Niszczyciel czołgów w Wilczym Szańcu

2018-05-01 08:02:32(ost. akt: 2018-04-30 19:27:34)
W Wilczym Szańcu o Powstaniu Warszawskim

W Wilczym Szańcu o Powstaniu Warszawskim

Autor zdjęcia: Fundacja Latebra

Wilczy Szaniec oferuje zwiedzającym nową historyczną atrakcję. To niemiecki niszczyciel czołgów typu Hetzer. W 2007 roku gdańska Fundacja na Rzecz Odzyskania Zaginionych Dzieł Sztuki "Latebra" wydobyła go w okolicach Juraty, a teraz właśnie trafił do mazurskiej kwatery Hitlera.
— Na szczególną uwagę zasługuje fakt, że podobnego Hetzera powstańcy warszawscy zdobyli na Niemcach już 2 sierpnia 1944 roku. Przemianowali go potem na "Chwata", naprawili i wbudowali w barykadę — opowiada mi Zenon Piotrowicz, nadleśniczy Srokowa, które od ubiegłego roku zarządza Wilczym Szańcem. — Niestety, "Chwat" nie dotrwał do naszych czasów. Najpierw zawalił się budynek warszawskiej Poczty Głównej, w którym był garażowany, a w latach pięćdziesiątych został ostatecznie zezłomowany — co nasz eksponat czyni jeszcze bardziej interesującym. Próbujemy nawiązywać do Powstania Warszawskiego także z innych względów: po pierwsze, Hitler właśnie z Wilczego Szańca wydawał rozkazy dotyczące walk z powstańcami i tłumienia Powstania, a po drugie nasi zagraniczni turyści o Powstaniu wiedzą niewiele, czasem nic nie wiedzą, a czasem mylą je z powstaniem w Getcie Warszawskim. Tym bardziej zależało nam na wyeksponowaniu Hetzera na terenie Szańca.

A jak to się stało, że Hetzer został w ogóle wydobyty z dna Bałtyku?

— O, to długa i zawiła historia — śmieje się Robert Miryn, zastępca prezydenta "Latebry". — Kilkanaście lat temu dostaliśmy sygnał od pracownika straży granicznej, który mieszka w okolicach Juraty. Opowiedział nam, że w czasie odpływu na wydmie wyraźnie widzi jakiś cień. Podejrzewał, że to może być ciężarówka albo coś jeszcze większego. A że nie chciał, by to trafiło w niepowołane ręce, zwrócił się do naszej Fundacji. Szybko zbadaliśmy wskazane miejsce wykrywaczem metalu i potwierdziliśmy jego podejrzenia. Wystaraliśmy się więc o wszystkie pozwolenia z Urzędu Morskiego i Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. A Hetzer uległ dopiero za trzecim razem...! Wcześniej sztormy niweczyły naszą pracę: co koparka zdołała wydobyć, usunąć piach, zabezpieczyć — fala znów zabierała do morza. W końcu wydobyliśmy go przy spokojniejszej pogodzie. Potem nastąpił żmudny proces odrestaurowywania niszczyciela. Najpierw pomógł nam Zakład Taboru Kolejowego, który go wypiaskował i częściowo odmalował. Potem Hetzer trafił do profesjonalnego warsztatu samochodowego. Okazało się, że sól morska dokonała ogromnych zniszczeń — do tego stopnia, że mniejsze, precyzyjniejsze części niszczyciela po prostu rozpadły się. Spawy były popękane, elementy nośne przerdzewiałe... Ogółem - mnóstwo pracy! Tak naprawdę jego remont trwa w dalszym ciągu, bo trzeba pamiętać, że wszystkie te prace wykonujemy wyłącznie środkami Fundacji. Chcielibyśmy go jednak pokazać turystom już w tym roku, a tak się akurat szczęśliwie złożyło, że ludzie z naszej Fundacji wczesną wiosną odwiedzili Wilczy Szaniec. Tam zaś okazało się, że nadleśnictwo jest nie tylko zainteresowane nowym eksponatem, ale — co bardzo istotne — ma dla niego miejsce w dawnym garażu, gdzie w czasie wojny stały wszystkie mercedesy Hitlera.

— Rzeczywiście, Hetzer stanął w dawnym bunkrze garażowym — potwierdza nadleśniczy Piotrowicz. — Ponieważ mamy zdjęcia historyczne z czasów Powstania Warszawskiego, próbujemy zainscenizować w Wilczym Szańcu całą barykadę, w którą Hetzer, czyli "Chwat", w czasie Powstania był wbudowany. Będą więc jeszcze wielkie szpule na kable,skrzynki, worki, kubły, pokrywy kanalizacyjne... Cały czas pracujemy nad tym miejscem, sprawdzamy różne pomysły, chcemy, żeby jak najbardziej przypominało powstańczy krajobraz. Nasi turyści mogą wręcz na żywo obserwować pracę historyków i muszę powiedzieć, że zainteresowanie jest ogromne...! Obok Hetzera mamy też wojskową Tatrę, pojazd opancerzony typu "Jesterka", motocykl z koszem, działko niemieckie... I mamy nadzieję, że to zaledwie początek naszej kolekcji. Oczywiście, jeśli ktoś posiada w swojej piwnicy podobny sprzęt, który zechciałby Wilczemu Szańcowi darować lub przekazać w użyczenie — jesteśmy naprawdę otwarci na wszelkie takie pomysły i propozycje.

Ekspozycji towarzyszy bardzo bogata oprawa fotograficzno-banerowa, dotycząca zarówno konstrukcji niszczycieli typu Hetzer, które budowano w zakładach Škody, i na temat historii "Chwata". Są tam także informacje ogólne dotyczące Powstania Warszawskiego, zdjęcia z wydobywania naszego Hetzera oraz materiały dotyczące Fundacji "Latebra", która z takim mozołem doprowadziła go do dzisiejszego stanu.

W 2017 roku Wilczy Szaniec odwiedziło ok. 300 tysięcy turystów. Rekordowa była też ubiegłoroczna Majówka: tylko 2 maja 2017 roku Wilczy Szaniec gościł ponad 5,5 tysiąca osób.


Komentarze (3) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Leon #2494670 | 46.76.*.* 1 maj 2018 11:26

    Hetzer- solidna czeska konstrukcja i czeskie wykonanie z czasów II wś. Tak się budowało potęgę przemysłową na powojenne lata.

    Ocena komentarza: warty uwagi (7) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. Luk #2494611 | 83.31.*.* 1 maj 2018 09:03

      Fajnie, ale mieszanie Wilczego Szańca z PW trochę egzotyczne.

      Ocena komentarza: warty uwagi (7) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)

      1. zorz #2494594 | 109.241.*.* 1 maj 2018 08:28

        Jak ktoś ma może w piwnicy jeszcze jakiś czołg albo armatę, choćby ckm, to zapraszają.

        Ocena komentarza: warty uwagi (7) odpowiedz na ten komentarz