Budowa obwodnicy daje się we znaki mieszkańcom Wójtowa

2018-08-12 11:32:39(ost. akt: 2018-08-12 11:54:25)
Droga Wójtowo

Droga Wójtowo

Autor zdjęcia: Katarzyna Janków-Mazurkiewicz

Mieszkańcy Wójtowa rwą sobie włosy z głowy, bo na spokojnej dotąd ulicy zrobiło się tłoczno niczym na Marszałkowskiej. Koniec ich męki jest już jednak blisko. Drogowcy do końca sierpnia przeniosą ruch na nowy fragment obwodnicy.
Ludzie boją się przechodzić przez główną ulicę miejscowości — mówi nam jedna z mieszkanek. — Koparka za koparką, ciężarówka za ciężarówką. Człowiek straci równowagę i nie obejrzy się, jak wpadnie pod przejeżdżający ciężki sprzęt. Nie myślałam, że ruch przez budowę tej obwodnicy nagle znajdzie się tutaj.
— No tak, wszyscy utyskują, a drogę też chcą mieć. To dobrze, że jeszcze coś budują. Jeszcze trochę, a będzie po wszystkim — wtrąca przechodzący mężczyzna.

Teraz mieszkańcy narzekają, że jest za głośno, niebezpiecznie, a oni do takiego natężenia ruchu nie są przyzwyczajeni.

— Protestowaliśmy przeciwko obecnej organizacji ruchu — mówi Adam Perczyński, sołtys Wójtowa. — Obecne rozwiązanie nie zostało do końca właściwie przemyślane. Oczywiście rozumiemy, że ruch trzeba było przełożyć, że za chwilę odetchniemy. Z tym nie mamy problemu. Mamy jednak problem z tym, że przełożenie ruchu przez Wójtowo zostało niewłaściwie przygotowane. Domy się trzęsą, elewacje pękają. Chodniki zostały przygotowane po naszej interwencji.
Z pismem do władz gminy zgłosił się m.in. sołtys Wójtowa i Andrzej Maciejewski, radny Rady Miejskiej w Barczewie. Zwracali oni uwagę nie tylko na złe przygotowanie drogi, ale też utrudnienia dla mieszkańców, które mają związek z prowadzonymi pracami przy budowie drogi Wójtowo — Nikielkowo.

Jeszcze w lipcu przedstawiciele miejscowości starali się również o oznakowane, bezpieczne przejście z jednego z głównych traktów miejscowości, czyli ulicy Jaśminowej, który prowadzi do sklepu, kościoła czy placu zabaw. Mieszkańcy zdobyli przejście, ale ich zdaniem w czasie wakacji w ciągu dnia powinno tutaj być zorganizowane ręczne sterowanie ruchem.

— Generalna Dyrekcja odcina się od wszystkiego mówiąc, że wszystko się zgadza. Ewidentnie grają na czas. Wysyłają kolejne pisma, żeby zyskać dodatkowe dni. Może zakleją dziury i będą uważali, że wszystko jest w porządku — uważa Adam Perczyński.

I dodaje: — Nikt nas nie zapytał, gmina nas nie poinformowała, że tak to będzie wyglądało. Nikt nie uwzględnił naszego zdania. W tej chwili, żeby przedostać się na plac zabaw czy do kościoła, trzeba, narażając życie, przejść na drugą stronę. Rodziny z małymi dziećmi i osoby niepełnosprawne boją się to robić.
Sołtys zwraca również uwagę, że nawierzchnia ulicy nie została dostosowana do zwiększonego ruchu. Przełomy oraz nierówności powodują drgania.

— Jak można było puścić tak ciężki ruch bez przygotowania podłoża? Wystarczyło położyć dywanik asfaltowy, sfrezować, by powierzchnia była równa. Teraz będzie tak, jak to dzieje się wszędzie. Będzie wielkie otwarcie obwodnicy Olsztyna, wystrzelą korki szampanów, a dokoła zostanie pogorzelisko. Z którym my będziemy musieli sobie poradzić — podkreśla sołtys.

Mieszkańcy liczą, że w przyszłości jednak uda się naprawić szkody i miejscowość zyska drogę z nową nawierzchnią. O tym zapewniają również przedstawiciele Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad z oddziału w Olsztynie.

— Ruch zostanie przeniesiony na docelowo wybudowany odcinek obwodnicy Olsztyna do końca sierpnia tego roku — informuje Roman Grzelka z Oddziału GDDKiA w Olsztynie. — Użytkownicy będą mogli korzystać z fragmentu gotowej już obwodnicy o długości około trzech kilometrów. Wszelkie uszkodzenia nawierzchni, które powstały w związku z objazdem przez Wójtowo zostaną usunięte przez wykonawcę, natomiast ewentualna modernizacja drogi należy do jej zarządcy.

Takie starania rozpoczęły też władze gminy.
— Nadzorujemy, żeby wszystkie zapewnienia wykonawcy, w tym obietnica położenia dywanika, były dotrzymane. Chciałbym też zaznaczyć, że przedstawiciele miejscowości wciąż są na bieżąco informowani o postępie prac i uczestniczyli w wizjach lokalnych, w których brał udział między innymi sołtys Wójtowa — zapewnia Lech Jan Nitkowski, burmistrz Barczewa.

Komentarze (23) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. spis #2554464 | 37.47.*.* 13 sie 2018 08:04

    Pan sołtys to niech lepiej się nie wypowiada jak było wsztstko uzgadniane to gdzie był teraz chojrakuje pupa nie sołtys

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  2. Danuta #2554460 | 185.138.*.* 13 sie 2018 07:45

    Pan Nitkowski to nie tylko ma gmine gdzies, ludzie z Barczewa nie maja czym dojezdzac do pracy w godzinach wieczornych tez to ma gdzies mysli ,ze wszyscy maja auta ?Niestety nie Panie "burmistrzu"

    Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz

  3. Mieszkaniec #2554457 | 77.112.*.* 13 sie 2018 07:29

    Ciekawe czy ten kawałek zniszczonego asfaltu przez tiry naprawią ? Najlepiej znak postawić i uciec od problemu a mieszkańcy niech się martwią .

    odpowiedz na ten komentarz

  4. Tom #2554450 | 145.237.*.* 13 sie 2018 07:17

    Mieszkam przy Wyszyńskiego i mam tak od 23 lat. A jeszcze tramwaje nam wwalą.

    Ocena komentarza: warty uwagi (9) odpowiedz na ten komentarz

  5. trzeba wziąć #2554420 | 31.0.*.* 12 sie 2018 23:32

    Komentarz nisko oceniony. Kliknij aby przeczytać. sprawy w swoje ręce, proponuję we wtorek połazić po oznakowanym przejściu dla pieszych w kółko ze 2 godziny to się wszystko znajdzie i problemy się rozwiążą a Pan Andrej niech siedzi cicho bo już uradził z ojcem mieszkańców Nikielkowa

Pokaż wszystkie komentarze (23)