Wypoczywać zawsze trzeba z głową. Jak zadbać o swoje bezpieczeństwo?

2017-06-14 15:01:00(ost. akt: 2017-06-14 15:47:11)
Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Autor zdjęcia: Archiuwm GO

Co roku przed letnim sezonem jak bumerang wraca kwestia bezpieczeństwa na wakacjach. Policjanci apelują o rozwagę na drodze, ratownicy WOPR o rozsądek nad wodą. I warto wziąć sobie te apele do serca, by nie stracić głowy.
Teoretycznie wiemy, jak bezpiecznie wypoczywać nad wodą, jak podróżować autem, żeby dotrzeć do celu. Gorzej wygląda to już od strony praktycznej. Latem śmierć zbiera żniwo nad polskich drogach, a woda zabiera dziesiątki istnień ludzkich. A już niedługo tysiące Polaków wyruszą na wymarzone wakacje.
Dlatego warto zadbać o to, że to były bezpieczne wakacje. 
— Żebyśmy wrócili z nich zdrowi i wypoczęci — mówi Henryk Pach, organizator corocznej imprezy „Bezpieczne wakacje”, propagującej bezpieczeństwo.


Henryk Pach jest policjantem z 30-letnim stażem, od ponad dziesięciu lat jest dyżurnym KWP w Olsztynie. 


— I naoglądałem się ludzkiego nieszczęścia — mówi policjant — I tych obrazów nie da się wymazać z pamięci. Dlatego jeśli można coś zrobić, żeby wypoczynek był bezpieczny, żeby było mniej tych ludzkich tragedii, to trzeba to koniecznie robić.


Wszyscy wiemy, że noga z gazu, to mądra zasada, by bezpiecznie dojechać do celu. Że 
kąpiemy się tam, gdzie wolno, gdzie są ratownicy. Że na żaglówce zakładamy kamizelkę ratunkową. To dlaczego od 1 kwietnia na Warmii i Mazurach utonęło już 9 osób (w 2016 roku utonęło aż 46), a tak na dobra sprawę sezon jeszcze się nie zaczął?

— Brawura, przecenianie swoich sił i umiejętności, nie mówiąc już o alkoholu — wylicza najczęstsze powody utonięć sierż. Tomasz Markowski z zespołu prasowego KWP w Olsztynie. — W tym roku mieliśmy już kilka przypadków wypadnięcia z łódki, a jak ustaliśmy osoby te wcześniej piły alkohol.

Na woda trzeba wypoczywać z głową, żeby nie stracić głowy — powtarzają jak mantrę ratownicy WOPR.

— Woda to żywioł, a z żywiołem nie da się wygrać — podkreśla Sławomir Gicewicz, prezes WOPR województwa warmińsko-mazurskiego. — Zachowajmy ostrożność. Kąpmy się na kąpieliskach strzeżonych. Pamiętajmy, żeby nie wchodzić do wody bezpośrednio po posiłkach, o tym, żeby w upały nie wskakiwać do wody, ale najpierw nieco schłodzić ciało. I oczywiście nie skaczemy do nieznanej wody, żeby nie skończyć na wózku inwalidzkim.

Jednak w tym roku może być krucho z ratownikami.
 — W całej Polsce, także na na Warmii i Mazurach w tym roku brakuje ratowników do pracy — mówi prezes Gicewicz. — Dziesięć lat temu kształciliśmy około 500 ratowników rocznie, a teraz w granicach 120-140.

Ratowników brakuje. Raz, że szkoli się ich mniej, a dwa, że wielu z nich woli w wakacje pracować na Zachodzie, gdzie zarobią dwa, trzy więcej niż w kraju. 

W tym roku „Bezpieczne wakacje ” są dedykowane rodzinie i połączone z Dniem Ojca, który przypada 23 czerwca. Stąd nazwa imprezy „Dzień Ojca — Bezpieczne wakacje — Sport”. 
Organizatorzy kładą mocny nacisk na edukację, choćby z zakresu udzielania pierwszej pomocy przedmedycznej, bezpieczeństwa pieszych.


— Podczas imprezy będzie pięć punktów związanych z bezpieczeństwem — mówi Henryk Pach. — Kto odwiedzi wszystkie, w nagrodę dostanie różne gadżety, np. opaskę odblaskową, deskę do pływania czy bojkę, a na koniec odbędzie się losowanie głównych nagród. Będzie to np. przejażdżka autem z kierowcą rajdowym Zbigniewem Staniszewskim czy rower.

Tegoroczna edycja imprezy, która organizowana jest wspólnie ze sportowcami z klubu Rugby Team, odbędzie się w najbliższą niedzielę na plaży miejskiej nad jeziorem Ukiel. Potrwa od godz.11 do 16.


Organizatorzy spodziewają się, że będzie się na niej bawić nawet 8 tysięcy osób. — Byle tylko pogoda dopisała — ściska kciuki podinspektor Pach. — Ale już jadę w tej sprawie do biskupa — żartuje.

Andrzej Mielnicki

Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. sztos #2265914 | 37.47.*.* 14 cze 2017 16:14

    Ja po pijanemu nie pływam, kiedyś biegłem po śliskim pomoście po kilku/nastu piwach, poślizłem sie, pizłem palcem w bok pomostu i złamałem sobie małego palca. Teraz po pijanemu nie pływam, pierdziele

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. Endo #2266149 | 94.254.*.* 14 cze 2017 23:09

      Ratowników jest mniej ponieważ wymyślili przepis z recertyfikacją i kursem KPP by zbijac pieniądze ! Teraz ratownikiem zostaje osoba która nie radzi sobie w zyciu i ledwo przepłynie 20metrów holując manekina !

      odpowiedz na ten komentarz