500 plus wyciąga nas z biedy albo... uczy kombinować

2018-01-09 17:04:44(ost. akt: 2018-01-10 09:03:35)

Autor zdjęcia: Przemysław Getka

Dzięki 500 plus Polak rośnie w siłę. Z jednej strony dostaje od państw więcej, ale z drugiej mniej korzysta z pomocy społecznej. W naszym regionie i tak jest najgorzej. Po prostu bieda jak się patrzy i nawet 500 plus nie pomaga.
Mamy dwóch Polaków. Jeden zarabia 1600 zł, a drugi 5000 zł. Według statystyk zarabiają po 3300 zł. Można więc mówić o średniej krajowej. I jak tu wierzyć takim danym? Podobnie jest z 500 plus i dobrem płynącym z tych świadczeń. GUS właśnie wyliczył, że dzięki temu programowi spada liczba osób korzystających z pomocy społecznej. To twarde dane, owszem, ale na ile pokazują prawdę o Polakach? Czy rzeczywiście 500 plus powoduje, że rezygnujemy z innych pieniędzy? I czy rzeczywiście jedna pomoc wypiera drugą?

— Ostatnio szwagier opowiadał mi, że ma bogatego kolegę. Jest prawnikiem i dobrze zarabia. Co prawda nie korzysta z opieki społecznej, ale pobiera 500 plus. Dlaczego? Bo mu się należy — opowiada Klaudia, młoda mama z Olsztyna. — Każdy myśli podobnie. Czy ma dużo czy mało pieniędzy nie odmawia.

Mówi się też, że przez 500 plus kobiety rezygnują z pracy — dodaje Katarzyna Gajo, też młoda mama z Olsztyna. — Wolą zyskać niż stracić. Taka jest polska mentalność.

— A ja gdybym miała więcej pieniędzy, na pewno bym się podzieliła z innymi. Gdybym miała za dużo, oddałabym — przyznaje Marianna Kowalewska, opiekunka domowa z Olsztyna. — Dostaję 500 plus, ale nie korzystam z pomocy społecznej. Na razie mi starcza. Z reguły Polacy jednak nie oddają pieniędzy, które im się należą.

— Straciłam 500 plus, bo poszłam do pracy. Jestem samotną matką, ale wolałam pracować — zdradza Aleksandra z Olsztyna. — Zarabiam niestety o 70 zł za dużo i już dodatek mi nie przysługuje. Córka chodzi do przedszkola, a ja przynajmniej nie siedzę w domu. Polacy jednak wolą brać za darmo od państwa, niż oddawać pieniądze, które im się należą. A jeśli się nie należą, to kombinują, żeby dostać.

W 2016 roku z pomocy społecznej korzystało 2479 tys. osób, czyli 6,4 proc. Polaków, i 1029 tys. ich gospodarstw domowych, czyli 7,3 proc. ogółu gospodarstw domowych w kraju. W Olsztynie z pomocy korzystało 5687 rodzin.

Poszliśmy o krok dalej i sprawdziliśmy, jakie zmiany zaszły w 2017 r. Okazuje się, że tylko 7 z nich zrezygnowało z zasiłku. Inaczej sprawa wygląda, gdy chodzi o wsparcie niematerialne (np. jedzenie i pomoc pracownika socjalnego). Z niego zrezygnowało 208 rodzin. W tej chwili z takiego wsparcia korzysta 4672 osób.
GUS podaje, że 500 zł na dziecko przyczynia się do spadku liczby osób korzystających z pomocy społecznej. I to o prawie 10 proc. Nigdy wcześniej nie było tak dobrych statystyk.

Jak wynika z raportu „Beneficjenci środowiskowej pomocy społecznej” za rok 2016, w porównaniu z poprzednim rokiem aż o 9,2 proc. osób przestało pobierać zasiłki. Dlaczego? Jak twierdzą autorzy tego zestawienia, „liczba ubogich beneficjentów i ich gospodarstw domowych uległa znacznemu zmniejszeniu po rozpoczęciu realizacji rządowego programu Rodzina 500+”. Obliczono też, że dzięki wypłatom 500 plus liczba ubogich rodzin w skali kraju zmniejszyła się o ponad 45 proc. To są fakty, ale czy można wyciągać z tego wnioski? Nic innego poza wprowadzeniem 500 plus się nie wydarzyło.

