Nazywam się Ya Xia i uczę języka polskiego w dalekich Chinach

2016-08-04 20:17:11(ost. akt: 2016-08-04 18:11:22)

Autor zdjęcia: Przemysław Getka

Agnieszka Jasińska nawet kiedyś nie pomyślała, że zwiąże się z tym krajem na długie lata. Miała etat, uczyła łaciny i czuła, że znalazła swoje miejsce na ziemi. Ale życie zaskakuje, bo dziś uczy Chińczyków języka polskiego w Kantonie.
To nie był łatwy wyjazd, bo Agnieszka do Chin pojechała sama. Zamieszkała w akademiku dla obcokrajowców, pokój dzieliła z Ukrainką.

— Z Polski wyjechałam bez oszczędności, bo jako nauczycielka nie byłam w stanie nic odłożyć. W Pekinie trochę pracowałam, dawałam lekcje angielskiego, a dzieciom pracowników polskiej ambasady lekcje polskiego — opowiada Agnieszka Jasińska. — Wśród Polaków, których wtedy poznałam, był ówczesny lektor języka polskiego pracujący na Pekińskim Uniwersytecie Języków Obcych. Dowiedziałam się od niego, co trzeba zrobić, żeby wrócić do Chin w charakterze lektora języka polskiego. Chiny mi się spodobały i chciałam robić tam to, co lubię, czyli uczyć. W 2000 roku, po rocznych przygotowaniach i pomyślnie zdanym egzaminie przed polską komisją ministerialną, zostałam wysłana do Pekinu, gdzie podjęłam pracę lektorki na Bei Waiu, czyli na Pekińskim Uniwersytecie Języków Obcych. Miałam być tam tylko dwa lata, zostałam pięć.

Pierwsze lekcje wiązały się z wielkim wyzwaniem. — Zaczęło się od nadania studentom polskich imion — mówi Agnieszka Jasińska. — To taka chińska tradycja. Uczący się obcej mowy przybiera jedno z imion noszonych przez rodzimych użytkowników tego języka. Podobnie zresztą czyni obcokrajowiec zgłębiający chińszczyznę. Wyboru polskich imion dokonywałam w porozumieniu z chińskimi kolegami polonistami. Starałam się, aby zbliżone były one brzmieniem do chińskiego imienia lub nazwiska. I tak studentka Li otrzymała imię Lidia. Ja też mam chińskie imię skojarzone z moim nazwiskiem. Jestem Ya Xia (czyt. Ja Sia). Nie jest to dla nich łatwy język, zwłaszcza mają kłopoty z rozróżnieniem spółgłosek r i l. Z kolei z wymową szeleszczących głosek nie mają kłopotu, bo w ich języku są podobne dźwięki.



Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. fajnie #2040717 | 95.90.*.* 5 sie 2016 06:15

    Sam bym chętnie pojechał, aby poznać ten kraj i tych ludzi.

    Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz