Myśleli, że się tylko wygłupiam, a ja po prostu dobiegłem do mety
2015-05-23 10:33:32(ost. akt: 2015-05-23 10:26:25)
Piotr Szpigiel z Braniewa nie jest typowym żołnierzem. Jeszcze lepiej niż na poligonie radzi sobie na morderczych trasach maratonów. Uprawia też pięciobój wojskowy: pływa, strzela i rzuca granatem, który... nie wybucha.
— Mówią o panu „niezniszczalny braniewianin”.
— Faktycznie pojawiają się takie opinie. Pewnie ma to związek z maratonem komandosa, bo od ubiegłego roku jestem rekordzistą tego bardzo ciężkiego maratonu.
[highlight]Pierwszy maraton komandosa pobiegłem w 2013 r., ale nie byłem do niego jakoś specjalnie przygotowany. Udało się wygrać, aczkolwiek muszę się przyznać, że ostatnich czterech kilometrów do końca nie pamiętam. ...
— Faktycznie pojawiają się takie opinie. Pewnie ma to związek z maratonem komandosa, bo od ubiegłego roku jestem rekordzistą tego bardzo ciężkiego maratonu.
[highlight]Pierwszy maraton komandosa pobiegłem w 2013 r., ale nie byłem do niego jakoś specjalnie przygotowany. Udało się wygrać, aczkolwiek muszę się przyznać, że ostatnich czterech kilometrów do końca nie pamiętam. ...
Ten artykuł ukazał się w papierowym wydaniu Gazety Olsztyńskiej.
Dlatego na gazetaolsztynska.pl jest dostępny tylko dla prenumeratorów naszego elektronicznego wydania.
Jak je otrzymać? To proste. Na początek kliknij tutaj:
kupgazete.pl
Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
BOLO21CM #1742088 | 89.229.*.* 27 maj 2015 09:14
PO PROSTU MOJ BOHATER, CHETNIE BYM SIE Z NIM SPOTKAL NA HERBATCE
odpowiedz na ten komentarz
tr #1743504 | 94.254.*.* 29 maj 2015 10:24
Taki z niego żołnierz że nie wie jak proch pachnie
Ocena komentarza: poniżej poziomu (-2) odpowiedz na ten komentarz