani Wiesława. — A my i tak jesteśmy przy naszym pogorzelisku każdego dnia. Rodzina postawiła nam przyczepę, bo ogród przecież jest, kurki trzeba nakarmić. Człowiek patrzy i płacze. Tu chcemy zostać.

Pogorzelcy

Teraz potrzebują pomocy, by odbudować dom.
— Trudno się podnieść po tym wszystkim. Tutaj spędziliśmy 37 lat swojego życia. To nasze miejsce, tutaj wychowały się nasze dzieci. Na szczęście dobre mamy dzieci. Czterech synów, trzy synowe. Nie wiem, jakbyśmy sobie poradzili. Każdego dnia człowiek patrzy na te zgliszcza i serce boli, ale przypomina sobie i te dobre chwile, które przeżył. To pozwala przetrwać to wszystko. A 19 września mamy rocznicę ślubu — 37.

W pomoc zaangażowali się synowie z rodzinami. Jak podkreśla pani Wiesława, ma cudowne trzy synowe. One z kolei zapewniają, że zamierzają walczyć o ten dom, dlatego podjęły działania, które pozwolą rozpocząć odbudowę budynku. Do tej pory wielkie serce okazali im sąsiedzi, a także wielu innych mieszkańców z gminy.

— Minęła chwila, a oni stracili wszystko — mówi nam Aleksandra Kotarska, synowa. — Dobrze, że paliły się belki na strychu i zaczęły spadać. Teść ma niedosłuch, nie mogli go dobudzić. Nie wiedział, co się dzieje. Wszystko jednak spłonęło. Syn zdążył wziąć ze sobą kluczyki do samochodu.
Dziś są jednak w dramatycznej sytuacji.

— Mam czwórkę dzieci, mieszkamy w pobliskim Kwiecewie, więc proponowaliśmy, by przyszli do nas, ale chcą być u siebie — przyznaje Aleksandra Kotarska. — To naprawdę dobrzy ludzie. Teściowa, mimo że miała trudną sytuację, rozdawała jajka, warzywa z ogrodu. Dzieliła się z innymi. Teść był wiele lat honorowym krwiodawcą. Żyli skromnie, a dziś są schorowani. Teść ciągle płacze, to teściowa jest trochę silniejsza. Pytają: "jesteśmy bezdomni, dlaczego to nam się przydarzyło?". Staramy się, jak możemy im pomóc. Dobrze, że przeżyli.
Niestety, dom nie był ubezpieczony, więc rodzina nie ma pieniędzy na odbudowę. Jest wiele ludzi, którzy pomagają. Jedna firma podarowała okna, dachówki, ktoś inny rynny. Pomoc oferują strażacy z okolicy. To wciąż jednak kropla w morzu potrzeb, bo odbudowa budynku będzie kosztowała tysiące złotych.

Wszyscy, którzy chcą wesprzeć rodzinę Kotarskich, mogą przyjechać do Świątek 29 września. Tam od godz. 16 na placu odbędzie się festyn, w czasie którego odbędą się pokazy m.in. klubu sportowego aikido z Jonkowa, koncert Agnieszki Skryckiej, występ kabaretu ze Świątek. Swój samochód wystawi też Zbigniew Staniszewski, będzie więc okazja, by zrobić sobie zdjęcie. Będzie wiele atrakcji dla najmłodszych przygotowanych przez strażaków ochotników.


KAJOT

Komentarze (10) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. BABA #2582511 | 95.160.*.* 17 wrz 2018 19:55

    Mam zbędną pościel,ręczniki ,kuchenkę gazową,,odzie-ż,proszę o rozmiary-wiek --są dzieci? Garnki i inne akcesoria-Dowiozę.chętnie pozbędę się nadwyżek.

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. zbioorka najlepsza na internecie #2582529 | 5.172.*.* 17 wrz 2018 20:22

      trzeba bylo pod artykulem podac numer konta na zbiorke.Druga mettoda tto zalozenie zbiorki internetowej na portalu siepomaga.pl

      Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

      1. . #2582593 | 88.156.*.* 17 wrz 2018 21:28

        Szkoda, wiadomo, ale nigdy nie zrozumiem ludzi. Ubezpieczenie domu to grosze, po prostu.

        Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

        1. strażak #2582611 | 83.6.*.* 17 wrz 2018 21:46

          https://zrzutka.pl/uhcvr3 pomagajmy każdy grosik się liczy

          Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz

        2. wspólczuję ...ale pytanie .. #2582621 | 188.146.*.* 17 wrz 2018 21:57

          czy pilnowali bezpiecznego mieszkania , porządku , stanu poddasza ? .. pożar chyba z bałaganu przepraszam za uwagę ale ogień nie przychodzi tak sam bez niczego

          Ocena komentarza: poniżej poziomu (-4) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)

          Pokaż wszystkie komentarze (10)