Porada z internetu lepsza niż od lekarza? Dlaczego część rodziców nie szczepi dzieci?

2018-01-05 19:32:00(ost. akt: 2018-01-05 19:33:37)

Autor zdjęcia: pixabay.com

Przekonanych przekonywać nie trzeba. Natomiast tym, którzy nie szczepią dzieci, mogą pomóc lekarze. Podczas finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy czekają na rodziców, którzy mają wątpliwości w sprawie szczepienia maluchów.
Szczepić, czy nie szczepić? To pytanie spędza sen z powiek wielu świeżo upieczonym rodzicom. Z roku na rok rośnie liczba rodziców, którzy uchylają się od obowiązku szczepień. W ubiegłym roku w szpitalu miejskim 29 rodziców nie wyraziło zgody na szczepienia noworodków.

Tymczasem bardzo łatwo jest uszkodzić naskórek na przykład u fryzjera lub kosmetyczki. Wirus wnika wtedy do krwi, zakażenie gotowe i krótka droga do wirusowego zapalenia wątroby typu B (inaczej żółtaczka wszczepienna WZW typu B). A ono może skończyć się marskością wątroby, a nawet rakiem wątroby.

— Rodzic, który tego nie rozumie i nie chce zaszczepić swojego dziecka przeciw WZW typu B, naraża je na utratę zdrowia lub życia — ostrzega doktor Ewa Piotrowska, koordynator Oddziału Noworodków i Wcześniaków z Pododdziałem Intensywnego Nadzoru w Miejskim Szpitalu Zespolonym w Olsztynie. — To jedno z tych podstawowych szczepień. Kompletnie niezrozumiałe jest rezygnowanie z nich! Po urodzeniu po prostu trzeba zaszczepić dziecko przeciwko gruźlicy i właśnie przeciwko wirusowemu zapaleniu wątroby typu B.

Niestety, niektóre matki i ojcowie mówią "nie". — Ci rodzice, którzy notorycznie to robią, mogą mieć nałożone sankcje pieniężne — alarmuje lekarka. — Czy świadomi rodzice tak postępują?

Powodem może być... doktor Google. — Rodzice przychodzą z argumentami, które znajdują... w internecie. Tam kwitnie ruch antyszczepionkowy. I można przeczytać nieprawdę na temat szczepionek — mówi lekarka. — Urosło wiele mitów wobec tego tematu i wiele kłamstw. My jesteśmy od tego, żeby wyjaśniać i obalać mity dotyczące szczepień.

Dlatego Miejski Szpital Zespolony już kolejny raz startuje z poradami dotyczącymi szczepień niemowląt. Okazją do tego jest finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w niedzielę 14 stycznia. Tego dnia w Miejskim Szpitalu Zespolonym w Olsztynie (w sali Janowicza w godz. 10-12) można będzie wysłuchać wykładów lekarzy, którzy powiedzą, dlaczego i jak trzeba szczepić.

Lekarze nie tylko rozwieją wątpliwości dotyczące tego tematu, ale także powiedzą m.in., w jakich przypadkach bardziej wskazane są szczepionki skojarzone, jak należy szczepić wcześniaki, jak należy szczepić dzieci, które wcześniej idą do żłobka lub przedszkola.

Skąd ten pomysł? — Temat szczepień jest gorący i ciągle aktualny — uważa doktor Ewa Piotrowska. — Dlatego kolejny raz proponujemy rodzicom, żeby przyszli do nas. W ubiegłym roku frekwencja dopisała, pojawili się rodzice z dziećmi, ale także kobiety w ciąży. Jak zawsze można będzie liczyć także na indywidualne porady. Zapraszamy wszystkich! Wystarczy tylko przyjść.

Zwolennicy i propagatorzy szczepień na różne sposoby zachęcają do przyjmowania szczepionek. Ostatnio zachęca nawet... dzielny niedźwiadek Szczepan. To postać z bajki napisanej przez dziennikarkę Izabelę Filc-Redlińską.
— Szczepienie jest jednym z pierwszych poważnych wyzwań w życiu dziecka związanym z bólem, lękiem przed nim i chorobą. Istotną rolę odgrywa w tym rodzic, który potrzebuje wsparcia, aby mądrze przygotować dziecko do zabiegu. Mam nadzieję, że po lekturze bajki szczepienie zapisze się w pamięci małego czytelnika nie tylko jako przykrość, ale także jako przygoda — mówi autorka bajki portalowi zaszczepsiewiedza.pl.

Bajka „Przygody dzielnego niedźwiadka Szczepana” jest częścią kampanii „Zaszczep się wiedzą”. Bajka pomaga najmłodszym zrozumieć, jak działają szczepienia i dlaczego nie warto się ich bać. Celem kampanii jest informowanie o szczepieniach ochronnych w oparciu o najnowszą wiedzę medyczną.

