Kłusownicy wciąż grasują w lasach. Zwierzęta giną w straszliwych męczarniach

2017-03-21 12:19:20(ost. akt: 2017-03-21 12:00:28)

Autor zdjęcia: Lasy Państwowe

Tylko w marcowej akcji "Wnyk" na terenie Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Olsztynie znaleziono 214 wnyków. W akcje zaangażowano niemal 600 osób w tym leśników, myśliwych, funkcjonariuszy policji i innych służb. Zwierzęta złapane w kłusownicze wnyki giną w straszliwych męczarniach.
Wnyki i kłusownicy polujący w lasach wciąż stanowią duży problem. Tylko w marcu podczas cyklicznej akcji "Wnyk" służbom udało się odkryć 214 pułapek na zwierzęta.

— Liczba wnyków wskazuje, że problem wnykarstwa nadal jest poważny. Każdy zlikwidowany wnyków to również szansa życia dla zwierząt. Celem akcji „Wnyk" było uzyskanie wiarygodnych informacji jakie jest zagrożenie z tytułu tej formą kłusownictwa — informują leśnicy.

Akcja cieszyła się sporym powodzeniem. Do poszukiwania nielegalnych pułapek zgłosiło się 564 osób, w tym leśników, myśliwych, policjantów i innych służb. Obecnie liczba likwidowanych wnyków na terenie olsztyńskich lasów kształtuje się w granicach 200-250 sztuk rocznie.

— Nie zawsze wiadomo, kto zakłada wnyki, a ujęcie sprawcy na gorącym uczynku jest niezwykle trudne - każdy złapany kłusownik to dla nas mały sukces. Natomiast praktyka wskazuje na lokalny charakter występowania, często jest to forma tradycji przekazywana z ojca na syna. Po ustaleniu i złapaniu osoby, która się tym zajmuje, najczęściej problem zanika, czasem na kilka lat — przyznają leśnicy.

Wnyki to wyjątkowo okrutny sposób na zabijanie. Zwierzęta zaplątane w kłusownicze sidła giną z wycieńczenia, głodu lub ran powstałych podczas prób uwolnienia się z wnyk. Strażnicy z posterunku Straży Leśnej w Nadleśnictwie Lidzbark podczas działań „Wnyk" odnaleźli w lesie błąkającego się po lesie i rannego czworonoga, którego przewieźli do przytuliska zwierząt w Lidzbarku. W tej chwili poszukuje nowego właściciela.



Komentarze (11) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Czytelnik #2205833 | 37.248.*.* 21 mar 2017 12:30

    Boże rurzcie dupy już wczesniej pisałam ze na tracku w lasach kusuja

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)

    1. !!! #2205849 | 92.26.*.* 21 mar 2017 12:54

      Co za ciemnogród,to już taka bieda w tym kraju?

      Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz

    2. REK #2205850 | 80.53.*.* 21 mar 2017 12:55

      Może więcej kamer i to z sygnalizacją, że w danej chwili coś się dzieje. Może wykrywacze wnyk, bo szukając można ich nie zauważyć. Piękna akcja, szkoda że stan mojego zdrowia nie pozwala mi na wzięcie udziału. Wiem, że niektórzy tylko żyją z kłusownictwa, może dać im zasiłek w zamian za rezygnacje z tego sposobu utrzymywania się. Głośno myślę.

      odpowiedz na ten komentarz

    3. no tak #2205853 | 95.41.*.* 21 mar 2017 12:57

      a ludzie to się nie męczą kłusują dla przyjemności

      Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz

    4. A jak myśliwy postrzeli zwierza #2205856 | 178.235.*.* 21 mar 2017 12:58

      to on umiera w mniejszych męczarniach? Jest więcej zwierzaków postrzelonych niż "męczących" się we wnykach... Poza tym tyle jest jęczenia że zwierząt jest za dużo. To o co chodzi?

      Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

      Pokaż wszystkie komentarze (11)