Nawet jak nie masz pieniędzy, to oszczędzaj. Dlaczego?

2017-03-31 18:00:34(ost. akt: 2017-03-31 08:42:43)

Autor zdjęcia: Zbigniew Malinowski

Oszczędzanie nie jest łatwe. Tymczasem odkładanie choćby małej sumy pieniędzy daje nie tylko wzrastające oszczędności, ale dodatkowo satysfakcję. Może poprawiać nasz nastrój i zwiększyć poziom odczuwanego bezpieczeństwa.
Jak zatem zmotywować się do odkładania pieniędzy? Podobno nie ważne jest, ile odkładamy, ale że w ogóle podejmujemy takie działanie. Na różnych blogach finansowych aż roi się od porad jak zaoszczędzić 200 zł miesięcznie, na czym zaoszczędzić i jak później inwestować.

Osoby pracujące z anonimowymi dłużnikami przekonują, że nawet w sytuacji niskich dochodów, czy długu warto zacząć oszczędzać. To wpływa na poczucie bezpieczeństwa, które sami sobie budujemy.

„Zacznij od niewielkich kwot – 1-2 proc. swoich dochodów, potem zwiększaj oszczędności aż do co najmniej 10 proc. swoich dochodów” - radzi Roman, jeden z anonimowych dłużników, Wspólnoty 12-krokowej, która pomaga osobom zadłużonym, ale także jej członkowie pracują nad zmianą schematów myślenia dotyczących pieniędzy.

Bo tak naprawdę oszczędzanie to sposób podejścia do naszych finansów i sposób myślenia. Warto podejść do oszczędności z hasłem „Najpierw płacę sobie” i potraktować ten kapitał jako swoje własne wynagrodzenie, które nie jest przeznaczane na bieżące potrzeby. Warto też określić sobie cel oszczędności: podróż, kupno nowego samochodu czy inwestycja w edukację dziecka.

Oszczędzać można na różne sposoby, np. w „skarbonce”, na specjalnym rachunku oszczędnościowym, w postaci innych aktywów. Całkiem konkretnie wygląda usługa niektórych banków, które oferują tzw. usługę zaokrąglania sumy w przypadku zakupów. Po jakimś czasie może się uzbierać całkiem pokaźna kwota.

Oszczędzając „aktywnie” czyli składając nasze pieniądze np. na rachunku w banku, ten może potem część naszych zgromadzonych środków pożyczyć inwestorom. Dzięki temu możemy się przyczynić do rozwoju gospodarczego. Oszczędzają „biernie” - do skarbonki, sejfu – nie powiększamy oszczędności w gospodarce.

„To musi stać się nawykiem” - uważają specjaliści w dziedzinie finansów. Kiedy naprawdę zauważymy, jak oszczędności wpływają na nasze samopoczucie i budują „portfel przyszłości”, możemy znaleźć w sobie dodatkową motywację do oszczędzania.

A jak wygląda zdrowe finansowo gospodarstwo domowe? Próbowali to zbadać badacze w Diagnozie Społecznej w 2015 r. Zastosowali metodę, zgodnie z którą ocenili, że dobrze zarządzane gospodarstwo domowe posiada nadwyżki dochodu przekraczające 30 proc., bez opóźnień opłaca rachunki i raty kredytów oraz deklaruje, że starcza pieniędzy na wszystko.

W perspektywie średniookresowej warto przygotować gospodarstwo domowe na niespodziewane wydatki. „Zdrowe finansowo gospodarstwo domowe powinno mieć oszczędności stanowiące `poduszkę` bezpieczeństwa oraz powinno być ubezpieczone”– czytamy w diagnozie.

Za najlepiej przygotowanie na niespodziewane wydatki gospodarstwo badacze uznali takie, którego oszczędności przekraczały wartość sześciomiesięcznych dochodów, łączne raty kredytów nie przekraczały 40 proc. dochodów, dom/mieszkanie było ubezpieczone oraz głowa rodziny posiadała ubezpieczenie na życie.

Źródło: Kurier PAP

Komentarze (13) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. księgowy #2214173 | 83.6.*.* 31 mar 2017 18:07

    U nas w Piszu już był taki burmistrz Janek Obiecanek co to ,,oszczędzał '' i co z tego wyszło.

    Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. mieszkaniec #2214184 | 89.229.*.* 31 mar 2017 18:30

      Jak zwykle hasło kierowane do najbiedniejszych , bogaty raczej oszczędzać nie musi .

      Ocena komentarza: warty uwagi (10) odpowiedz na ten komentarz

    2. PRZEMO #2214266 | 195.136.*.* 31 mar 2017 20:19

      Oszczedzajac aktywnie wplacajac pieniadze na konto to nie zarabiasz a tracisz bo nalicza ci podatki od wzbogacenia itp albo bank zbankrutuje. Ludzie lepiej oszczedzajcie do przyslowiowej skarpety. bezpieczniej i fiskus nie bedzie zagladal wam w konta i wydatki.

      Ocena komentarza: warty uwagi (13) odpowiedz na ten komentarz

    3. e #2214331 | 92.210.*.* 31 mar 2017 21:31

      Nie wiem czy to do konca prawda,kiedys oszczedzalam i faktycznie mialam satysfakcje z tego,ze mam cos na czarna godzine ale...w d*** bylam i g**o widzialam,do czasu kiedy moj maz zmarl w mlodym wieku,i co nam bylo z tego oszczedzania? Po tym doswiadczeniu zyje dniem dzisiejszym,za zarobione pieniadze zwiedzam swiat,dobrze sie odzywiam ,bank na mnie nie zarabia...i jestem szczesliwa!

      Ocena komentarza: warty uwagi (13) odpowiedz na ten komentarz

    4. aaa #2214341 | 83.9.*.* 31 mar 2017 21:38

      Jezu, dziękuję za te cenne rady. A ja głupia nie mam co do gara wlożyć pod koniec miesiąca

      Ocena komentarza: warty uwagi (9) odpowiedz na ten komentarz

    Pokaż wszystkie komentarze (13)