Sezon grzybowy otwarty. I to po raz drugi w roku!

2017-08-22 19:19:36(ost. akt: 2017-08-22 17:25:33)

Autor zdjęcia: StockSnap.io

Dlaczego Polacy tak uwielbiają zbierać i zajadać się grzybami? Czy naprawdę grzyby nie mają żadnych wartości odżywczych? Pytamy prof. Zbigniewa Endlera, ekologa z UWM.
PRZECZYTAJ KONIECZNIE: Prawdziwki ważą ponad kilogram

Prawdziwki ważą ponad kilogram

— Panie profesorze czy sezon na grzyby można uznać za otwarty?
— Od jakiegoś czasu widuje się już koźlaki i prawdziwki, a to znak, że grzybobranie ruszyło na całego. Mamy dwie fale grzybobrania. Właśnie zaczęła się ta druga. Ciepły mokry czerwiec to pierwsza fala. Fala na kurki. Potem przez lipiec i pierwszą połowę sierpnia nie ma nic. A teraz druga fala, gdzie będziemy mieć różnorodne grzyby, aż do połowy października. Największe natężenie i największa różnorodność to oczywiście wrzesień.

— Czy na naszym regionie są jeszcze szanse na to by upolować rydza? Dlaczego to tak rzadkie grzyby?
— 30 lat temu rydz to nie był żaden fenomen. Dziś już tak. Rydz dobrze czuje się na stanowiskach ciepłych, nasłonecznionych i piaszczystych. Czyli lubi zupełnie to co ludzie. Trzy dekady temu zaczęła się walka na tereny, którą wygrali ludzie. Przejęli takie przestrzenie na rekreację. W takich miejscach jak przysłowiowe grzyby po deszczu wyrastają domki wczasowe.
Na Warmii i Mazurach jest kilka miejsc, gdzie można znaleźć rydze. Ale to bardzo pilnowane przez grzybiarzy tereny. Takich tajemnic się nie zdradza.

— Czy nasze województwo pod względem grzybów jakoś się wyróżnia?
— Mamy ponad 30 proc. lesistości terenu, więc to oczywiście ma wpływ na szerszą pulę dostępności grzybów. Biorąc pod uwagę całą Polskę tylko u nas znajdziemy grzyby występujące na Wileńszczyźnie, o których pisał nawet Mickiewicz. Np. takie mleczaje to cała grupa potężnych ciemnych grzybów niechętnie zbieranych przez ludzi ze względu na ich podobieństwo do trujących odpowiedników.

— Najniebezpieczniejszy grzyb to...
— ...Zdecydowanie muchomor biały, który daje stuprocentową śmiertelność. Powoduje nieodwracalne uszkodzenie wątroby i nerek. Na ironię bywa mylony z najbardziej popularnym grzybem świata czyli smakowitą pieczarką.
Należy pamiętać, że grzyby bywają bardzo podstępne. Na przykład są gatunki, które dopiero w połączeniu z alkoholem stają się toksyczne np. maślanka wiązkowa.

— Ile gatunków grzybów przeważnie zbieramy, a ile moglibyśmy?
— Turyści, czyli tacy niedzielni grzybiarze zbierają mniej więcej 12 gatunków grzybów. Oczywiści kurki, maślaki, borowiki, prawdziwki... Ale takich niegroźnych mamy około 32 rodzajów. Wiele z nich bez szczegółowej wiedzy można pomylić z tymi trującymi.
Wszystkich grzybów mamy 1200 gatunków, więc tylko ułamek z nich jest jadalny.

— Ale niejadalne nie znaczą niepotrzebne?
— Wszystkie są przydatne w ekosystemie. Nieużyteczność gastronomiczna większości gatunków to dla natury wybawienie. Dzięki temu jeszcze nie zadeptaliśmy lasów. Grzyby to nie tylko to co widać gołym okiem, to olbrzymi i skomplikowany świat podziemny. My zjadamy tylko owocnik. Efekt uboczny.
Fenomenem jest rozsiana na wielu kilometrach niewidzialna dla nas grzybnia, która potrafi żyć 100-150 lat. Dzięki grzybni drzewa w lesie potrafią się komunikować. Zdrowa grzybnia to zdrowy piękny las, na którym wszystkim nam zależy. Najnowsze badania wskazują, że grzyby wspaniale oczyszczają środowisko.

— Polacy uwielbiają zbierać grzyby. Niektórzy nawet specjalnie biorą urlopy. Czy inne narody są tak samo zapalonymi grzybiarzami?
— Las, natura i grzyby to fundament naszej tożsamości. O grzybach pisał już wcześniej wspomniany Mickiewicz. Ale na tle innych krajów środkowej Europy nie wyróżniamy się jakoś specjalnie. Bałkany, Litwa, Rosja — tam też znajdziemy wielu specjalistów.
Na Zachodzie już dawno postawiono na hodowle grzybów nawet borowików. Tam szaleją także za grzybami podziemnymi czyli truflami.

— Niektórzy twierdzą, że grzyby to nie posiadają żadnych substancji odżywczych i powinny być traktowane jedynie jako przyprawa.
— Najważniejsze w grzybach są związki czynne aktywne, które działają bakteriobójczo. Wykorzystywane są w badaniach jako te zwalczające nowotwory. O roli antybakteryjnej i antynowotworowej grzybów jest coraz głośniej.

Agnieszka Porowska


Komentarze (7) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Pierdolety i tyle. #2312083 | 83.6.*.* 22 sie 2017 21:01

    Pan " naukowiec" jest tak samo yntelygentny jak trzonek od szpadla. Na zachodzie często jest całkowity zakaz zbierania jakichkolwiek grzybów, często jest limit na osobę taki, że na zupę nie wystarczy, są też kraje z odpłatnością, jak u nas za wędkowanie. Stąd popularność zbierania grzybów w tej części Europy, bo w innych krajach jest to SUROWO ZABRONIONE, a tam prawa się przestrzega, bądź też limitowane za sporą opłata, a tam prawa - patrz j.w.

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. cde #2312085 | 178.235.*.* 22 sie 2017 21:01

      " Najsmaczniejsze " będą z lidlowskiej, plastikowej reklamówki.

      odpowiedz na ten komentarz

    2. Panie "profesor": #2312089 | 83.6.*.* 22 sie 2017 21:06

      nie muchomor biały a sromotnik, i mylony nie z pieczarką, stary idioto, a z kanią. Odróżniamy po "obrączce" na pniu.nóżce.

      Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)

      1. Koska #2312092 | 83.9.*.* 22 sie 2017 21:08

        Ja jako praktyk i osoba która chodzi na grzyby od wielu lat wyjaśniam że obecnie są wyłącznie kurki i to sporo. Nie ma natomiast koźlarzy, podgrzybków borowików. Teoretycznie sezon na grzyby powinien być otwarty ale w praktyce na te grzyby które wymieniłam przyjdzie poczekać. Mam nadzieję, że czeka nas prawdziwy sezon grzybowy i że grzyby będą.

        Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz

      2. Do Koska: #2312107 | 83.6.*.* 22 sie 2017 21:26

        podgrzybków i borowików jest full, nawet w lesie miejskim, od którego mieszkam ok. 500m. Chodzę codziennie na spacery i zbieram wiaderko 10 litrowe. A kurek faktycznie zatrzęsienie. W lasach, które znam, np. Wymuj to obłęd nie grzyby

        Ocena komentarza: poniżej poziomu (-2) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (3)

        Pokaż wszystkie komentarze (7)