Ceny owoców cały czas idą w górę. Wyjątkowo drogie są m. in. śliwki

2017-08-17 19:00:00(ost. akt: 2017-08-17 17:38:13)

Autor zdjęcia: Zbigniew Woźniak

Takiej drożyzny na straganach już dawno nie było. Przymrozki zmroziły sady, niszcząc zbiory. I ceny owoców szybują w górę. I to niemal wszystkich. Pociechą mogą być w miarę niedrogie warzywa, ale czy ziemniak zastąpi jabłko?


Tego lata nie podjedliśmy sobie truskawek, czereśni czy ostatnio wiśni, które w tym roku były czterokrotnie droższe niż rok temu. A to nie koniec, bo chyba też nie posmakujemy np. powideł ze śliwek. W tym roku śliwki są wyjątkowe drogie.

Wczoraj na straganach w Olsztynie mniejsza śliwka była w cenie 5-6 zł za kilogram, a duże kosztowały nawet 7-8 zł. A większość owoców i warzyw, którymi handluje się na olsztyńskich straganach, przyjeżdża do nas z centralnej Polski. Wielu sprzedawców zaopatruje się w towar na rynku hurtowym w Broniszach.

— Wszystko przez przymrozki, które zniszczyły zbiory. Śliwek jest mało, dlatego ceny wysokie — tłumaczy Agnieszka Wółkiewicz, która z mężem prowadzi stragan koło Zatorzanki.

— 
 W porównaniu z ubiegłym rokiem ceny śliwek wzrosły dwukrotnie — mówi mąż pani Agnieszki, Grzegorz Wółkiewicz. — Generalnie wszystkich owoców jest mało, więc wszystkie zdrożały. Teraz ludzie docenią to, co kupują, bo jak coś jest drogie, to po prostu lepiej smakuje. I nic się nie marnuje.

Może będzie taniej, może poczekać na późniejsze zbiory? Zdaniem ekspertów to kiepski pomysł. 

 — Sugeruję nie czekać na późniejszy zbiór, bo śliwek będzie mniej 
o 40 proc. w porównaniu do ubiegłorocznych zbiorów — podkreśla Małgorzata Skoczewska, rzecznik Warszawskiego Rolno-Spożywczego Rynku Hurtowego w Broniszach. 



O ile jednak śliwki jemy zwykle tylko w sezonie, tak jabłka przez cały rok. I tu też czeka nas niemiła niespodzianka.

 — W ubiegłym roku jabłka kosztowały przeciętnie 2 zł za kilogram, teraz już 3 zł, a duże, dorodne to nawet 4, 50 zł — mówi Grzegorz Wółkiewicz. — Nie ma jabłek.

I ten rok na pewno nie będzie rokiem jabłka. Według GUS, zbiory w Polsce mogą być niższe nawet o 36 proc. W ostrożnych przymiarkach wyniosą tylko 2,3 mln ton, a w najlepszym przypadku 2,8 mln ton.

— Były przymrozki, 90 proc. wiśni wymarzło, ale jabłka są, przynajmniej u nas w Lubawie, choć niektóre odmiany bardziej przemarzły — mówi Roman Zapora, sadownik spod Lubawy. —
 Jabłka uprawiam od prawie 40 lat i od dwudziestu lat ich cena w hurcie to 1 zł. Nie wiem, jak to będzie w tym roku, bo zbiory zaczynamy na początku września. 
 


Na szczęście warzywa nie podrożały aż tak, jak owoce. Tanie są np. ziemniaki, bo kilogram kosztuje średnio 1,2 zł, a pomidory malinowe na przetwory 2-2,5 zł. Jednak w porównaniu z minionym rokiem dużo droższe są ogórki gruntowe. W ubiegłym roku były po 1,5-2 zł za kilogram, a dziś kosztują 3 zł i więcej. A im drobniejsze, tym droższe. 





— Drogo! — przyznaje Zdzisław Trzeciak, patrząc na ceny na straganach koło Zatorzanki. — Wszystko drożeje, a ostatnio nawet chleb, bo 60-80 groszy na bochenku. 

am

Komentarze (37) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. okok #2309034 | 88.156.*.* 17 sie 2017 19:44

    Właściwie co tu rośnie? Banany po 2,50, brzoskwinie podobnie. A rodzime owoce jak ze złota. I to wcale nie tylko w tym roku tak jest. Wygląda, ze śliwki z Argentyny, a banany z Dorotowa.

    Ocena komentarza: warty uwagi (21) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. Krzych #2309130 | 77.252.*.* 17 sie 2017 22:01

      Za tymi wysokimi cenami owoców przypuszczam, że najbardziej stoi zachłanność różnych pośredników. Koło takiego straganu w wielkim mieście każdego dnia przychodzi mi stać czekając na autobus. Stragan zawalony śliwkami, jabłkami, wcześniej czereśniami, truskawkami. Ceny potężne. Ludzie podchodzą i najczęściej odchodzą. Wracam już pod wieczór, straganiarze się zbierają. Owoców nadal mnóstwo na straganie, tylko już takich zmęczonych całodziennym czekaniem na kupca. Cena nadal taka sama jak rankiem. Czy nie można ceny obniżyć? Jaki zysk sprzedający ma z towaru, któremu da wysoką cenę, a niewiele go sprzeda? Jak większości nie sprzeda, wyrzuci, bo się zepsują, to brak zysku zwali pewnie na przymrozki, a nie na skutki własnej pazerności. Jeśli miałem kilogram truskawek kupić za 10 zł. wolałem kupić za te pieniądz 3 kilo bananów, albo pomarańczy.

      Ocena komentarza: warty uwagi (19) odpowiedz na ten komentarz

    2. Truskawki miały cenę nie #2309020 | 83.9.*.* 17 sie 2017 19:28

      do przyjęcia, podobnie wiśnie i czereśnie. Ceny pomidorów i ogórków o tej porze roku to absurd. A o śliwkach piszecie? A ceny ziemniaków? Kapusty/ kalafiora/ botwiny? W pełni sezonu? Komuś się w dooopie przewaliło

      Ocena komentarza: warty uwagi (17) odpowiedz na ten komentarz

    3. IZA #2309019 | 151.248.*.* 17 sie 2017 19:27

      Nie kupować to się opamiętają

      Ocena komentarza: warty uwagi (13) odpowiedz na ten komentarz

    4. Mgd #2309048 | 178.235.*.* 17 sie 2017 20:05

      GOSpodarka stoi dobrze ale ceny idą w górę, paliwo poszło w dół a cenny idą w górę. Pamiętam jak kilka lat temu ceny chleba poszły w górę bo paliwo podrożalo, ale jak cena paliw spadła to cena pieczywa została ta sama. Jak mówiłem, sztuczne nabijanie cen.

      Ocena komentarza: warty uwagi (12) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

      Pokaż wszystkie komentarze (37)