Animex prostuje doniesienia o antybiotykach w swoich produktach

2016-08-25 09:55:03(ost. akt: 2016-08-26 12:56:31)

Autor zdjęcia: PB

W czwartek sieć obiegły doniesienia o przekroczonych normach antybiotyku o nazwie doksycyklina w produktach mięsnych produkowanych przez firmę Animex. Firma wydała oficjalne oświadczenia: "Nie można w żaden sposób twierdzić, że produkty są niebezpieczne lub szkodliwe".
Animex przyznaje, że doszło do wycofania produktów ze sklepów. Powodem była "obecność antybiotyku w jednej próbce surowego mięsa. Nie stwierdzono obecności antybiotyku w finalnych produktach. Nie można w żaden sposób twierdzić, że produkty są niebezpieczne lub szkodliwe" — czytamy w oficjalnym komunikacie prasowym, który opublikowano na stronie Animexu w czwartek (25 sierpnia).

Firma opiera się na opiniach wydanych przez Katedrę Technologii Żywności Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego, przez specjalistyczne laboratorium w Hamburgu oraz laboratorium referencyjne w Puławach.

Animex Foods podkreśla, że dobrowolnie wycofał swoje produkty z rynku w związku z otrzymaniem informacji z urzędowej inspekcji weterynaryjnej o pozostałości antybiotyku w 1 z 10 prób pobranych z trzody ubitej 6 lipca 2016 r. Dostawca, od którego pochodził produkt, przywiózł tego dnia do uboju 16 świń.

"Wszyscy klienci, których poinformowano o konieczności wycofania wyrobów, otrzymali odpowiednie komunikaty wyjaśniające przyczynę wycofania wraz z listą produktów oraz opisem procedury dalszego postępowania. Proces wycofania produktów odbywa się sukcesywnie od kilku tygodni, a klienci i konsumenci otrzymują zwrot należności za wycofywane produkty" — czytamy w oficjalnym piśmie.

Jednocześnie firma zapewnia, że konsumenci mogą czuć się bezpieczni: "Wszystkie badania zlecone przez nas niezależnym laboratoriom akredytowanym, potwierdziły brak pozostałości antybiotyku w produktach wprowadzonych na rynek, co potwierdza także brak negatywnego wpływu po spożyciu produktu. Ekspertyzy naukowe wykonane specjalnie na te okoliczność również potwierdziły całkowity brak zagrożenia dla zdrowia konsumentów."

Animex zaznacza, że winę za zaistniałą sytuację ponosi hodowca, który dostarczył żywiec w standardzie niezgodnym z obowiązującymi przepisami.

***
Roczne obroty Animex Foods przekraczają 4 miliardy złotych. Firma ma 8 zakładów mięsnych zlokalizowanych w: Szczecinie, Iławie, Morlinach, Ełku, Suwałkach, Starachowicach, Dębicy, Opolu oraz zakład pierzarski w Krakowie. Dostarcza produkty do największych polskich sieci handlowych. Zatrudnia 8300 pracowników, eksportuje produkty do ponad 40 krajów świata.

Komentarze (21) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. cola #2054470 | 31.6.*.* 27 sie 2016 22:34

    Taka firma jak animex nastawiona jest tylko na zysk, dobrze wiedzieli, że przekroczone są normy na zawartość antybiotyków .Przy takich laboratoriach i technologii to śmiech winić dostawców .Kasa kasa tylko kasa i pazerność koncernu czytaj żydo---stwa.

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  2. dr #2054437 | 89.228.*.* 27 sie 2016 21:03

    Dlaczego tak się dzieje ? A to dlatego że teraz trzoda chlewna czy drób karmione jest przez rolników antybiotykami A to powoduje szybki wzrost zwierząt.

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz

  3. @+ #2054345 | 88.156.*.* 27 sie 2016 15:29

    No cóż - pewne jest jedno - KONIEC Z ZAKUPAMI JAKICHKOLWIEK PRODUKTÓW ANIMEKSU. ŻRYJCIE SAMI TE WASZE CUDNOŚCI.

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. Logo #2054281 | 83.24.*.* 27 sie 2016 12:56

      Niech więcej Ukrainców zatrudnią to wtedy jakość na pewno podskoczy.

      Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

      1. ANNA #2053940 | 151.248.*.* 26 sie 2016 20:08

        Jak zwykle był ale nie był kto w końcu sprawdza te mięso

        odpowiedz na ten komentarz

      Pokaż wszystkie komentarze (21)