Przypominamy, że szczepienia obowiązkowe wymieniane są w, aktualizowanym każdego roku, programie szczepień ochronnych wydawanym jako załącznik do komunikatu głównego inspektora sanitarnego. Obowiązek szczepień wiąże się z dążeniem do uzyskania maksymalnej ochrony przed zakażeniem, a w dalszej perspektywie do zlikwidowania danej choroby zakaźnej.

Dlaczego niektórzy rodzice tak panicznie boją się szczepić swoje dzieci? Uważają, że szczepionka spowoduje autyzm. Jednak badania mówią, że to zaburzenie rozwoju dotyka dzieci zarówno szczepione, jak i nieszczepione. Temat związku szczepionki MMR (ang. measles-mumps-rubell, czyli szczepionka przeciwko odrze, śwince i różyczce) z autyzmem pojawił się po artykule Andrew Wakefielda w 1998 roku w czasopiśmie „Lancet”. Dwanaście lat później artykuł oficjalnie wycofano i odwołano, a jego autora wykreślono z rejestru lekarzy. Jednak od tego czasu powtarzany jest mit szczepionek wywołujących autyzm. W jego rozpowszechnieniu pomógł internet.

W grudniu ubiegłego roku opisywaliśmy historię Iriny i Krzysztofa z Olsztyna, którzy nie mają zaufania do szczepień. — Eliminujemy część szczepionek. Moja starsza córka otrzymała szczepionkę w wieku 10 lat i od tego momentu zaczęła często chorować. Wcześniej była zdrowa, nie miała żadnych chorób poza katarem — tłumaczyła matka w rozmowie z nami.

Z kolei pani Beata z Olsztyna nie wyobraża sobie, żeby nie szczepić. — Moja czteroletnia córka przeszła wszystkie szczepienia obowiązkowe. Dodatkowo ochroniłam ją przed rotawirusami. To dziwne, że rodzice bardziej ufają portalom internetowym niż lekarzom.

AT

Komentarze (39) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. MATKA #2411397 | 5.63.*.* 6 sty 2018 17:41

    JESTEM OBURZONA TEMATEM ARTYKUŁU! TO NIE ZACHCIANKA A TYM BRADZIE PORADA INTERNETOWA! WIDAĆ ŻE PISZE TO CZŁOWIEK NIE POSIADAJĄCY ANI DZIECI ANI WIEDZY O SZCZEPIONKACH A TYM BARDZIEJ O NOPACH ! ZANIM CZŁOWIECZKU COŚ NAPISZESZ TO SIĘ DOUCZ I POCZYTAĆ SKŁAD SZCZEPIONEK I KSIĄŻKI Z IMMUNOLOGI I CHEMII A PÓŹNIEJ PISZ ARTYKUŁY

    Ocena komentarza: warty uwagi (18) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. Agnieszka #2411504 | 94.254.*.* 6 sty 2018 20:55

      Nie bede szczepila swojej corki nie dlatego, ze w google tak radza tylko dlatego, ze boje sie powiklan. Jesli chodzi o autyzm poszczepienny to az sie we mnie gotuje kiedy ktos mi mowi o badaniach i ze udowodniono, ze to nie prawda, wymysly i kazde dziecko moze zachorowac. W najblizszym moim otoczeniu dwoje dzieci chorych... bratanek obecnie 14 lat. Rozwijal sie prawidlowo, byl wesolym, kontaktowym chlopcem. Mowil, chodzil, bawil sie, usmiechal. Do gabinetu na szczepienie dreptal na nozkach. Po szczepieniu MMR jakby mu ktos guzik wylaczyl. Jeszcze w gabinecie krzyk mozgowy, w domu placz potworny, zasnal i spal chyba z 15 godzin... Juz nie wrocil do nas. Obudzil sie innym dzieckiem. Wzrok w jeden punkt. Nie mowil, nie reagowal emocjonalnie. Jego twarz nie wyrazala zadnych odczuc... przestal tez chodzin a nawet nie potrafil raczkowac... Jego rodzice przezyli szok... Diagnoza: autyzm. Dzis wymaga opieki. Juz zawsze bedzie wymagal... Jego choroba jest w zaawansowanym stadium. Jak ktos mi mowi, ze powinnam zaszczepic dziecko, ze nie wszystkie dzieci maja nopy to mam mu ochote strzelic w twarz. W obliczu takiej tragedii jaka spotkala moja rodzine to nie na miejscu... dodam jeszcze taka swoja refleksje. Szczepimy dzieci malenkie, ktore nie powiedza, ze po szczepieniu je cos boli, ze sie zle czuja. Moga tylko plakac. Zastanowmy sie co taki maluszek musi czuc, co dzieje sie z jego malutkim organizmem w jego malenkim cialku, ze o trafi plakac kilka godzin non stop? Proponuje aby matki same szczepily sie odpowiednio zwiekszona dawka do swojej wagi aby poczuc to co czuje dziecko 3-4 kg... na odre, ospe, swinke, rozyczke mamy leki. Potrafimy wyleczyc gruzlice, krztusiec, nawet zoltaczke typu 2!!! Taaak! Sa na to leki i lekarze sobie z tym radza pod warunkiem ze choroby sie nie zaniedba. Ale, o zgrozo, nie potrafimy radzic sobie z ciezkimi powiklaniami poszczepiennymi... nie ma leku na autyzm, zaawansowana astme czy gluchote... i wiele wiele innych...

