Oblężenie w komendach. 1000 kierowców sprawdziło trzeźwość

2014-12-29 11:21:41(ost. akt: 2014-12-29 11:43:38)
Zdjęcie jest ilustracją do artykułu

Zdjęcie jest ilustracją do artykułu

Autor zdjęcia: Achiwum policji

Długi świąteczny weekend już za nami. Policjanci podsumowali stan bezpieczeństwa na drogach regionu. Co ciekawe, komendy policji przeżywały oblężenie. Blisko tysiąc osób sprawdziło swoją trzeźwość.
W porównaniu do ubiegłorocznych Świąt Bożego Narodzenia odnotowano blisko o połowę mniej pijanych kierowców. W tym roku policja zatrzymała 33 nietrzeźwych za kierownicą. — To wciąż o 33 za dużo. Jednak jest i pozytywna informacja — przyznaje Anna Fic, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Olsztynie. — Przez okres świąteczny jednostki Policji na Warmii i mazurach przeżywały prawdziwe oblężenie. Około 1000 osób przyszło do komend, aby sprawdzić, czy mogą wsiąść za kierownicę.

— Zawsze, gdy mamy jakiekolwiek wątpliwości, co do swojego stanu trzeźwości, możemy podejść na policję i sprawdzić, to trwa tylko chwilę — mówi Marta Kacprzyńska z Wydziału Ruchu Drogowego KWP w Olsztynie.

Świadomość społeczna rośnie — ten dobry trend jest zauważalny. Coraz częściej policjanci otrzymują sygnały o nietrzeźwych kierowcach od innych uczestników ruchu, coraz więcej osób korzysta też z możliwości skontrolowania stanu trzeźwości na komendzie.

Tak było także podczas świątecznych dni. — Wymieniamy tylko baterie, już od samego rana bardzo dużo ludzi przychodzi, żeby sprawdzić stan trzeźwości — mówił oficer dyżurny jednej z komend powiatowych drugiego dnia Świąt Bożego Narodzenia.

Najwięcej osób zbadało się w drugi dzień świąt i w sobotę.

Pamiętajmy, że policjanci dysponują sprzętem, dzięki któremu sprawdzenie trzeźwości trwa kilka sekund, a jego wynik jest miarodajny, natomiast wiele dostępnych na rynku mierników stanu trzeźwości może przekłamywać wynik. Ponadto, dobre samopoczucie „dzień po” nie jest żadną gwarancją trzeźwości.

Konsekwencje poniesie nastoletni kierowca z Bartoszyc, który mimo badania, któremu poddał się w pierwszy dzień świąt o godz. 9.00, wsiadł za kierownicę. Po dmuchnięciu w alkoblow okazało się, że mężczyzna nie mógł jeszcze prowadzić auta.

Patrol policji zatrzymał go jednak na ul. Warszawskiej w Bartoszycach po godzinie od wizyty w jednostce policji. 18-letni Jacek P. siedział za kierownicą vw golfa z ponad 0,2 promila alkoholu w organizmie.

Policjanci zatrzymali kierowcy prawo jazdy, które miał od pół roku. Teraz nastolatek odpowie za wykroczenie.

Źródło: KWP w Olsztynie

Komentarze (6) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. kazik #1622318 | 81.190.*.* 1 sty 2015 20:45

    Biedni ludzie to mają pomysły. Iśc na komendę. Jak chlejesz wyczynowo co piatek to kup sobie drogi porządny alkomat. Za tę wódę co przechlałeś już miałbyś diamentowy.

    odpowiedz na ten komentarz

  2. krzroy #1619534 | 81.190.*.* 29 gru 2014 14:18

    Ciekawe czy byłaby możliwość ustawić takie alkomaty - automaty np. na stacjach benzynowych, gdzie za jakieś symboliczne pieniądze, ANONIMOWO, można by sprawdzić jak to tam z tymi promilami? Syn na policji w Ostrołęce poszedł sprawdzić swój stan trzeźwości to najpierw zażądali dowód osobisty i sobie spisali co tam uważali. Ciekawe po co im to potrzebne i jak to wykorzystają.

    odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. porazka #1619496 | 95.40.*.* 29 gru 2014 13:24

      smutny naród, to pije, beznadzieja od lat, sadzać wieszać jak stalin i hitler

      odpowiedz na ten komentarz

    2. misio #1619474 | 88.156.*.* 29 gru 2014 12:49

      Gliniarz cię ztrzymuje do kontroli trzeźwości i po otwarciu szyby czuję zapach karbidu. Ewidentnie kac jak nic. Spytałem się grzecznie czy on przed wyjściem na służbę, bo nie wiem czy on kierował radiowozem, się przebadał bo czuję że jest na fleku on mi odpowiedział że nie moja sprawa i że nie nie jestem od tego żeby to weryfikować. Oznajmiam gościowi że dzwonię na komendę żeby kogoś podesłali kto może stawiam auto ok 500m dalej i czekam . Oczywiście nie dzwoniłem bo bym utoną w papierach kłopotach i ciąganiach po komendach. Ale po chwili widzę jak radiowóz odjeżdża pojechałem za nimi wjechali do komendy na pstrowskiego i zamknęli za sobą szlaban. ciekaw jestem jak by się to skończyło gdybym jednak zadzwonił. była to oznakowana kia ceed.

      Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

    3. klekot #1619469 | 88.156.*.* 29 gru 2014 12:45

      Chlac do ostatniej chwili,a później leciec na komendę i sprawdzac stan trzeźwości!Oto obraz polaczka-pijaczka!

      Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

      Pokaż wszystkie komentarze (6)