— Ogromne znaczenie mają zmiany na rynku pracy, czyli przede wszystkim duży spadek bezrobocia i wzrost płac — zauważa Elżbieta Skaskiewicz, dyrektorka MOPS w Olsztynie. — Oczywiście osób pobierających świadczenia socjalne jest mniej. I jest to zauważalne od wprowadzenia 500 plus, czyli od 2016 roku. Jednak nie jest to jedyny czynnik. Chociaż np. dla rodziny z trójką czy czwórką dzieci takie wsparcie to wielka pomoc. To dodatkowa pensja przecież.

Niestety jesteśmy najbiedniejszym województwem. U nas 10,9 proc. mieszkańców ma na tyle niskie dochody, że musi korzystać z pomocy społecznej. Ale u nas jest też najwyższe bezrobocie w kraju i zarabiamy najniższą średnią krajową. W najmniejszym stopniu z pomocy społecznej korzystają mieszkańcy województw śląskiego (4,4 proc.) i dolnośląskiego (4,7 proc.).

— Okazuje się, że 500 plus to panaceum na wszystko — twierdzi prof. Janusz Heller, ekonomista z UWM. — Mówi się, że rośnie dzietność, a teraz, że rzadziej korzystamy z zasiłków. Jestem ciekawy, co wymyślą za jakiś czas. Bo do 500 plus Polacy już się przyzwyczaili i trzeba im co i raz przypominać, ile dobra się z tym wiąże. Liczbom wierzę, ale nie wierzę komentarzom. Niestety. Nawet telewizja dziś kłamie. Być może GUS, a przecież to instytucja państwowa, też interpretuje dane, łącząc fakty.

Jedno jest pewne — mamy więcej w portfelu. A im więcej dzieci, tym jesteśmy bogatsi. Tylko że tych pieniędzy nie wlicza się do dochodu. Czyli dla pomocy społecznej jakby ich nie było…

ar

Komentarze (52) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Teresa #2413914 | 46.76.*.* 9 sty 2018 17:41

    Dzieci mające 500+z moich podatkow chodza w oryginalnych rzeczach a mnie nei stać zeby synowi kupić.i gdzie sprawiedliwość?

    Ocena komentarza: warty uwagi (36) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)

    1. moje 5 groszy #2414070 | 88.156.*.* 9 sty 2018 20:51

      Powiem tak, to dzięki tym bogatym płacącym większe podatki od dochodu i uczciwie pracującym, Ci :niby" biedni (bo róznie z tym bywa) dostają 500 +. Może trzeba wreszcie iść do pracy i poprawić swój byt a nie liczyć tylko na "Państwo", o nie przepraszam, nie "Państwo" bo jak mawiała Margaret Thatcher : "Nie ma czegoś takiego jak publiczne pieniądze. Jeśli rząd mówi, że komuś coś da, to znaczy, że zabierze tobie, bo rząd nie ma żadnych własnych pieniędzy". Wbijcie to sobie do łba hipokryci wyciągający łapy po czyjeś ciężko zarobione pieniądze. Prawda jest taka, że większość ludzi mogłaby pracować - zwłaszcza młodych, ale po co jak są darmowe pieniądze. No cóż witamy w kraju, gdzie płacąc podatki na służbę zdrowia, czekasz latami w kolejce na zabieg, a sprzęt w szpitalach funduje WOŚP, notabene ze społecznej zbiórki.

      Ocena komentarza: warty uwagi (34) odpowiedz na ten komentarz

    2. binder #2414312 | 46.29.*.* 10 sty 2018 08:48

      500+ powinno być w formie ulgi podatkowej. Masz dzieci - pracodawca odprowadza mniejsze składki i podwyższa Ci pensję o tę różnicę. Kto nie ma pracy - wtedy MOPS. Kasa idzie do ludzi, bezrobocie maleje, niwelujemy szarą strefę. Ale to nie jest medialne, lepiej żeby przyszedł prezes, polizał kciuka, odliczył 500zł i dał elektoratowi do ręki. A do tego powinno być jedno dziecko-200zł, dwoje 500zł (200+300) i na każde kolejne 500zł.

      Ocena komentarza: warty uwagi (20) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)

      1. 5oo #2413971 | 89.228.*.* 9 sty 2018 18:57

        widać właśnie jak dzieci są szczęśliwe ( bite , upokarzane itp.) Rodzice powinni udokumentować każdą wydaną złotówkę na dziecko w postaci rachunków a nie hulaj duszo .

        Ocena komentarza: warty uwagi (20) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)

        1. SEX DRAGS & 500+ #2413899 | 37.47.*.* 9 sty 2018 17:25

          To się zapładniajta im więcej tym lepiej 500 można pomnożyć pamietajcie

          Ocena komentarza: warty uwagi (19) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

          Pokaż wszystkie komentarze (52)