      Ocena komentarza: warty uwagi (16) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)

      1. dużo tu demagogii #2411028 | 95.90.*.* 6 sty 2018 08:51

        Co ma fryzjer do szczepień? Nie tylko u fryzjera można się zarazić - argument wg mnie nie na miejscu. Na YouToube jest bardzo wiele negatywnych wypowiedzi na temat szczepień wypowiadanych przez lekarzy z tytułami naukowymi Doktor, czy Profesor. Warto się z nimi zapoznać, choćby po to aby znać drugą stronę medalu, która oficjalnie jest przemilczana. Od 1990 roku, czyli od czasu wprowadzenia obowiązkowych szczepień na niektóre choroby w USA liczba dzieci chorych tam na autyzm wzrosła kilkakrotnie, co jest oczywiście negowane przez firmy farmaceutyczne, ale to jest fakt. W Grudziądzu kilka lat temu znana firma szwajcarska uśmierciła kilkunastu bezdomnych, którzy za bez mała pół litra zgodzili się na szczepienia - były to eksperymenty. Pytanie dlaczego nie robili eksperymentów w Szwajcarii, albo w Niemczech - wiadomo jak nas traktują, dokładnie tak jak teraz Bruksela, Dlaczego dwa razy finansowany przez firmę po zaszczepieniu się na grypę chorowałem na nią, a jak się nie szczepię jestem zdrowy? Odpowiedź jest bardzo prosta. Szczepionki mają przeciwciała dla wirusów atakujących w zeszłych latach, ale przecież one mutują i w każdym roku są inne - z samej definicji nie mogą być skuteczne. 50-40 lat temu mieliśmy polskie, kontrolowane szczepionki i one pomagały. Dzisiaj mamy szczepionki najczęściej produkowane przez firmy z zachodu, czy z USA gdzie miernikiem sukcesu są zyski, a nie zdrowie człowieka i tak na prawdę nikt nie wie co się w nich znajduje. Wszystko jest przyjmowane na wiarę. A tam są ciężkie metale, tam są nie zidentyfikowane związki, o których nie mamy pojęcia jak zadziałają na organizm niemowlaka, lub małego dziecka. Wrzucanie do jednego zastrzyku naraz 5-6 szczepionek jest następną głupotą podyktowaną zyskiem. Na każde z tych szczepień może młody człowiek zareagować alergią, a co tu mówić o sytuacji 6 szczepień w jednym momencie. Czy Pani Piotrowska o tym wszystkim nie wie? Jestem za szczepieniami, ale w pełni kontrolowanymi przez polskie władze i na bazie restrykcyjnych polskich przepisów, które by chroniły polskie dzieci. A obecnie tak nie jest i dzisiaj nie zaszczepiłbym swojego dziecka, pomimo tego, że sam byłem szczepiony.

        Ocena komentarza: warty uwagi (12) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)

        1. j. #2411039 | 83.9.*.* 6 sty 2018 09:04

          Ble ble ble.... A chodzi o kasę i tylko o kasę! Awantura wywołana przez firmy farmaceutyczne. No bo jak to - zarobić tylko ~10$ od łebka jednorazowo? Lepiej żeby ludzie nie szczepili dzieci i na chorym dziecku zarobić kilka tysięcy $. Rodzice za wyleczenie dziecka zapłacą każde pieniądze ale na zdrowym zarobić się nie da. Piszę to ku przestrodze wszystkim antyszczepionkowcom....

          Ocena komentarza: warty uwagi (11) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

          1. Bbbbb #2410829 | 94.254.*.* 5 sty 2018 19:58

            Dlaczego w innych krajach szczepionki są wycofywane a te same są sprowadzane do polski i szczepienia się nimi dzieci ?

            Ocena komentarza: warty uwagi (10) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

            Pokaż wszystkie komentarze (39)